Gwałtowny wzrost przypadków koronawirusa w Izraelu
„The Wall Street Journal” doniósł w piątek, że około połowa dorosłych zarażonych w wyniku epidemii wariantu delta w Izraelu była w pełni zaszczepiona szczepionką Pfizer — BioNTech, co skłoniło tamtejszy rząd do ponownego nałożenia wymogu stosowania masek wewnętrznych i innych środków.
Ponieważ Izrael doświadcza gwałtownego wzrostu zachorowań na koronawirusa, urzędnicy służby zdrowia pracują nad przyspieszeniem dostaw szczepionek Pfizer-BioNtech, podało w środę Radio Army.
Obecny zapas szczepionek w Izraelu jest ważny tylko do końca lipca, a ponieważ drugi z niezbędnych dwóch zastrzyków podaje się trzy tygodnie po pierwszym, osoby, które chcą być w pełni zaszczepione, będą musiały to zrobić w następnym dwa tygodnie, podała stacja. Izrael niedawno zaczął oferować szczepionki dzieciom w wieku od 12 do 15 lat, które wcześniej nie były objęte krajowym planem szczepień, aw ciągu ostatnich kilku dni urzędnicy służby zdrowia coraz częściej doradzali rodzicom, aby szczepili swoje dzieci.
Wysiłki zmierzające do uzyskania szczepionek pojawiły się, gdy Izrael drugi dzień z rzędu odnotował ponad 100 nowych przypadków COVID-19. Dzienna liczba przypadków spadła wcześniej do kilkudziesięciu lub nawet mniej, aż do niedawnego odrodzenia pacjentów, obwinianych o wysoce zakaźny wariant Delta.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę, że poprzedniego dnia zidentyfikowano kolejne 110 nowych przypadków koronawirusa, zwiększając liczbę aktywnych przypadków do 554. Nowe przypadki we wtorek obejmowały 64 dzieci i nastolatki oraz 14 osób wjeżdżających do kraju z zagranicy.
W odpowiedzi szef przeciwdziałania pandemii Nachman Ash powiedział, że urzędnicy ds. zdrowia przedstawią rządowi możliwe działania mające na celu powstrzymanie pandemii, w tym potencjalny rychły powrót mandatu do stosowania masek w pomieszczeniach. „Jeśli ktoś nie czuje się dobrze, nawet jeśli jest zaszczepiony, powinien przejść testy [na COVID]” – powiedziała szefowa publicznej służby zdrowia w Ministerstwie Zdrowia, dr Sharon Alroy-Preis, podczas briefingu dla dziennikarzy. Wezwała również osoby zaszczepione lub wyleczone z COVID-19 i mające bliski kontakt z osobą zakażoną, aby poddały się testom.
Izrael upoważnił w środę urzędników służby zdrowia do poddania kwarantannie każdego, kto był narażony na szczególnie zakaźny wariant COVID-19, nawet jeśli był wcześniej zaszczepiony lub wyleczony z choroby, czyli powinien mieć odporność. Zgodnie ze zaktualizowanymi dyrektywami Ministerstwa Zdrowia, osobom zaszczepionym lub wcześniej zakażonym można nakazać izolację na okres do 14 dni, jeśli władze uznają, że mogły „być w bliskim kontakcie z nosicielem niebezpiecznego wariantu wirusa”. Taka bliskość może obejmować bycie pasażerami tego samego samolotu, powiedział minister — potencjalny czynnik tłumiący stopniowe otwieranie granic Izraela dla zaszczepionych turystów.
Zwracając się do parlamentu, minister zdrowia Nitzan Horowitz powiedział, że grzywny w wysokości „tysięcy szekli” będą również nakładane na obywateli lub mieszkańców Izraela, którzy podróżują do krajów znajdujących się na czarnej liście gdzie występuje wysokie ryzyko COVID-19.
Tymczasem WHO wezwała w piątek w pełni zaszczepione osoby do dalszego noszenia masek i stosowania innych środków bezpieczeństwa związanych z pandemią Covid-19, ponieważ wysoce zaraźliwy wariant delta szybko rozprzestrzenia się na całym świecie. „Ludzie nie mogą czuć się bezpiecznie tylko dlatego, że otrzymali dwie dawki. Nadal muszą się chronić” – powiedziała reporterom oficjalna rzeczniczka WHO dr Mariangela Simao. „Sama szczepionka nie powstrzyma transmisji w społeczności” – dodał Simao. „Ludzie muszą konsekwentnie używać masek, przebywać w wentylowanych pomieszczeniach, dbać o higienę rąk… w fizycznej odległości, unikać tłoku. To nadal jest niezwykle ważne, nawet jeśli jesteś zaszczepiony, gdyż trwa transmisja w społeczności”.
Źródło: Goniec.net [1] [2]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net