Hiszpańska policja uratowała prawie 300 psów

Opublikowano: 29.01.2020 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1377

Policía Nacional w Hiszpanii odkryła nielegalną hodowlę psów nieopodal Madrytu. Zwierzęta stłoczone były w niezwykle ciasnych klatkach, wiele z nich miało podcięte struny głosowe, żeby nie mogły szczekać i tym samym wzbudzać podejrzenia. Media i działacze na rzecz praw zwierząt określili warunki jako „upiorne”.

Funkcjonariusze znaleźli też dwa martwe, zamrożone i owinięte w gazety psy. Policja udostępniła też nagranie z interwencji w podmadryckiej pseudohodowli.

W nielegalnej hodowli w Madrycie, policjanci naliczyli łącznie 270 psów. W ciasnych klatkach znajdowało się 258 psów rasy chihuahua i pomeranian. Kolejnych 12 zwierząt zostało przechwyconych przez funkcjonariuszy w momencie, w którym miały zostać sprzedane. Pseudohodowla ukryta była w piwnicy jednego z domów. Jak czytamy na stronie internetowej hiszpańskiej policji, była ona podzielona na trzy sekcje: rozpłodową, sprzedaży oraz sekcję psów gotowych do rozmnażania.

Podczas „nalotu” policja zatrzymała pięć osób, w tym dwóch weterynarzy, którzy mieli zapewniać hodowli pozory legalności. Prawdopodobnie zajmowali się oni także leczeniem zwierząt, dostarczali leki i chipy, pozwalające na identyfikację psów. Na miejscu znaleziono zaplombowane, niewypełnione książeczki zdrowia czworonogów, co sugeruje, iż fabrykowali oni dokumentację. Aresztowano także informatyka, który – jak podejrzewają śledczy – odpowiadał za utrzymanie strony internetowej nielegalnej hodowli oraz za reklamowanie jej na portalach społecznościowych.

Wszyscy usłyszeli zarzut nielegalnego handlu zwierzętami na terenie całej Europy.

Interwencja, która skończyła się zamknięciem pseudohodowli była finalnym aktem śledztwa prowadzonego blisko rok. Podejrzewa się, że nielegalna ferma psów przyniosła ponad 1,7 miliona funtów zysku. Psy sprzedawano od 1,1 tys. do 2,5 tys. funtów za sztukę.

Autorstwo: BS
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Radek 29.01.2020 15:42

    Nie widzę w artykule informacji, to znaczy, że była nielegalna. Czy chodzi o to, że źle traktowali zwierzęta, czy o to, że nie mieli jakiś tam pozwoleń. Czy czytelnik ma myśleć, że gdyby była legalna, to mogła by podcinać struny głosowe? Czy może dlatego, że była nielegalna, to źle traktowano psy. Choć na pewno traktowano je lepiej aniżeli w rzeźni traktuje się krowy, więc nie wiem po co ten cały hałas.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.