Liczba wyświetleń: 1154
Pracownicy opuszczonej przez pracodawcę w 2011 r. greckiej fabryki po niemal dwóch latach samodzielnie wznowili produkcję.
Jak informuje Centrum Informacji Anarchistycznej, produkcja w zakładzie Vio.Me odbywa się teraz bez szefów, planowana przez zgromadzenia robotników na zasadach demokracji bezpośredniej. Pracownicy zadeklarowali położenie kresu nierównemu podziałowi zasobów, będą wspólnie decydować o sprawiedliwych wynagrodzeniach. Postanowili także dążyć do tego, aby ich materiały budowlane oraz sposób ich produkcji nie były szkodliwe dla środowiska.
Pracownicy Vio.Me przestali otrzymywać wynagrodzenie w maju 2011 r., następnie dowiedzieli się, że właściciele i menadżerowie opuścili fabrykę. Po serii zgromadzeń robotnicy postanowili, że wspólnymi siłami uruchomią i będą prowadzić zakład. Od tej pory zajmowali to miejsce i jednocześnie bronili maszyn. Dzięki solidarności i wsparciu ze strony ludzi z innych fabryk i społeczności na terenie całej Grecji udało im się wytrwać. Losy fabryki wciąż jednak stoją pod znakiem zapytania, ponieważ kapitał potrzebny do kontynuowania produkcji jest ogromny. Związek zawodowy, który stworzyli pracownicy, ma solidny plan biznesowy, ale minie sporo czasu, zanim pojawią się pierwsze zyski. Dlatego w tym najtrudniejszym okresie bardzo przyda im się pomoc finansowa. Pieniądze można przekazywać za pośrednictwem witryny viome.org.
Źródło: Nowy Obywatel
Pierwszy komentarz!!
Chociaż raz wyprzedziłem tych utwierdzonych w przekonaniu, że 99% Greków żyje wyłącznie z socjalu:D
Kapitaliści nie mogą pozwolić, żeby to się udało.
Jakieś podziały muszą być, bo jeden lepiej liczy, a drugi planuje.
Ale życzę powodzenia i czekam na dalsze wieści jak im to idzie.
Ja jestem ciekaw, w jaki sposób burżuazja i chodzące na jej łańcuchu władze będą próbowali tę inicjatywę zdławić. Nie można przeciez dopuścić, by bohaterscy greccy pracownicy pokazali światu, że kapitaliści nie są do niczego potrzebni, a świat bez poganiaczy niewolników jest nie tylko możliwy, ale konieczny.