Iraccy żołnierze torturowali cywilów

Opublikowano: 26.05.2017 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 584

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Iraku obiecuje, że doniesienia o łamaniu praw człowieka podczas bitwy o Mosul zostaną drobiazgowo zbadane. Brzmi to średnio wiarygodnie, zważywszy na fakt, że informacje o torturach, zabójstwach i gwałtach dotyczą jednej z elitarnych jednostek armii irackiej.

Skandal wybuchł pod koniec ubiegłego tygodnia za sprawą publikacji w niemieckim magazynie „Der Spiegel”. Pismo wydrukowało fotoreportaż dziennikarza-freelancera Alego Arkadiego, z pochodzenia Irakijczyka, który twierdzi, że towarzyszył elitarnej irackiej Dywizji Reagowania Kryzysowego podczas operacji mosulskiej. Oficerowie dywizji zaprzyjaźnili się z nim na tyle, by zupełnie otwarcie dopuszczać się przy nim ekscesów kosztem ludności cywilnej. Ali Arkady opublikował zdjęcia przedstawiające skrępowanych, torturowanych ludzi. Twierdzi, że żołnierze dopuszczali się również nocnych napadów na wyzwoloną spod władzy ISIL ludność, gwałcili kobiety i okradali całe rodziny nawet z przedmiotów codziennego użytku i ubrań. Przedstawiciele dywizji porywali, dręczyli i zabijali ludzi, oskarżając ich o współpracę z ISIL według własnego widzimisię.

Do przerażających scen dochodziło we wioskach, do których nie dopuszczano zagranicznych dziennikarzy i reporterów. Ali Arkady był wyjątkiem, bo oficerom dywizji podobały się jego starsze materiały, w których pisał o odwadze żołnierzy irackich. Do Mosulu pojechał, by przygotować kolejny taki tekst. Twierdzi, że na miejscu zmienił zdanie. Jest pewien, że o ekscesach musieli wiedzieć Amerykanie, którzy nie raz chwalili akurat tę iracką jednostkę za sukcesy w walce z terrorystami. Arkady pisał, że niektórzy oprawcy przechwalali mu się, że to Amerykanie nauczyli ich metod torturowania.

Reporter wyjechał już z Iraku, „Der Spiegel” nie podał, gdzie obecnie się znajduje. Dywizja Reagowania Kryzysowego, reagując na materiał, w pierwszej chwili odrzucała go w całości, twierdząc, że wojskowi zostali oszkalowani, a zdjęcia nie są autentyczne. Amerykański wysłannik przy siłach koalicji walczącej z Państwem Islamskim Brett McGurk nie był już tak pewny swego. Na Twitterze napisał, że potrzebne jest śledztwo i pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które „nie dają rady zachować standardów” w zakresie ochrony ludności cywilnej.

Reporter wyjechał już z Iraku, „Der Spiegel” nie podał, gdzie obecnie się znajduje. Dywizja Reagowania Kryzysowego, reagując na materiał, w pierwszej chwili odrzucała go w całości, twierdząc, że wojskowi zostali oszkalowani, a zdjęcia nie są autentyczne. Amerykański wysłannik przy siłach koalicji walczącej z Państwem Islamskim Brett McGurk nie był już tak pewny swego. Na “Twitterze” napisał, że potrzebne jest śledztwo i pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które „nie dają rady zachować standardów” w zakresie ochrony ludności cywilnej.

Autorstwo: AR
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.