Imigranci gwałcili, władze kazały milczeć

Opublikowano: 16.01.2017 | Kategorie: Prawo, Seks i płeć, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 732

Niemiecki żołnierz zdezerterował, bo nie chciał tuszować masowego gwałtu dokonanego przez azylantów. „Nie mogłem tego dłużej znieść” – zeznał żołnierz, który w czasie służby pracował w ośrodku dla uchodźców w Fliegerhorst Erding, na południu Niemiec – relacjonuje bawarski dziennik „Merkur”.

Mężczyzna miał m.in. udzielać pomocy nastolatce zgwałconej przez ośmiu uchodźców. Ponieważ przełożeni próbowali zmusić go do milczenia, zdezerterował. Do ustalenia przebiegu wydarzeń sprzed ponad roku powołano teraz policyjną grupę dochodzeniową.

Sprawa masowego gwałtu na nastolatce w ośrodku dla azylantów w Fliegerhorst Erding koło Monachium wyszła na jaw przypadkowo, podczas procesu 28-letniego Niemca, który zdezerterował z wojska i potajemnie wyjechał do RPA. Przed sądem stwierdził, że powodem ucieczki były przeżycia podczas zabezpieczania ośrodka dla uchodźców, m.in. udzielanie pomocy dziewczynce zgwałconej przez 8 migrantów. Do zdarzenia miało dojść jesienią 2015 roku.

Prowadzącemu proces sędziemu Thomasowi Hipplerowi były żołnierz tak opisywał sytuację panującą w ośrodku w Erding: „Widziałem jak ci ludzie, uchodźcy, zachowywali się w stosunku do siebie. Przedstawiciele różnych grup narodowościowych i religijnych walczyli miedzy sobą, rzucali jedzenie na podłogę. Najbardziej wstrząsające zaś było zachowanie w stosunku do dzieci”. Mężczyzna twierdzi, że do dziś przeżywa traumę po tym, jak musiał udzielać pierwszej pomocy czternastolatce, ofierze zbiorowego gwałtu, do jakiego miało dojść jesienią 2015 roku w poczekalni ośrodka w Fliegerhorst. Otrzymał rozkaz jej odnalezienia. „Znalazłem to dziecko skrwawione i w szoku, schowane pod jednym z łóżek na terenie ośrodka” – opowiadał. Musiał wezwać na pomoc karetkę pogotowania, która odwiozła ofiarę gwałtu do szpitala.

Jeszcze gorsze było to, co wydarzyło się potem, opowiadał wojskowy: „Moi przełożeni powiedzieli, żebym trzymał gębę na kłódkę i pod żadnym pozorem nikomu o tym nie opowiadał, a już zwłaszcza mediom”. Oskarżony o dezercję twierdzi też, że w czasie służby był szykanowany i poniżany.

Ośrodek rejestracyjny w Erding Fliegerhorst jest placówką podległą niemieckiemu Urzędowi ds. migracji „Bundesamt für Migration und Flüchtlinge (Bamf). Jego Rzeczniczka Natalie Psuja twierdzi, że fakt taki nie miał miejsca. “Kontaktowałam się z kolegami na miejscu i z policją. Nikt nie był w stanie potwierdzić, że doszło do gwałtu. Nie było też zgłoszenia o tym do lokalnych organów ścigania”- oświadczyła.

Tymczasem zeznaniami byłego żołnierza zainteresowała się prokuratura z Laufen, która zleciła już policji przeprowadzenia dochodzenia – poinformował Stefan Kühel z komisariatu w Erding. Policjanci z tamtejszej dochodzeniówki chcą przesłuchać teraz dezertera, który mieszka na stałe w Nadrenii. Chodzi nie tylko o ustalenie, czy doszło do zbiorowego gwałtu na nieletniej, ale też czy i w jaki sposób przełożeni wywierali później presję na podwładnego w celu zatajenia faktów.

Autorstwo: Agnieszka E. Wolska
Źródło: Euroislam.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Dorota Nawigatorka 16.01.2017 11:03

    Tego najbardziej boi sie ten nieludzki system: braku posluchu wsrod funkcjonariuszy, ktorymi sie posluguje. Bo nagle moze sie okazac, ze ludzkie uczucia sa silniejsze niz strach, rozkazy i zagrozenie wlasnego spokoju. Ciesze sie z takich postaw i wiem, ze bedzie ich coraz wiecej. wsrod zolnierzy, policjantow, dziennikarzy…

  2. kozik 16.01.2017 12:11

    Być może dezerter chroni swoje 4 litery, ale może mówić prawdę.
    Jeśli to prawda, to tylko jeden ośrodek i tylko jedno ujawnione zdarzenie, a ośrodków są setki!

    “Nikt nie był w stanie potwierdzić, że doszło do gwałtu. Nie było też zgłoszenia o tym do lokalnych organów ścigania” Jeśli nie zgłoszono sprawy na policję, to można to udowodnić pośrednio. Powinny zostać dokumenty związane z wezwaniem karetki (karta pojazdu itp.), jakieś dzienniki szpitalne dot. NN kobiety itp. Niemcy są bardzo skrupulatni, a wszystkiego sfałszować się nie da. Oczywiście sprawcy pozostaną na wolności (nieznani).

    Teraz najlepsze moi mili! W niemieckich rękach jest ok. 90% polskojęzycznej prasy lokalnej i inne media. Czy można spodziewać się po nich obiektywizmu, czy zgodności z linią berlińskiego politbiura?

  3. agama 16.01.2017 12:28

    wstrętne niemieckie gestapo, które chroni pedofili

  4. Fenix 16.01.2017 12:46

    @Dorota Nawigatorka podpisuję się po twoją wypowiedzią .
    Przestańmy milczeć gdy drugiemu człowiekowi dzieje się krzywda .
    Z własnym sumieniem w zgodzie być, by dało się żyć .

  5. Kaczor3333 16.01.2017 13:32

    Inżynierowie, lekarze, ogólnie wszyscy wykształceni ludzie którzy przybyli do Europy małymi stateczkami tak się zachowują. Być może w ich kraju tak.

  6. ludziedobrejroboty.pl 16.01.2017 20:08

    “Nikt nie był w stanie potwierdzić, że doszło do gwałtu. Nie było też zgłoszenia o tym do lokalnych organów ścigania”- oświadczyła.” oszszwiś, bo taki rodowity, cywilizowany Niemiec, to by i potwierdził i jeszcze sam zgłosił organom, ordnung, ordnung uber alles

  7. kozik 19.01.2017 06:33

    @ludziedobrejroboty.pl @atos
    W przypadku “Sylwestra w Kolonii” sprawy zgłaszano, ale policmeistrzy nie chcieli słuchać, a o sprawie zrobiło się głośno dopiero dzięki mediom, więc poprawność polityczna triumfuje (marksizm kulturowy).

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.