Masowa bójka między Polakami a Ukraińcami

Opublikowano: 14.11.2016 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 889

w ostatni weekend w Częstochowie doszło do masowej bójki między Ukraińcami a Polakami. W bijatyce uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Do bójki doszło przy drzwiach sklepu przy ulicy Krakowskiej. Świadkowie wezwali policję, która aresztowała 11 osób — sześciu Polaków i pięciu Ukraińców w wieku od 19 do 38 lat.

Według lokalnych mediów do bijatyki doszło z nacjonalistycznych pobudek. Policja przeczy tym informacjom i informuje, że powodem bójki był incydent w sklepie. „Według naszych informacji powodem bijatyki było nieporozumienie, do którego doszło w sklepie. Nie ma mowy o nacjonalistycznym kontekście” — powiedział przedstawiciel częstochowskiej policji.

Tymczasem Ambasada Ukrainy w Warszawie poinformowała, że przygotowuje oficjalną notę do MSZ Polski po spaleniu ukraińskiej flagi podczas marszu z okazji Dnia Niepodległości.

Pomimo szybkiej reakcji ze strony Ukrainy na działania polskich radykałów, ukraińskie władze nie śpieszą się z potępieniem analogicznych akcji rosyjskich misji dyplomatycznych w Odessie i Kijowie. Zapytani przez RT politycy opowiedzieli o przyczynach takich podwójnych standardów.

Ukraińcy zareagowali tak ostro na spalenie ich narodowej flagi, ponieważ uważali Polskę za sojusznika i nie spodziewali się takiej reakcji, uważa politolog i analityk Aleksander Asafow. Ekspert zwraca uwagę, że pozycja Polski w stosunku do Ukrainy zmieniła się po zmianie władzy i dla Kijowa do tej pory jest to niespodzianką. „Uważali oni Polskę za swojego sojusznika w walce z okupantem, który zdobył pół kraju dywizjami pancernymi. Okazało się jednak, że polski naród nie solidaryzuje się z nimi. To nieprzyjemne, ale oni nie wyciągnęli żadnych wniosków z tego, że należy znieść nazizm, a następnie rozmawiać z ludźmi” — stwierdził ekspert.

Zaś spokojna reakcja na spalenie rosyjskiej flagi przejawia tolerancję, na którą Kijów sam sobie pozwolił, wyjaśnił Asafow. „Istnieje pewna iluzja politycznej tolerancji politycznego establishmentu Ukrainy. W związku z tym wszystkie te żarty, czy to napad na weteranów 9 maja czy ataki na konsulat Rosji w Kijowie, spalenie rosyjskiej flagi przy każdej wygodnej, czy też nie, okazji — oni uważają, że to wszystko pozostanie w kraju, to wszystko to słodkie żarty małych dzieci” — podsumował ekspert.

Z kolei politolog Wiktor Olewicz uważa taką sytuację za paradoksalną. Według niego pomimo silnych nastrojów nacjonalistycznych w Warszawie Ukraina wciąż szuka wsparcia u Polski w jej antyrosyjskiej kampanii. „Widoczne w taki sposób demonstruje się nieprzyjazny stosunek kierownictwa Kijowa wobec Rosji… Z drugiej strony postawa wobec Polski, której nacjonaliści marzą, aby zabrać Ukrainie ten czy inny kawałek, ale mimo wszystko liczy ona na poparcie Polski w walce z Moskwą. W tej paradoksalnej sytuacji znalazła się współczesna Ukraina” — stwierdził analityk.

Przypomnijmy, że wcześniej przedstawiciele ukraińskiej misji dyplomatycznej nazwali spalenie flagi podczas marszu w Warszawie „haniebnym aktem wandalizmu”. Polscy nacjonaliści podczas corocznego marszu w Dniu Niepodległości publicznie spalili flagę Ukrainy przy niecenzuralnych okrzykach pod adresem Ukraińskiej Powstańczej Armii”.

Źródło: pl.SputnikNews.com
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Anonymous-X 14.11.2016 15:04

    Rosyjska propaganda:

    Zbłąkani rosyjscy żołnierze, zasilają anty-ukraińskie oddziały separatystyczne, a rosyjskie media straszą ukraińców, polskimi nacjonalistami.

  2. robi1906 14.11.2016 15:35

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu WM – wulgarne wyzwisko. Admin)

  3. Anonymous-X 14.11.2016 19:33

    Mały putlerek się zagotował?

    PS. regulamin WM, znasz?

  4. Niccolo 14.11.2016 20:49

    Dobra ta “rosyjska propaganda”, skoro ukry heroizują działania bandery (podważanie jest karalne), OUN i UPA, a ludobójstwo na Wołyniu nazywają “przepychankami”. Jaka musi być ta “rosyjska propaganda”. że pomniki psychopatycznych morderców stawiane są na Polskiej ziemi, a ukry uważają, że Chełm, Zamość, czy Rzeszów są pod “okupacją” i im się należą. Ahh ta niedoceniona “przyjaźń” banderowców i “rosyjska propaganda”.

  5. Aaron Schwartzkopf 15.11.2016 08:05

    Ciekawostka odnośnie spalenia ukrainskiej flagi:
    Wczoraj (14.11) w rosyjskiej telewizji NTV w programie “Miejsce spotkania” polski dziennikarz Tomasz Maciejczuk twierdził stanowczo, że spalona została nie ukraińska flaga, a flaga śląska (!) i dokonała tego (wg słów Maciejczuka) “pewna marginalna organizacja popierająca Noworosję i Putina”.
    http://www.youtube.com/watch?v=DIRoiaGnou0 – mniej więcej od 1 godz. 15 minuty.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.