Gdzie jest Guaido, gdzie Ameryka?

Opublikowano: 17.05.2019 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 596

65 wenezuelskich żołnierzy i policjantów, którzy w lutym za namową opozycjonisty Juana Guaido zdezerterowali i przeszli granicę kolumbijską, zostali przedwczoraj wyrzuceni z hotelu w granicznym mieście Cucuta. Wraz z rodzinami (ogółem blisko 160 osób) i bagażem koczują na ulicy, gdyż okazało się, że ani Amerykanie, ani mianowany przez nich „prezydent” Wenezueli Juan Guaido, wbrew obietnicom nie płacili za hotel. Ich los stał się bardzo niepewny.

Wszyscy ci funkcjonariusze, głównie sierżanci i kaprale, przeszli z rodzinami do Kolumbii 23 lutego, gdy Amerykanie próbowali siłą przepchnąć przez przejście graniczne koło Cucuty „pomoc humanitarną” dla Wenezueli. Oczekiwali wtedy masowych dezercji z wenezuelskiego wojska, do których wzywał ich człowiek, „prezydent” Juan Guaido, obecny wtedy w Cucucie. Nie doszło wtedy jednak do żadnego powstania przeciw rządom prezydenta Nicolasa Maduro, a dezercje skończyły się na owych 65 członkach wenezuelskich sił bezpieczeństwa.

Po przesłuchaniu ich przez oficerów amerykańskich byli żołnierze i policjanci z rodzinami zostali umieszczeni w najlepszym hotelu Cucuty, gdzie mieli czekać na przewrót w Caracas, który miał według Amerykanów nastąpić za tydzień-dwa. Dwa miesiące później doszło do kierowanej z Waszyngtonu nieudanej próby zamachu stanu w Wenezueli, lecz socjalistyczne władze wenezuelskie póki co trzymają się mocno, dzięki poparciu społecznemu i wierności wojska. Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo zapewnia co prawda, że na początku czerwca rząd wenezuelski ostatecznie upadnie, ale dyrekcja hotelu Acora nie chce już czekać.

Okazało się, że Amerykanie zapłacili jedynie za pierwsze dwa tygodnie pobytu dezerterów. Później traktowano ich sytuację jako „przejściową”, ale władze kolumbijskie uznały, że ten przejściowy okres skończył się wczoraj. Dyrekcja hotelu, wiedząc o tym, wyrzuciła wszystkich na ulicę już dzień wcześniej. Przedstawiciel kolumbijskiego ministerstwa spraw zagranicznych oświadczył, że „z pewnością wszyscy imigranci chcieliby żyć w takich warunkach”, ale taka sytuacja nie może trwać. Być może niektórzy dezerterzy dostaną zezwolenie na pobyt i pracę o maksymalnej długości dwóch lat – obiecał.

Wyrzuceni na bruk mają pretensje do Juana Guaido, którego usłuchali w lutym. „Żaden z jego przedstawicieli się nie pojawił, choć popieraliśmy go. Gdzie on jest, gdzie Ameryka?” – mówił dziennikarzom rozżalony sierżant Jefferson Enrique del Rio Urbina, który reprezentuje wyrzuconych. Są wśród nich małe dzieci.

Autorstwo: JSz
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. mackadmin 17.05.2019 13:54

    tym razem zdrada swjego narodu sie nie oplacila!

  2. hanz3335 18.05.2019 09:57

    I dobrze im tak zdrajcom.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.