Inwigilacja zbyt rozbuchana

Opublikowano: 25.07.2012 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 823

Przeniesienie wzorów z PRL do służb daje skłonność do sięgania po metody inwigilacji – mówi portalowi Stefczyk.info dziennikarz śledczy Jerzy Jachowicz.

STEFCZYK.INFO: Fundacja Helsińska krytykuje projekt ustawy dotyczący procedur dostępu do billingów i danych operatorów telefonii komórkowej. Zdaniem jej działaczy, projekt zbyt dalece rozbudowuje uprawnienia służb i nie zakłada kontroli sądów nad tym obszarem. To kolejny niepokojący sygnał świadczący o rozbudowywania systemu inwigilacji. Z czego wynika taka tendencja?

JERZY JACHOWICZ: Fundacja Helsińska od wielu lat prowadzi akcję, która ma ukrócić rozpasanie służb specjalnych ws. kontroli obywateli. Obecnie mamy kolejny przykład, że służby chcą poszerzyć swoje możliwości zbierania informacji o obywatelach. Tendencja służb jest oczywista. Istnieje skłonność do korzystania w jak najszerszym zakresie z takich materiałów i procedur jak podsłuchy, bilingi.

– Z czego ta tendencja wynika?

– Po pierwsze, z faktu, że w służbach wciąż działają ludzie, którzy przynieśli ze sobą, bądź przyswoili w trakcie szkolenia, sposób funkcjonowania jak za czasów PRL. Możliwości inwigilacji wtedy i obecnie nie różnią się diametralnie. Mówi się wprawdzie o tym, że materiały z podsłuchu, które nie zostają użyte do procesu, muszą zostać zniszczone, ale mieliśmy wiele przykładów, pokazujących, że tak się nie dzieje. Przeniesienie wzorców PRL do służb daje skłonność do sięgania po metody inwigilacji. Drugim ważnym czynnikiem jest kwestia polityczna. To również upodabnia rzeczywistość III RP do PRL. Wtedy policja polityczna służyła PZPR, obecnie służby służą władzy.

– Co z tego wynika?

– To sytuacja niezwykle wygodna dla władzy. Ona chce, by służby pod jakimś pretekstem zbierały jak najwięcej informacji o obywatelach. Podsłuch służby są w stanie założyć obecnie każdemu. Pamiętajmy, że po ujawnieniu raportu ABW z incydentu w Gruzji w 2008 roku, służby prowadziły śledztwo, w ramach którego zaczęto podsłuchiwać urzędników Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Każdego można podsłuchiwać.

– Materiały nieprzydatne powinny być niszczone.

– Jednak często nie są. Przecież jeden z wiceszefów ABW otrzymał do swojego prywatnego użytku materiały z podsłuchu rozmów dziennikarzy. On otrzymał te materiały za zgodą prokuratury i korzystał z nich w procesie z jednym z tych dziennikarzy. Sąd przymknął oczy na złamanie procedury i uznał te dowody. To historia, jak z PRL, gdy służby były podporządkowane interesom partii. Mimo upływu 22 lat widać podobne praktyki. Niewiele się zmieniło.

– Pojawiają się opinie, że służby muszą kontrolować, ponieważ jesteśmy zagrożeni terroryzmem itd.

– Ja się zgadzam na to, ze względu na bezpieczeństwo swoje, swoich dzieci i wnuków. Jednak nad tymi działaniami musi istnieć efektywna i skuteczna kontrola. Tymczasem w Polsce służby są w stanie latami przetrzymać pewne tzw. informacje miękkie. One mogą posłużyć do szantażu, czy sterowania ludźmi.

– O jakie materiały chodzi?

– Kiedyś bardzo często homoseksualiści byli szantażowani ujawnieniem ich znamienia. Oni poddawali się natychmiast wszelkich żądaniom służb. Dziś sytuacja się zmienia, ale nie zmieniają się możliwości wpływu. Dziś częściej wykorzystuje się kontakty pozamałżeńskie czy inne kompromitujące działania. Groźba ujawnienia takich faktów rodzinie czy w przestrzeni publicznej to bardzo skuteczny mechanizm nacisku na danego człowieka. Służby przeniosły model inwigilacji z czasów PRL.

– Są szanse na zmianę?

– Nie widzę jej. Walka czy apelowanie ws. konkretnych projektów jest ważna, ale nie zmieni to klasy politycznej. A obecna klasa polityczna uznaje, że rozwiązania są jej na rękę. Parlamentarzyści mają mentalność, która skłania ich ku zmniejszaniu dostępu do informacji publicznej, a z drugiej strony do poszerzania sieci inwigilacji obywateli. Politycy wiedzą, że to jest narzędzie, które może przeciwko nim zostać użyte. Mimo tego popierają takie pomysły.

Z Jerzym Jachowiczem rozmawiał TK
Źródło: Stefczyk.info


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. lz 25.07.2012 13:46

    Służby nie podkładają nam podsłuchów. Sami sobie je podkładamy korzystając z telefonów komórkowych, internetu oraz wszelkiego rodzaju sprzętu elektronicznego.

    Zwalanie całej winy na aparat państwowy też nie ma sensu, gdyż podsłuchiwani jesteśmy na każdym kroku przez firmy które świadczą na naszą rzecz usługi. Tak działa Facebook, tak działa Google, Aple i wiele innych korporacji.

  2. miarara 25.07.2012 17:13

    Nic tylko uciekać na bezludną wyspę jeśli takie są jeszcze.Jak myślicie nad wysepkami też opryskują?

  3. egzopolityka 26.07.2012 04:45

    To co napiszę będzie niezrozumiałe dla wielu z was. Informacje te zebrałem jako przedmiot moich wieloletnich badań.

    Plan ludzi u władzy obejmuje wprowadzenie dyktatury światowej w tym roku a powód tego jest następujący. Ludzie u władzy faktycznie sterowani są psychicznie przez Reptilian (albo mają podstawione dusze Reptilian w ciałach ludzi) i oni mają interes, żeby tu powstała dyktatura a wcześniej próbowali ją wprowadzić za Adolfa Hitlera. To będzie ich druga próba. Wprowadzenie dyktatury daje bardzo łatwe warunki do polaryzacji dusz w kierunku negatywnym. Wniosek ten wynika z eksperymentu Milgrama (posłuszeństwo wobec autorytetu). Planetę spolaryzowaną negatywnie będzie im bardzo łatwo przejąć w czasie inwazji jaka ma nastąpić za około dwa i pół roku po przejściu przez Ziemię Granicy Rzeczywistości. Jeśli planeta będzie spolaryzowana pozytywnie, to każdy z nas dostanie do ręki potężną broń mentalną i przejęcie planety będzie niemożliwe.

    Przypuszczalne wydarzenia jakie z dużym prawdopodobieństwem nastąpią w ciągu najbliższych kilku miesięcy są następujące:
    1)Prowokacja ludzi u władzy taka jak rzekomy zamach terrorystyczny, który da pretekst do wprowadzenia stanu wyjątkowego w wielu krajach (również Europy jak Francja czy Wielka Brytania) i wprowadzenie dyktatur.
    2)Opór społeczny przeciwko tym dyktaturom doprowadzi, po kilku miesiącach cierpień, do wybuchu rewolucji w tych krajach.
    3)Rewolucje szybko doprowadzą do obalenia dyktatorów i ujawnienia wszystkich ukrywanych od kilkudziesięciu lat przez ludzi u władzy informacji.

  4. che 26.07.2012 12:32

    Ale gdzie ten “rząd światowy” może sobie rządzić ? W Ameryce Pn.? Europie zachodniej,środkowej i południowej ? Tam, gdzie rządzi ich waluta.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.