Imigranci dostali pomoc, ale uciekli

Opublikowano: 29.10.2021 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2297

Trójka imigrantów z Syrii otrzymała wpierw pomoc medyczną od szpitala w Hajnówce, a następnie dostała mieszkanie od jednej z białostockich fundacji. Początkowo pomagającym im osobom wydawało się, że obcokrajowcy złożą wniosek o udzielenie im azylu w Polsce. Ostatecznie opuścili oni otrzymany lokal i najprawdopodobniej wyjechali do Niemiec.[A]

Stacja TVN24 zajęła się sprawą trójki Syryjczyków, którzy przekroczyli granicę polsko-białoruską. Dwuletnia dziewczynka, jej 50-letnia babcia oraz 25-letni mężczyzna zostali znalezieni prawie dwa tygodnie temu przez grupę „Granica w lesie” obok wsi Szymki. Kobieta i mężczyzna mieli znajdować się w stanie głębokiej hipotermii i odwodnienia, natomiast samemu dziecku nic nie dolegało.[A]

Cała trójka trafiła do szpitala w Hajnówce. Mężczyzna dosyć szybko opuścił placówkę, natomiast kobieta ze swoją wnuczką po decyzji sądu trafiły pod opiekę jednej z białostockich fundacji. Jej działacze udostępnili kobietom i mężczyźnie mieszkanie oraz „wszelką niezbędną pomoc”, ponieważ „wydawało się, że migranci chcą uzyskać azyl w Polsce i tutaj pozostać”. Ostatecznie tak się jednak nie stało. Trójka obywateli Syryjskiej Republiki Arabskiej opuściła zajmowany przez siebie lokal, bo nie była w nim trzymana na siłę. Fundacja po 48 godzinach od ich wyjścia z mieszkania uznała, że rezygnują oni z pomocy i tym samym nie są już dalej objęci opieką.[A]

Prezes anonimowej fundacji w rozmowie z TVN24 przyznał, iż w ten sposób postępuje większość imigrantów przekraczających granicę Polski z Białorusią. Organizacja zarejestrowała w ostatnim czasie blisko 180 osób, z czego 170 nie chciało pozostać w naszym kraju. Początkowo obcokrajowcy rzeczywiście składają wnioski o udzielenie azylu, aby uzyskać różnego rodzaju pomoc, ale ostatecznie próbują przedostać się głównie do Niemiec i Szwecji.[A]

To nie pierwszy tego typu przypadek opisany przez media. Już dwa tygodnie temu o „dzieciach z Michałowa” pisał portal Interia. Jego dziennikarze poinformowali, że nieletni szybko uciekają z polskich domów dziecka, aby na własną rękę przedostać się do Europy Zachodniej.[A]

Tymczasem Straż Graniczna od początku roku wydała 3,8 mln zł na leczenie nielegalnych migrantów, a miesięczne koszty ich utrzymania wynoszą około 2,8 mln zł – poinformowała rzeczniczka SG ppor. Anna Michalska. „Miesięczny koszt utrzymania jednego cudzoziemca w ośrodku to ok. 1838 złotych” – powiedziała Michalska na czwartkowym briefingu podkreślając, że wchodzą w niego m.in. wydatki na jedzenie, środki higieny osobistej, ubranie, tłumaczenia.[SN]

Poinformowała, że od początku tego roku w ośrodkach dla cudzoziemców przebywało 1,7 tys. osób. W tym samym okresie w ubiegłym roku takich osób było 207. „Rok temu miesięczny koszt utrzymania tych osób to było 380 tysięcy, obecnie jest to prawie 2,8 mln zł. Te koszty wzrosły dość sporo” – zaznaczyła. Wyjaśniła, że kwota ta nie obejmuje wynagrodzeń funkcjonariuszy Straży Granicznej. „Wtedy taki miesięczny koszt utrzymania jednego cudzoziemca wynosi nawet 14 tysięcy złotych” – podkreśliła, dodając, że w ubiegłym roku tłumaczenia kosztowały Straż Graniczną 1,6 mln zł, a w tym roku to już 2,6 mln zł. Poinformowała także, że w ubiegłym roku koszty leczenia cudzoziemców, które poniosła Straż Graniczna, wyniosły 2,9 mln zł, a w tym roku już 3,8 mln zł.[SN]

Dziennikarz „Gazety Wyborczej” wraz z żoną zostali zatrzymani za pomoc uchodźcom. Obecnie przebywają w areszcie w Hajnówce. Wczoraj w nocy Paweł Kasprzak związku z ruchem Obywatele RP poinformował o zatrzymaniu przez policję dwójki dziennikarzy. „Wolno mi już o tym napisać. Wczoraj pod białoruską granicą zatrzymano małżeństwo Justyny Wolniewicz i Pawła Wrabeca. Wieźli samochodem ludzi z granicy. To zdecydowanie nie pierwszy taki przypadek. Drugi, jeśli idzie o aktywistów Obywateli RP. Grozi im areszt śledczy lub tryb przyspieszony. (…) Ale tymczasem siedzą w areszcie w Hajnówce. Nie wiadomo jakie zarzuty zostaną postawione zatrzymanym. Dziennikarze od dawna byli zaangażowani w bezpośrednią pomoc ofiarom kryzysu humanitarnego na granicy polsko- białoruskiej.[S]

Źródła: Autonom.pl [A], pl.SputnikNews.com [SN], Strajk.eu [S] Kompilacja 3 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Irfy 29.10.2021 15:39

    Rozwiązanie jest proste. W KK należałoby wprowadzić zapis, zgodnie z którym osoba skazana za szmugiel ludzi ponosi koszty związane z ich przetrzymywaniem na terenie Polski. Jakiś tryb przyspieszony też warto byłoby w tym wypadku wdrożyć. Wtedy by sobie “aktywiści” policzyli różnicę między zarobkiem na szmugielku a kosztem utrzymania swoich pupilków i wyszło by im, że to się nie opłaca.

    Że co? Że “aktywiści” robią to “dla idei”? Wolne żarty. To znaczy owszem, może jakaś gówniarzeria po albo w trakcie liceum kupiła bajeczki aktywistycznych “dziadków” i robi za mięso armatnie. Jednak dla całej reszty tej zgrai to znakomity zarobek, tak jak dla tych wszystkich “poławiaczy pereł” na Morzu Śródziemnym. Zresztą cena 1000-1500 EUR od łba przewiezionego pod niemiecką granicę sprawia, że się za szmugiel bierze “kto żyw”, robiąc aktywistom nielichą konkurencję…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.