Francja zniesie gotówkę aby… zwalczać handel narkotyków

Na razie we Francji. Wyeliminowania gotówkę, pod pozorem walki z handlem narkotykami, chce minister sprawiedliwości Gérald Darmanin. Minister zaproponował zniesienie płatności gotówką w celu zwalczania handlu narkotykami i to „na krótki czas”. Portal „Atlantico” sugeruje, że może to być „trend unijny”, chociaż oficjalnie nie ma takiego ujednoliconego projektu na szczeblu europejskim.

Wskazuje jednak, że szereg zmian i regulacji unijnych ma jednak na celu stopniowe ograniczanie stosowania normalnych pieniędzy. Płynów, a stanowisko Géralda Darmanina w UE nie jest odosobnione. Portal przypomina tu postać Mario Draghiego, byłego prezesa EBC, który aktywnie promował płatności cyfrowe, a za jego prezesury Europejski Bank Centralny zaprzestał np. emisji banknotów 500 euro. W UE „wyrywnymi” krajami mają być w tym temacie Szwecja i Dania, gdzie już teraz ponad 90% płatności odbywa się drogą elektroniczną.

Także np. w Stanach Zjednoczonych były sekretarz skarbu i doradca Obamy Larry Summers proponował w 2016 r. zniesienie banknotu 100-dolarowego, porównując go do banknotu 500-dolarowego w Europie, co miało „ograniczyć nielegalną działalność” i poprawić ściągalność podatków. Były kandydat Demokratów w wyborach prezydenckich z 2020 r., Andrew Yang wyrażał entuzjazm dla płatności bezgotówkowych i twierdził, że „​​dematerializacja płatności będzie sposobem na zwiększenie efektywności gospodarczej i przejrzystości”.

Stanowiska postulujące eliminację gotówki, opierają się na ogół na podobnych przesłankach. Są to rzekoma „walka z przestępczością”, „unikaniem płacenia podatków”, „finansowania terroryzmu”, itp. W rzeczywistości chodzi o wzmocnienie roli państwa i zwiększenie kontroli nad obywatelami. Przed takim krokiem powstrzymuje jedynie opór społeczny i dlatego taką politykę realizuje się stopniowo, drogą ewolucyjnej eliminacji i redukcji papierowego pieniądza.

Uzasadnienia eliminacji gotówki brzmią ładnie, ale w rzeczywistości są zamachem na strefę wolności jednostki. Możliwe zyski w zakresie „bezpieczeństwa” są znacznie mniejsze niż straty w zakresie swobód publicznych. Zakaz płatności gotówką oznacza wprowadzenie warunków umożliwiających państwu całkowity poziom kontroli nad metodami płatności, obywatelami i byłby pokusą do zapędów totalitarnych, likwidując jakąkolwiek niezależność od państwa.

Dodatkowo, analizy ekonomistów dość jasno twierdzą, że ​​wpływ wyeliminowania gotówki na ograniczenie przestępczości jest marginalny. Następuje po prostu przesunięcie działań przestępczych w kierunku… form cyfrowych. Ewentualnie nielegalne transakcje będą zawierane w walutach państw „trzecich”, np. dolarach, frankach, czy w bitcoinach lub złocie… Trzeba by wyeliminować gotówkę na całym świecie, co nie jest poważne.

Gotówkowe transakcje zmniejszają się i we Francji stanowią one np. około 40% tzw. transakcji w sprzedaży detalicznej. Ma to jednak istotne znaczenie psychologiczne, historyczne, a także moralne o dotyczy również kwestii wolności publicznej. Pomysł francuskiego ministra na razie nie ma szans realizacji.

Ekonomiści wskazują, że Francja jest znacznie większa od Szwecji, gdzie ograniczono znacznie transakcje gotówkowe, a posiadanie własnej waluty daje większą swobodę w emitowaniu pieniędzy fiducjarnych. Trudno byłoby też negocjować z Niemcami – „prawdziwymi władcami strefy euro” – którzy na razie kategorycznie odmawiają zniesienia gotówki.

Argumentem za pozostawieniem gotówki jest też „inkluzywność finansowa” seniorów i osób, które nie korzystają usług bankowych, ale przede wszystkim wolność jednostki. W dłuższej perspektywie, bez konieczności brutalnej likwidacji gotówki, może do tego jednak dojść.

Autorstwo: BD
Źródło: NCzas.info