Imperialna sprawiedliwość – 1

Opublikowano: 22.04.2012 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1512

Stany Zjednoczone dumne są ze swej demokracji, wolności i sprawiedliwego traktowania swych obywateli. Wedle oficjalnej propagandy, akceptowanej bezkrytycznie przez amerykańskie społeczeństwo, cały świat zazdrości USA bogactwa, swobód, demokracji i systemu sprawiedliwości, do tego stopnia, że niektórzy – terroryści, gotowi są z nienawiści do tych przywilejów dokonywać krwawych zamachów.

W praktyce wygląda to jednak nieco inaczej. Przede wszystkim, po 9/11 w USA zmieniono lub zawieszono wiele praw chroniących swobody osobiste obywateli i uchwalono nowe, osłabiające konstytucyjne filary demokracji, rzekomo dla obrony przed terroryzmem. „Służbom” wolno o wiele więcej niż dawniej, mogą używać prowokacji i nieautoryzowanych podsłuchów. Obrońcy oskarżonych o terroryzm nie mają często dostępu do dowodów oskarżenia gdy może to „zagrozić bezpieczeństwu państwa”. Administracji i prokuraturze jest zatem o wiele łatwiej oskarżać, zasądzać i więzić opozycję. W wielu przypadkach na surowe kary więzienia skazuje się ludzi, wrobionych w terrorystyczne spiski przez prowokatorów FBI, którzy pozując na dżihadystów, zachęcają ich do akcji, dostarczali pieniądze, samochody i atrapy broni, czy materiałów wybuchowych, albo nawet takich którzy krytykują imperialne wojny. W obronie niesienia demokracji innym nacjom Amerykanie dopuścili do znacznej erozji własnej. Jeden z jej „ojców”, Beniamin Franklin napisał kiedyś „Kto godzi się na poświęcenie podstawowych swobód dla odrobiny chwilowego bezpieczeństwa nie zasługuje ani na swobody ani na bezpieczeństwo”.

Najlepszą ilustracją działania amerykańskiego systemu sprawiedliwości mogą być dwa procesy. Jeden został wytoczony ośmiu żołnierzom piechoty morskiej (Marines), za czyny popełnione w Iraku podczas okupacji tego kraju, drugi Tarikowi Mehannie.

Wedle FBI i prokuratury USA, Tarik Mehanna to groźny potencjalny terrorysta, sympatyk Al-Kaidy. Wedle ACLU (American Civil Liberties Union, Amerykańskiego Związku Obrony Praw Obywatelskich) i mediów społecznych, jest człowiekiem, który nie popełnił żadnego przestępstwa, prześladowanym za bierne sympatyzowanie z organizacjami wrogimi wobec USA, oraz za idee, wyznanie i pochodzenie. Mieszkającym w USA muzułmanom nie wolno jak się wydaje nawet krytykować polityki bliskowschodniej amerykańskiego rządu, ani okazywać słownie sympatii usprawiedliwionym zarzutom, którymi posługują się islamiści dla usprawiedliwienia swych akcji przeciw USA.

Tarik Mehanna, syn emigrantów z Egiptu, urodził się w USA. Skończył studia i zdobył doktorat z farmacji. Przed aresztowaniem uczył matematyki i religii w islamskiej Akademii Alhuda. W 2004 roku spędził 2 tygodnie w Jemenie, gdzie, jak twierdzi prokuratura, próbował znaleźć obóz treningowy terrorystów, by po przeszkoleniu udać się do Iraku, gdzie chciał walczyć z amerykańską inwazją i okupacją. Po powrocie do USA zaczął tłumaczyć i publikować na Internecie materiały uważane przez prokuraturę za propagandę Al-Kaidy. Dalsze zarzuty, bazujących na nieautoryzowanych przez sąd podsłuchach telefonicznych, oskarżają Mehannę o spisek, mający na celu zabijanie i porywanie amerykańskich żołnierzy w Iraku, o planowanie zabójstwa dwóch polityków amerykańskiej egzekutywy, których nazwisk nie ujawniono oraz o fałszywe zeznania podczas przesłuchań przez FBI w 2006 roku. Mehanna miał też rzekomo planować strzelanie do cywili w centrach handlowych.

Na podstawie tych oskarżeń sąd przysięgłych w Bostonie (Massachussets) skazał go właśnie na 17 i ½ roku więzienia. Obrońcy oskarżonego nie mieli jednak dostępu do przytłaczającej większości dowodów, które zostały utajnione, nie można zatem było poddać ich testowi na sali sądowej. Na tej podstawie ACLU i media społeczne utrzymują, że proces był pokazowy, i że prawdziwym wykroczeniem Mehanny było tłumaczenie i publikacja materiałów potępiających bliskowschodnią politykę USA, mimo że wolność słowa zagwarantowana jest przez pierwszą poprawkę amerykańskiej konstytucji, oraz odmowa współpracy z FBI jako donosiciel.

Potwierdza te zarzuty obrońca Mehanny, Stephen F. Downs, który specjalizuje się w bronieniu oskarżanych w USA aktywistów muzułmańskich. Zgromadził on obszerną kartotekę dokumentów, ilustrujących kłamliwe metody, naciągane zarzuty i sfałszowane dowody służące administracji do ich skazywania i więzienia.

Dokumenty, wypowiedzi i blogi Mehanny, wciąż dostępne na Internecie, wydają się potwierdzać, że choć jest on zdecydowanym przeciwnikiem amerykańskiej polityki bliskowschodniej, ma skrajne poglądy na niektóre kwestie i popiera cele Al-Kaidy, potępia jednak terroryzm i ataki przeciw cywilom. W swych tłumaczeniach koncentrował się na wypowiedziach potępiających terrorystyczny ekstremizm.

Po ogłoszeniu wyroku Mehanna wygłosił następujące przemówienie:

„Gdy miałem 6 lat, zacząłem gromadzić obszerną kolekcję komiksów. Batman zapoznał mnie z koncepcją, nauczył mnie paradygmatu, wedle którego nasz świat jest zorganizowany: że są prześladowcy, prześladowani, a także ci, którzy nie wahają się występować w obronie prześladowanych. Wzbudziło to we mnie taki oddźwięk, że przez lata dzieciństwa pociągały mnie najbardziej książki, które odzwierciedlały ten paradygmat – ‘Chata Wuja Toma’, ‘Autobiografia Malcolma X’, a nawet ‘Buszujący w Zbożu’, w którym doszukiwałem się wymiaru etycznego.

W szkole średniej, na lekcjach historii nauczyłem się jak prawdziwy jest ten paradygmat. Uczyłem się o Indianach amerykańskich i co ich spotkało z rąk europejskich osadników. Uczyłem się jak potomkowie tych osadników byli z kolei prześladowani przez tyranię króla Jerzego III. Uczyłem się o Paulu Revere, Tomaszu Paine i jak Amerykanie powstali przeciw Anglikom – powstanie świętowane obecnie jako Amerykańska Rewolucja i Wojna o Niepodległość. Jako dzieciak jeździłem na szkolne wycieczki w miejsca bardzo niedaleko stąd. Dowiadywałem się tam o Harriet Tubman, Nat Turnerze, Johnie Brown i walce z niewolnictwem. Uczyłem się o Emmie Goldman, Eugene Debs i walce związków zawodowych, klasy robotniczej i biedoty. Uczyłem się o Annie Frank i hitlerowcach, jak prześladowali mniejszości i dysydentów. Uczyłem się o Rosa Parks, Malcolmie X, Martinie Luther Kingu i walce o równouprawnienie Murzynów. Uczyłem się o Ho Czi Minh i jak Wietnamczycy przez dziesiątki lat walczyli o wolność z wciąż nowymi agresorami. Uczyłem się o Nelsonie Mandeli i walce z apartheidem w Afryce Południowej. Wszystko czego się uczyłem, potwierdzało, co zrozumiałem po raz pierwszy w wieku lat sześciu, że przez całą historię toczyła się ciągła walka pomiędzy prześladowcami i prześladowanymi. Za każdym razem identyfikowałem się z prześladowanymi i podziwiałem tych, którzy odważyli się stawać w ich obronie – bez względu na narodowość, bez względu na religię. Nigdy nie wyrzuciłem mych notatek z tych lekcji. Gdy przemawiam tu z ławy oskarżonych, one tam wciąż są, w szafie mej sypialni w domu.

W waszych oczach jestem terrorystą, z waszego punktu widzenia to oczywiste, że powinienem tu stać w pomarańczowym kombinezonie więziennym. Przyjdzie jednak dzień, że Ameryka się zmieni i ludzie zrozumieją co się tu dziś naprawdę stało. Dotrze do nich, że wojska USA mordują i kaleczą setki tysięcy muzułmanów za granicą, a jednak to ja idę do więzienia za ‘knucie zabijania i kaleczenia w tych krajach’, tylko dlatego, że popieram powstańców próbujących bronić swego kraju. Będą pamiętać, że rząd USA wydał miliony by uwięzić mnie jako terrorystę, jednak gdyby jakimś cudem przywrócić do życia Abir al-Dżanabi [1], po tym jak została grupowo zgwałcona przez waszych żołnierzy, kazać jej zeznawać jako świadek i zapytać kto jest terrorystą, na pewno nie wskazałaby na mnie.”

A jak potoczyła się sprawa amerykańskich żołnierzy?

Kilka miesięcy przed skazaniem Tarika Mehanny zakończył się wreszcie proces jedynego z 8 amerykańskich Marines, którzy 19-go listopada 2005 roku w miejscowości Haditha w Iraku zamordowali 24 cywili, w tym siedmioro dzieci, trzy kobiety i jednego 76-letniego starca. Z pozostałych siedmiu, wobec sześciu zrezygnowano ze stawiania zarzutów, a siódmego uniewinniono. Jedyny oficjalnie oskarżony, dowódca drużyny, sierżant sztabowy Frank Wuterich, który nakazał masakrę, przyznał się przed sądem wojskowym do „zaniedbania obowiązków służbowych” i został 24 stycznia 2012 skazany na degradację i redukcję żołdu, ale uniknął kary więzienia.

Kogresman z Partii Demokratycznej, John Murtha, który porównał masakrę w Haditha do My Lai i krytykował próby jej zatuszowania, został pozwany przez Wutericha i kaprala J. Sharratta za naruszenie prywatności, oczernienie reputacji Marines i zniesławienie. Przed wyrokiem uratował go immunitet.

Już po zakończeniu procesu wszczęto postępowanie administracyjne przeciw dwóm z ośmiu żołnierzy, za składanie fałszywych zeznań. Jeden z nich, który wraz z Wuterichem zamordował pierwszych pięciu cywili, przyznał się do oddania moczu na zwłoki jednej z ofiar. Usprawiedliwiał się, że  „go poniosło”. Na wniosek Sekretarza (Ministra) Marynarki, którym podlega piechota morska (Marines) obaj zostali zwolnieni z wojska.

Biorąc pod uwagę politykę USA i klimat społeczny w Ameryce, wytworzony przez popieraną przez rząd kampanię medialną zastraszania społeczeństwa i utajnienie dowodów oskarżenia trudno jest postronnemu obserwatorowi wyrobić sobie opinię o winie, czy niewinności Mehanny. Dla kontrastu, wina zbrodniarzy wojennych nie budzi raczej żadnych wątpliwości. A wyroki? No cóż, z jednej strony 17 i pół roku więzienia za blogi na Internecie, z drugiej, za zamordowanie 24 ludzi degradacja, obcięcie żołdu i uniewinnienie większości sprawców. Niesienie wolności i demokracji Bliskiemu Wschodowi w służbie Imperium Dobra jest jak widać silną okolicznością łagodzącą.

Autor: Herstoryk
Nadesłano do “Wolnych Mediów”

PRZYPIS

[1] Abir al-Dżanabi, 14 letnia dziewczynka, bestialsko zgwałcona w Iraku przez 4 żołnierzy amerykańskich, zamordowana następnie wraz całą rodziną.

BIBLIOGRAFIA

1. http://www.truthdig.com/report/item/first_they_come_for_the_muslims_20120416/

2. http://www.huffingtonpost.com/2009/10/21/boston-terror-arrest-sudb_n_328428.html

3. http://www.loonwatch.com/2012/04/how-the-government-smeared-Tarik-mehanna/

4. http://latimesblogs.latimes.com/lanow/2012/04/marines-haditha-camp-pendleton.html


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. von und zu 23.04.2012 12:28

    “Christian Science Monitor” opublikował dziś artkuł o Tariku Mehannie, potwierdzający zarzuty prześladowania za opinie i odmowę donoszenia na innych. Coś to zaczyna przypominać praktyki w Imperium Zła.

  2. chrismu 23.04.2012 19:06

    von und zu, czy wysylales moze swoje artykuły do mediow wolnych inaczej?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.