Hakerzy przejęli kontrolę nad samochodem

Opublikowano: 28.07.2013 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 551

“Forbes Magazine” przygotował krótką relację wideo pokazującą, jak łatwo jest hakerom komputerowym przejąć zdalną kontrolę nad samochodem. […] Dziennikarz Forbes Andy Greenburg niedawno spotkał się z dwoma hakerami, którzy podpięli się do Toyoty Prius by kontrolować ją za pośrednictwem laptopa Apple. Gdy para hakerów podłączyła się do zestawu portów, byli oni w stanie przesyłać różne polecenia do czujników wozu, by dokonywać pozornie niemożliwych wyczynów.

“Ze swoich laptopów wysłali polecenia, wyłączające wspomaganie kierownicy, fałszujące dane GPS oraz prędkościomierza i licznika przejechanej odległości” napisał Greenberg. “W końcu skierowali mnie na wiejską drogę, gdzie Valasek pokazał, że może gwałtownie szarpać kierownicą samochodu przy każdej prędkości, grożąc wysłaniem nas w pole kukurydzy lub na czołowe zderzenie.”

[…] Hakerzy byli również w stanie wyłączyć lub włączyć hamulce, kontrolować klakson i reflektory, jak również naciągać pasy pasażerów i kierowcy.

Pomimo stosunkowo dużej łatwości z jaką hakerzy są w stanie przejąć kontrolę nad pojazdem, firmy produkujące samochody nie wprowadziły praktycznie żadnych rozwiązań cyberbezpieczeństwa.

Źródło oryginalne: PrisonPlanet.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Hunt 28.07.2013 12:57

    Ale chwila, to nie dokońca zdalny atak, hakerzy musieli wpierw pogrzebać pod maską zostawiając urządzenie nadawczo odbiorcze podłączone do komputera auta. Z tej perspektywy to naprawdę nic niezwykłego a zwykła oczywista oczywistość! Ani do wykorzystania do eliminacji niewygodnych obywateli(ktoś tą skrzynkę musiałby po “wypadku” usunąć) ani do kradzieży aut, no może zwolennicy porwań się tym zainteresują 😉 Co nie zmienia faktu że kiedyś jednak doczekamy się przejmowania kontroli nad poruszającym się pojazdem bez wcześniejszej fizycznej ingerencji operatora….

  2. Kot z Cheshire 28.07.2013 18:40

    @Hunt
    Bo to byli hakerzy. Służby mają zostawione furtki w elektronice samochodu 🙂

  3. jestemtu 28.07.2013 20:17

    Trzeba z nimi pogadać i zaprosić teściową na wycieczkę 😛
    oczywiście niech prowadzi

  4. przemex 29.07.2013 03:06

    Problem hakowania samochodów wcale nie jest błahy. Od 2008 roku auta z USA wyposażone są obowiązkowo w lokalną sieć komputerową CAN (Controlled Area Network), przy pomocy której komunikują się wszystkie urządzenia pokładowe. Całkiem niedawno czytałem gdzieś o możliwości włamania do CAN przez wmontowany w samochodzie telefon GSM. Hakerzy sterowali samochodem wysyłając SMSy z komendami dla komputera pokładowego auta sprzęgniętego z wbudowanym telefonem właśnie poprzez CAN.
    Jeśli więc chcemy załatwić teściową odpada nam konieczność montowania tajemniczej skrzyneczki i usuwanie jej niepostrzeżenie po wypadku. Wystarczy że znamy nr telefonu do auta …

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.