Groźba wojny domowej we Francji?
Na przełomie września i października niemiecka Bundeswehra przeprowadziła manewry, podczas których ćwiczony scenariusz ataku zewnętrznego oraz wojny domowej.
Zaledwie dwa dni temu cytowałem francuską polityk Marine Le Pen, która twierdzi, że w jej kraju sytuacja jest tak napięta, że już wkrótce dojść tam może do wojny domowej. Te niepokoje wyczuwane są nie tylko w Paryżu, o czym świadczyć mogą ostatnie ćwiczenia Bundeswehry.
Niemieckie siły zbrojne zorganizowały bowiem trwające 10 dni manewry, podczas których ćwiczono scenariusze napaści zewnętrznej oraz powstania wewnątrz kraju. W przeznaczonych dla żołnierzy instrukcjach zawarto między innymi informacje na temat tego jak radzić sobie z rozwścieczonym tłumem i jak radzić sobie podczas walki z powstańcami w terenie zurbanizowanych. W manewrach wzięło udział 3 500 żołnierzy oraz około 700 naziemnych pojazdów bojowych, do rekonesansu wykorzystywane były również drony szpiegowskie.
Jedną z testowanych taktyk było przykładowo sprawdzenie terenu przez drony, następnie wprowadzenie na ulice małych czołgów zwiadowczych typu „Fennek”. Kolejne budynki miały być zabezpieczane po kolei a nad wszystkim mieli czuwać odpowiednio umieszczeni snajperzy.
Jak twierdzą środowiska wojskowe scenariusze uwzględniały przebieg wydarzeń, które „mogą mieć miejsce w przyszłości” a także umożliwić żołnierzom przetestowanie swoich zdolności w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. Cała operacja nosiła kryptonim „Obsidia” i zakładała atak fikcyjnego państwa o takiej samej nazwie.
Ćwiczenia Bundeswehry to nie pierwszy sygnał świadczący o pogarszającej się sytuacji w Europie. W tym przypadku szczególnie intrygujące wydają się informacje, że Niemcy zdecydowali się na przeprowadzenie samodzielnych manewrów (nie zaproszono sojuszników z NATO) a także uwzględniono możliwe zagrożenie wewnętrzne. Czy niemiecki wywiad przewiduje, że jest coś czego powinni się obawiać?
Autor: Victor Orwellsky
Na podstawie: stratrisks.com, www.german-foreign-policy.com
Źródło: Kod Władzy