III RP coraz bliżej scenariusza Grecji

Opublikowano: 01.07.2015 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 691

Rządy Kopacz i Tuska w dużym stopniu przybliżyły nas do Akropolu…

Koalicja PO-PSL znacząco przybliżyła nas do greckiej tragedii. Były minister finansów Jacek Rostowski straszył nas Budapesztem, a może nam zafundować Ateny. Kryzys przywództwa, kryzys moralności i kryzys zadłużenia, kryzys wielkiego bezrobocia i emigracji to również polska przypadłość, a nie tylko grecka.

Wbrew temu co twierdzi premier Kopacz i jej “gospodarczy geniusz” Adam Szejnfeld po ośmiu latach rządów PO-PSL znacznie nam dziś bliżej do greckiego dramatu niż to się wydaje amatorom ośmiorniczek i białych gołębic. Tak jak grecki dług w wysokości 320 mld euro jest nie do spłacenia, tak i polski dług zagraniczny w wysokości, dziś blisko już 380 mld dolarów, podobnie jak ten grecki, nadaje się nie tyle do negocjacji, co do umorzenia. Grecja podobnie jak Polska tego długu nie będzie w stanie spłacić, tym bardziej, że w przeciwieństwie do Greków, dzięki naszym neoliberałom, my już wyprzedaliśmy wartościowy majątek narodowy.

Edward Gierek pożyczył 10 razy mniej, czyli ok. 30 mld dolarów, a i tak po umorzeniu części tego długu spłacaliśmy go 32 lata. Grecy mieli Olimpiadę i szybkie wprowadzenie euro, my co prawda “tylko” Euro-2012 w piłce nożnej i chęć szybkiego wprowadzenia euro przez premiera Tuska, już w 2011 r. Grecy już dawno powinni zrezygnować z euro i powrócić do swojej waluty drachmy. Grecy mieli kreatywną księgowość i manipulacje statystyczne, w których pomagał im sam bank Goldman Sachs, my również nie byle jakiego przez 7 lat Sztukmistrza z Londynu – Rostowskiego, a i amerykański bank GS już do Polski zawitał.

Grecy przeznaczyli większość unijnych dotacji na wyszukaną konsumpcję, w tym niemieckie samochody i francuskie wina oraz na budowę dróg i infrastruktury, my przecież podobnie. Grecy mają, choć puste, to jednak własne banki, my mamy zagraniczne banki i banki pełne kredytów we franku szwajcarskim, który dziś poszybował do poziomu 4,05 zł i to nie musi być koniec, podobnie jak rosnący w siłę dolar czy euro. Dziś z pewnością nikt nie wyobraża sobie polskich negocjacji z tzw. Trojką o obniżeniu polskich rent i emerytur z poziomu 800-1500 zł, np. o połowę, ale w Grecji też sobie tego nie wyobrażano i to pomimo, że wynagrodzenia w Grecji są wyższe niż w Polsce, a średnia emerytura to ok. 800-900 euro.

Podobnie jak Grecy mamy dziś wielki problem z bezrobociem i emigracją ludzi młodych. To przecież koalicja PO-PSL, która straszy dziś Polaków PIS-em i jego propozycjami gospodarczymi, podobnie jak greckie rządy, doprowadziła polski dług publiczny od 2007 r. z poziomu 530 mld zł do poziomu 900 mld zł i gdyby nie skok na OFE, przekroczylibyśmy kwotę 1 bln zł i próg konstytucyjny. Podobnie jak Grecy mamy coroczne deficyty w budżecie państwa, malejące dochody z VAT i akcyzy, ogromną skalę korupcji, biurokracji i ustawianych przetargów oraz marnotrawstwa publicznych pieniędzy. To co dziś się dzieje w spółkach Skarbu Państwa bardzo przypomina greckie standardy.

Osiem lat zamiatania afer pod dywan, przepłaconych i niedokończonych inwestycji, puste i niezarabiające na siebie stadiony, status półkolonii gospodarczej Niemiec, to wypisz, wymaluj greckie klimaty, wprost spod Akropolu.

Nasi politycy, co najmniej od 25 lat, a szczególnie od ośmiu lat skutecznie udają przysłowiowego Greka – kompletnie nie chcą słuchać opinii zwykłych obywateli. Rząd PO-PSL bez zbędnych negocjacji, bo Grecy mają chociaż odrobinę godności i honoru, bez szemrania i z wyprzedzeniem wprowadzał cięcia i obostrzenia, podwyżki podatków, obniżenie świadczeń emerytalnych, podniesienie wieku emerytalnego, śmieciowe umowy, a zwłaszcza wyprzedaż resztek wartościowego majątku narodowego.

I tak bliżej nam dziś – wbrew pozorom i tego co głosi rządowa i medialna propaganda – do Aten niż do Budapesztu, którego tak się brzydził były minister finansów Jacek Rostowski. Tyka mina z opóźnionym zapłonem tzw. kredytów frankowych, na kwotę blisko 150 mld zł, a każde kolejne tąpnięcie w Grecji będzie powodować, nie tylko palpitację serca u 700 tysięcy Polaków wraz z rodzinami, ale będzie również groźne dla stabilności polskiego systemu finansowego i bankowego i to wbrew buńczucznym zapewnieniom polskich władz i MF o naszej fantastycznej kondycji gospodarczej. Game ist over, 15-letnia historia strefy euro dobiega końca, integralność UE stoi pod dużym znakiem zapytania. Nie tylko Polska, ale i Unia jest kompletnie nieprzygotowana na dalszy rozwój wypadków. Panika w Grecji może przewrócić nie tylko greckie banki, a wariant z rabunkiem oszczędności na kontach bankowych na Cyprze może być powtórzony wszędzie. Chyba, że to unijni biurokraci ulegną Grekom. Władze w Brukseli są coraz bardziej przerażone i zdezorientowane, bo grecki naród zabierze głos. Nie śmiejmy się więc na wyrost z Greków i nie twórzmy nowego przysłowia Polak – Grek dwa bratanki. Znacznie lepsze jest to stare; Polak – Węgier dwa bratanki.

Tako rzecze Kasandra. Rząd powinien zwołać pilnie wraz z NBP Komitet Stabilności Finansowej, bo sytuacja jest napięta i grozi poważnymi zawirowaniami na rynku walutowym, również w Polsce.

Autorstwo: Janusz Szewczak
Źródło: Stefczyk.info


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. bro 01.07.2015 10:09

    Polskę prawdopodobnie czeka dużo wieksza katastrofa niż Grecję. Jeżeli Rządy się nie zmienią to pomoc MFW będziemy przyjmować bez końca, a eksperyment grecki dowiódł że ich projekty pomocowe działają wyłącznie na ich korzyśc a nie na korzyść krajów w których są wprowadzane

  2. razowy40i4 01.07.2015 12:21
  3. Piechota 01.07.2015 14:25

    Bandycki system funduszów walutowych i banków centralnych celowo wpędza kraje Europy w katastrofalne zadłużenia żeby później te kraje po prostu wykupywać. To są zakamuflowane, nowoczesne XX i XXI wieczne metody przeprowadzania rozbiorów. Muszą społeczeństwa, narody przejrzeć na oczy i podnieść się w buncie, bo inaczej zostaną całkowicie podporządkowani władzy mamony.

  4. Kaczor3333 01.07.2015 15:01

    Co na to przewodniczący Donald T.

  5. emigrant001 01.07.2015 16:15

    Istotnym problemem jest bezkarność finansistów np: prywatyzacja zysków i upublicznianie strat lub system rezerw cząstkowych czyli właściciel banku ma 200 € wpłaca do swojego banku księguje jako aktywa i przez system rezerw cząstkowych tworzy 9800 €, które pożycza na rynku na powiedzmy 10%. Gdy zbyt wielu klientów chce pieniądze wypłacić jest krach. Lobbing finansistów sprawił zapis w konstytucji Polski – Kreacja pieniądza jest możliwa tylko przez dług. Skutkiem jest niemożność NBP do emisji pieniądza ale można go pożyczyć i tu ważne tylko od banków komercyjnych. Prawnie zatwierdzono to za czasów guru liberałów Balcerowicza i od tamtej pory dług tylko rośnie.
    Jeśli Kukiz nie doprowadzi do zmiany konstytucji któregoś dnia zamiast w Japonii czy Irlandii obudzicie się w Grecji.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.