Grozi nam ciężka zima

Opublikowano: 26.10.2013 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 875

Niemiecki meteorolog Dominik Jung, związany z portalem wetternet.de opublikował niedawno analizę zachowania Prądu Zatokowego zwanego też Golfsztromem. Z jego słów wynika, że zmiany w sile jego przepływu mogą zwiastować kłopoty dla Europy.

W ciągu ostatnich dni nasza cześć Europy doświadcza ciepłej temperatury, ale to się szybko skończy, gdy odejdzie front pogodowy czerpiący ciepłe powietrza z nad Morza Śródziemnego. Zatem jest to sytuacja tymczasowa, a potem głównym nośnikiem ciepła do Europy będzie właśnie Golfsztrom.

Ten ciepły prąd zatokowy płynie od Zatoki Meksykańskiej przez okolice wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych potem przepływa przez Atlantyk i omiata Europę zapewniając stosunkowo łagodne zimy krajom takim jak Wielka Brytania. Jak wynika z analiz zdjęć satelitarnych intensywność przepływu Golfsztromu w okolicy Ameryki Północnej jest znacznie niższa niż w tym samym czasie roku ubiegłego.

Istnieje wiele obaw, że nastąpiło jakieś naruszenie cyrkulacji wewnątrz prądu Zatokowego. Jung w swoim komentarzu opublikował dwa zdjęcia porównujące Golfsztrom 14 października 2012 roku oraz 14 października 2013 roku. Jego zdaniem rok temu widać było wyraźny i silny prąd biegnący wzdłuż wybrzeża USA, a obecnie jest wyraźnie osłabiony.

W niektórych miejscach prędkość nie osiąga nawet polowy tej z przed roku. Zdaniem meteorologa może to wywrzeć bardzo negatywny wpływ na tegoroczną zimę w Europie. Po prostu ciepłej wody opływającej nasz kontynent będzie mniej niż zwykle, a to gwarancja ciężkiej i długiej zimy.

Nie jest jasne, co mogło wpłynąć na tak poważne zaburzenia cyrkulacji oceanicznej, ale głównym podejrzanym jest katastrofa ekologiczna w Zatoce Meksykańskiej. Wiadomo, że rozlewano tam duże ilości płynów dyspersyjnych, które mogły dodatkowo poszatkować i tak niejednorodny strumień Golfsztromu.

Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. xc1256 26.10.2013 19:14

    co mogło wpłynąć ? – HAARP, ma dość Mega Watów

  2. MichalR 28.10.2013 19:34

    Jakie HAARP?! Osłabienie prądu zatokowego, a nawet jego całkowity zanik były przepowiadane przez prognostyków globalnego ocieplenia już w latach 90. Pod koniec tamtego roku gdy Arktyka zaczęła odbudowywać pokrywę lodową było jasne, że jest ono spowodowane bezpośrednio przez zanikanie prądu zatokowego. To lato które teraz mieliśmy wyjątkowo suche i wręcz kontynentalne to również oczywiste następstwo braku ciepłych mas wilgotnego powietrza znad Atlantyku.

    Od roku o tym trąbię na wszystkich możliwych stronach mi dostępnych przy okazji dyskusji klimatycznych. Ta zima będzie zimą kontynentalną. Bezpośrednią przyczyną będzie osłabiony wpływ prądu zatokowego, a przyczyną w skali globalnej – Globalne Ocieplenie.

    To że w Europie zrobi się trochę chłodniej wcale nie oznacza że wody wszechoceanu się nie nagrzewają. To właśnie przez szybsze nagrzewanie (niż oddawanie ciepła) wód wszechoceanu cyrkulacja wody traci na sile.

    U nas będzie chłodniej, ale w Australii, Afryce czy Ameryce Południowej będzie cieplej niż rok temu. Patrząc na problem globalnego ocieplenia nie można zamykać swojego patrzenia wyłącznie na swoje własne podwórko – wtedy mielibyśmy zjawisko lokalnego ocieplenia.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.