Groźne mity

Opublikowano: 08.05.2014 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1648

Wśród osób zaangażowanych w walki społeczne pojawiają się wciąż pewne złudzenia i schematy myślenia, które mogą być groźne oraz szkodzić samej walce. Często są to mity wynikające z braku odpowiedniej analizy sytuacji czy uproszczeń.

MIT 1: WINA TUSKA

Internet jest pełny mniej lub bardziej zabawnych obrazków czy dowcipów nawiązujących do „winy Tuska”. Prezes Rady Ministrów jest odpowiedzialny za wszystko. Często motyw „winy Tuska” jest zresztą wykorzystywany przez różne środowiska polityczne. Dla narodowców „wina Tuska” polega na „zdradzie interesu narodowego”, dla prymitywnych konserwatywnych liberałów na „gnębieniu przedsiębiorców”, a dla PiS-u „gnębieniu społeczeństwa”. Elementy tej płytkiej mitologii przenikają też do środowisk lewicowych, które powinno być stać na bardziej złożoną analizę.

W rzeczywistości obecna sytuacja społeczna, polityczna i ekonomiczna nie jest wcale winą Donalda Tuska. Premier jest jedynie figurą na szachownicy, na której grę prowadzą rzeczywiści winowajcy. Tusk to element systemu współtworzonego latami również przez PiS, SLD i inne partie głównego nurtu. Nie ma żadnych diabolicznych cech, wyróżniających go spośród innych zawodowych polityków. Wykorzystał sytuację aby dojść do władzy i jest specjalistą od PR-owych sztuczek, ale prawdziwa władza nie leży w jego rękach.

To nie jego złej woli zawdzięczamy to, że Polska nie ma polityki mieszkaniowej, lecz naciskowi lobby deweloperów. Premier nie podwyższył wieku emerytalnego do 67 roku ponieważ jest złośliwy, ale dlatego iż służyło to interesom OFE i było zgodne z zaleceniami międzynarodowych instytucji finansowych.

Mit „winy Tuska” jest więc bardzo wygodny i służy odwracaniu uwagi od rzeczywistych przyczyn społecznej zapaści. Jeśli ktoś nie wierzy już w rządową propagandę sukcesu, to przynajmniej podrzuci się mu teorię o winie tego czy innego polityka, nie będzie pytał o wpływy grup lobbingowych. 100 najbogatszych polaków, wielkie korporacje, banki czy międzynarodowe instytucje finansowe będą mogły spokojnie działać nie napotykając oporu. Jeśli Tusk stanie się zbyt niepopularny, dogadają się przecież z kimś z opozycji, kto będzie kontynuował przychylną wobec nich politykę, co najwyżej ukrytą w innej otoczce.

Ludzie mówiący o winie Tuska stają się czasem nawet pożytecznymi idiotami lobby finansowego. Podczas zjazdu założycielskiego Ruchu Sprawiedliwości Społecznej przemawiający w charakterze gościa przedstawiciel Platformy Oburzonych w bełkotliwej wypowiedzi oburzał się na zabranie przez rząd pieniędzy z OFE. Obrona jednego z największych przekrętów finansowych ostatnich lat i transferowania publicznych pieniędzy do prywatnych firm była według niego walką ze społeczną niesprawiedliwością.

MIT 2: WINA POLITYKÓW

Szerszą odmianą mitu „winy Tuska” jest obarczanie odpowiedzialnością całej klasy politycznej. Jest to bliższe prawdy, ale również pomija fakt, że bez zmiany systemu sama wymiana klasy politycznej niczego nie poprawi, ponieważ to system kapitalistyczny korumpuje i uzależnia.

Mit ten ma jeszcze jeden objaw – winienie za problemy budżetowe i braki funduszy na cele socjalne wydatków na parlament, rząd czy prezydenta. Pojawiają się tyleż proste co fałszywe recepty, że wystarczy zlikwidować senat, zmniejszyć liczbę posłów i na przykład pieniądze dla opiekunów osób niepełnosprawnych się znajdą.

Jeśli spojrzeć na liczby, to faktycznie mogą się one wydawać ogromne. Roczny koszt obsługi Sejmu i Senatu to około 0,5 mld zł. W skali budżetu nawet całkowite zlikwidowanie tych wydatków, co jest przecież nierealne, niewiele by jednak pomogło.

Budżet na cele społeczne to ponad 13 mld złotych, a ochronę zdrowia 5,18 mld zł. Dodatkowe kilkaset milionów nie wpłynęłoby więc radykalnie na poprawę sytuacji nawet pojedynczych grup takich jak opiekunowie osób niepełnosprawnych. W rzeczywistości jest to kropla w morzu potrzeb, a oszczędności i funduszy należałoby szukać gdzie indziej.

Podobnie zresztą ma się z mitem rujnujących wydatków na Kościół. Przekazanie przez władze 40 mln zł na budowę Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie jest bulwersujące, ale nie łudźmy się, że jest to kwota mająca znaczenie dla budżetu.

Pieniędzy należałoby szukać tam, gdzie szuka ich zdecydowanie zbyt mało krytyków obecnej sytuacji.

Przede wszystkim o wiele więcej budżet traci na działaniach elit finansowych i ekonomicznych. Ogromne sumy wyciekają z Polski w wyniku ucieczki korporacji do rajów podatkowych. Do strat przyczynia się tez na przykład polityka tworzenia specjalnych stref ekonomicznych, miejsc w których wielki biznes korzysta z ogromnych przywilejów podatkowych, wsparcia inwestycji, infrastruktury budowanej ze środków budżetowych oraz dotacji, dając w zamian miejsca pracy marnej jakości.

Uszczelnienie systemu podatkowego oraz likwidacja przywilejów dla biznesu przyniosłyby więc kwoty o wiele wyższe niż nawet likwidacja całego parlamentu i aparatu urzędniczego.

Tegoroczny budżet Ministerstwa Obrony Narodowej to ponad 32 mld zł, czyli 1,95% PKB. Polska należy do nielicznej grupy europejskich państw członkowskich NATO, które pomimo kryzysu nie ograniczyły wydatków na wojsko. Zagwarantowano nawet sztywne wydatki na zbrojenia, co oznacza, że nie będą one malały, lecz rosły.

Racjonalizacja wydatków obronnych i zagwarantowanie, że będą one jedynie obronne, a nie przeznaczane na udział w zagranicznych wojnach, przyniosłoby fundusze z których realnie można by wspomóc ochronę zdrowia czy edukację. O ile politycy, nawet partii mieniących się „lewicowymi”, chętnie organizują happeningi przeciwko wydatkom na kościół, o tyle nie zobaczymy ich już pod Agencją Rozwoju Przemysłu nadzorującą Specjalne Strefy Ekonomiczne, czy na proteście przeciw przywilejom korporacji. Skala szkód dla budżetu jest w obu przypadkach nieporównywalna.

MIT 3: SIŁA POLITYKÓW

Trzecim bardzo szkodliwym mitem, przeszkadzającym między innymi w skutecznych protestów jest wiara w siłę polityków. Często ci sami ludzie, którzy mówią o „winie polityków” jednocześnie wierzą w ich wszechwładzę. W trakcie protestu rodziców niepełnosprawnych dzieci w sejmie ujawniły się na przykład osoby, które od początku postawiły sobie za cel dogadanie się z jakimś politykiem, tak jakby dobre słowo od posła miało od razu uzdrowić sytuację i pomóc.

Mit siły polityka ma tak wielka moc, ze często te same osoby, które wcześniej krzyczały „Złodzieje! Złodzieje!” po drobnej obróbce przez partyjnych PR-owców i znających się na retoryce polityków stają się potulnymi wykonawcami ich poleceń. Wystarczy aby pan poseł czy senator przyniósł kanapki, poczęstował sokiem, a czasem jeszcze wytłumaczył iż zgadza się, że to „wina Tuska” aby został przyjacielem niedawnych radykałów.

Prowadząc jakiekolwiek negocjacje należy o tym pamiętać, bo upolitycznianie sprawy w najgorszym tego znaczeniu oznacza klęskę. Polityk będzie przychylny protestującym tak długo aż o swoje interesy nie upomną się najpotężniejsi lobbyści, ewentualnie do dnia wyborów, gdy obietnice przestaną mieć znaczenie.

Wszystkie te mity wynikają z braku wiedzy, dlatego zadaniem lewicy jest przeciwstawianie się im. Mity to również sposób na tłumaczenie rzeczywistości neoliberalnego kapitalizmu w taki sposób aby uniknąć analizy klasowej. To właśnie ujawnienia rzeczywistych mechanizmów systemu obawiają się na równi rządzący i różnego rodzaju „niepokorni” populiści. Jedni i drudzy są przy tym równie szkodliwi – pierwsi upadlając społeczeństwo, a drudzy utrzymując je w ciemnocie oraz manipulując.

Autor: Piotr Ciszewski
Źródło: Lewica.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

12 komentarzy

  1. Komzar 08.05.2014 15:13

    Niestety, tak to wygląda albo jeszcze gorzej.

    Wbrew pozorom pierwszy krok jest prosty jaki może społeczeństwo zrobić. Nie patrzeć an nazwiska tylko po wyborach, niezależnie do zwycięzcy wszyscy ludzie powinni domagać się natychmiastowej realizacji obietnic. Jak te nie zostaną spełnione to lud powinien zażądać nowych wyborów aż wybrany polityk zacznie robić czego się od niego oczekuje.

  2. Niccolo 08.05.2014 15:55

    @Komzar
    Sądzę, że i na to mają jakiś plan działania. Tak czy inaczej, trzeba walczyć, a nie siedzieć na dupie z pilotem w ręku. Jednak to wszystko wymaga organizacji, którą powinniśmy zrealizować. Powinniśmy się zjednoczyć wybierając czas i miejsce.

  3. agama 08.05.2014 20:40

    Winni są przede wszystkim ciule ze Stowarzyszenia Thule, tajne służby amerykańskie i megasekta Skull & Bones, bo to oni pociągają za sznurki tego syfstemu.

  4. mloo 08.05.2014 20:56

    jeżeli politycy są niewinni bo nic nie mogą to po co nam oni?
    a tak na poważnie to trza nam polityków dbających o naród a nie o korporacje jak dotąd nie uważa autor?
    ps. słabiutki artykuł

  5. lokso 08.05.2014 21:22

    Czy to nie Tusk powiedział że bierze pełną odpowiedzialność? Co prawda nie sprecyzował za co. Chciał na świeczniku błyszczeć? To mu się należy, za całokształt. Jemu i jego złodziejskim i przekupnym przydupasom. Tak czy inaczej, w moich oczach, to kłamliwa i sprzedajna swołocz.

  6. jestemtu 08.05.2014 21:40

    No się zmusiłem i przeczytałem, chociaż źródło “krzyczało” nie rób tego szkoda czasu.

    I cóż to takiego odkrywczego przedstawił nam autor?
    A no nic.
    Bardziej stara się bronić politykierów, niż tłumaczyć wady systemu.

    Ale to co się dzieje w kraju to “…wina tuska…”, wszystkich “tusków”, moczących mordę w korycie. Bajdurzenie o zmianie systemy “na lewicowy”, jakby pewnie chciał autor nic nie zmieni.

    Rozwiązaniem jest reset, likwidacja całej wszawicy politycznej, wystąpienie z eurokołchozu, odbudowa przemysłu i armi. Pieprzenie że zmiana polityków, partii, czy nawet gaci coś zmieni jest dziecinne i żałosne.

    ( a co do “sterowników marionetek”, agama podała czubek góry lodowej, choć akurat ten bardziej śmierdzący ;] )

  7. Grand 08.05.2014 21:41

    Nie podoba mi sie zdanie ze pol miliarda zlotych,nie wiele zmienia w budzecie kraju…Endoproteza kolana/biodra kosztuje,wraz z rehalibitacja ok 25tysiecy zlotych.Roczne utrzymanie szkodnikow kosztuje tyle ile zabieg dla …20tys chorych ludzi!Calkiem spore miasto,ktore nagle mogloby zyc w miare normalnie.Z NFZ czeka sie ponad 2,5 roku…

  8. matimozg 08.05.2014 22:11

    Słaba obrona Tuska. To, że jest tylko marionetką nie oznacza, że nie ponosi odpowiedzialności za to co robi. Mam nadzieję, że doczekam dni, kiedy w końcu będę mógł ze spokojem włączyć teleogłupiacz i sobie pooglądać jak sądzeni są ci zdrajcy. Chyba jedyna opcja to wesprzeć swoim głosem Nową Prawicę, której rośnie poparcie, są też ciekawe partie DB/ p. Libertariańska, ale mają mniejszą siłę przebicia. Obyśmy wywalczyli wolność i uczciwość w tym kraju, bo jak nie to będzie trzeba się spakować.

  9. grzech 09.05.2014 08:31

    niestety to co się dzieje za rządów tuska jest winą Tuska. Przedstawiono tutaj jaki jest miękki w stosunku do np lobby developerów, sitwy międzynarodowej. Jak jest miękki, niech nie rządzi.
    Obowiązkiem rządu jest realizować polski interes narodowy, a nie międzynarodowy w tym swój (my się bogacimy i kradniemy, a obywatele jak kradną idą do więzienia, jak oni dodrukowują pieniądz to nie jest fałszerstwo, ale jak obywatel dorobi sobie to już niemalże zbrodnia)
    Co do wieku emerytalnego ten półNiemiec podniósł nam wiek o 2 lata, a Niemka Merkel obniżyła Niemcom o 2 lata – czy ktoś zrozumiał o czym ja myślę?

  10. Maximov 09.05.2014 09:25

    Niccolo ma rację.
    Trzeba działać.
    Obecny system jest patologiczny i trzeba go zmienić.
    Musimy odzyskać kontrolę nad państwem a z polityków zrobić urzędników.
    Oni mają tylko wykonywać NASZE, obywateli, decyzje.
    Popierajcie ruchy polityczne nie związane z obecnym betonem partyjnym, np. Demokrację Bezpośrednią.
    To ostatni dzwonek na bezkrwawe zmiany.
    Później zostanie nam rewolucja.

  11. Collega 09.05.2014 09:31

    A do mnie to przemawia.
    Wreszcie ktoś trzeźwy napisał jaka jest prawda.
    I nie ważne czy ktoś lubi Tuska i polityków, czy nie. Ja nie znoszę polityków wszelkiej maści.
    Ale fakty są takie, jak tu przedstawiono a plucie na autora, że broni tego, czy owego to przejaw prymitywizmu umysłowego.

  12. Anonymous-X 09.05.2014 13:58

    Co to za propaganda!?

    Normalnie ubaw po pachy, Panie Ciszewski do kabaretu Pan sie nadajesz

    “Jeśli Tusk stanie się zbyt niepopularny, dogadają się przecież z kimś z opozycji, kto będzie kontynuował przychylną wobec nich politykę, co najwyżej ukrytą w innej otoczce.”

    Panie Piotrze czyli według Pana na chwile obecną ta kasta złych ludzi dogadała się z Panem Tuskiem i całym tym artykułem wmawia Pan ze on jest niewinny niczemu??

    Proponuje zmienić leki Panie Piotrze

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.