Gorąco w straży

Opublikowano: 15.01.2011 | Kategorie: Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 902

Z wyliczeń związkowców wynika, że 30 tys. polskich strażaków czeka na rozliczenie aż 10 mln nadgodzin z lat 2005-2010. Powinni za nie odebrać ok. 45 tys. miesięcy wolnego, czyli… 3750 lat.

Strażacy rekordziści powinni dostać od razu pół roku wolnego, a całą straż w Polsce należałoby zamknąć nawet na trzy miesiące. Jak do tego doszło?

Przed wejściem Polski do Unii Europejskiej strażacy nie mieli tygodniowych norm pracy. Od 2005 r. obowiązuje ich 40-godzinny tydzień pracy. A że strażaków jest o 4 tys. za mało, nadgodziny biegły jak szalone. Tymczasem – zgodnie z ustawą z dn. 29 października 2010 r. o zmianie ustawy o Państwowej Straży Pożarnej, gwarantującą od tego roku strażakom wypłatę nadgodzin – rekompensuje się im dodatkową pracę tylko od II półrocza 2010 r. Nie rozwiązuje to problemu poprzednich pięciu lat.

Chcemy w tej sprawie spotkać się z gen. brygadierem Wiesławem Leśniakiewiczem, bo strażacy nie mogą być poszkodowani – mówi „Dziennikowi Gazecie Prawnej” Robert Osmycki, przewodniczący Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ „Solidarność”. Również inne związki zawodowe zrzeszające strażaków będą rozmawiać z KG PSP o nierozliczonych nadgodzinach. Zwracają uwagę, że Komenda nie może ich pozbawić dni wolnych bądź rekompensat tylko dlatego, że skończył się okres rozrachunkowy.

Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, strażacy będą składać pozwy zbiorowe. Prawnicy już analizują szczegóły takich pozwów przeciwko komendantom powiatowym, którzy są pracodawcami strażaków. Nie wykluczamy, że może być też jeden wspólny pozew przeciw komendantowi głównemu – wyjaśnia Osmycki.

Takie rozwiązanie umożliwia ustawa z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Związkowcy zwracają uwagę, że po zmianie przepisów strażacy mają już podstawę do wspólnego ubiegania się o finansową rekompensatę.

Źródło: Obywatel


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. la_mettrie 15.01.2011 19:24

    uhm,..
    i co robili w te nadgodziny?
    pod telefonem w domu siedzieli w większości?
    wolne się za 5 lat należy? niewykorzystany do końca marca urlop zaległy przepada w kodeksie pracy…

    jak to jest?
    nawet nie chcialem zostać strażakiem, stąd nie wiem,..

  2. mgmg 15.01.2011 19:34

    nadgodziny to chyba nie jest urlop więc co ma przepadać. I skąd pomysł, ze siedzą w domu pod telefonem? Chyba Ci się OSP pomyliła z PSP. Zastanawiam sie co ty w swoim poście napisałeś sensownego.

  3. Prometeusz 17.01.2011 13:28

    @ mgmg:
    Użytkownik ~la_mettrie wyraźnie wylewa czarę goryczy; żałuje, że to nie jemu trafiła się ta superłatwa okazja lekkiej i intratnej pracy; siedzenia i nic nierobienia w domku za wielki wór pieniążków, i jeszcze dodatkowe wolne…
    Jestem pewien, że wkrótce sam się Zapisze, żeby zapełnić aby ze dwa z brakujących 4 tysięcy etatów 🙂

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.