Firma odzieżowa Bell dyskryminowała związkowców

Opublikowano: 22.05.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 876

“Nogi z dupy powyrywam, jak się dowiem, które wstąpiły”, “Kręcicie na siebie bat”, “Teraz zaprzeczacie, a potem się okaże że wszystkie należycie” – tak m.in. miała odzywać się do pracowników Teresa Zalewska, prezeska zarządu firmy odzieżowej Bell sp. z o.o. z Gdyni, kiedy w październiku 2010 roku powstała u niej komórka związku zawodowego OPZZ “Konfederacja Pracy”.

W poniedziałek, gdański sąd pracy wydał wyrok, w którym uznał działania pracodawcy za dyskryminację związkowców i przyznał jednej z nich – pani Danucie – odszkodowanie. Po rozliczeniu kosztów sądowych wyniosło ono… nieco ponad 1 tysiąc zł.

W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Anita Niemyjska-Wakieć podkreśliła, że zachowanie pozwanej miało charakter naganny. Pracodawca nie ma prawa wpływać na związek, aby ujawniał listę swoich członków i nękać ich na tym tle – mówiła Niemyjska. Sędzia oddaliła jedynie powództwo w tej części, w której dotyczyło ono odszkodowania za nieuzasadnione zwolnienie związkowczyni. Zdaniem sądu, miejsce pracy pani Danuty zostało zlikwidowane wraz ze sklepem, w którym pracowała.

Z takim stanowiskiem sądu nie zgadza się prawnik pomorskiej Konfederacji Pracy Grzegorz Ilnicki, który reprezentował panią Danutę w trakcie procesu, wyraził jednak zadowolenie z uznania działań Teresy Zalewskiej za dyskryminację i symboliczne napiętnowanie ich. Jego zdaniem, miejsce pracy pani Danuty nie zostało zlikwidowane, ale przeniesione do drugiego sklepu sieci Bell w Centrum Handlowym Madison w Gdańsku. Do nowego sklepu, mieszczącego się piętro wyżej, przeniesiono towar i dwóch z czterech pracowników – tylko tych którzy nie należeli do związku zawodowego. W tym, obok wyzwisk i molestowania, Ilnicki upatruje dyskryminacji działaczek OPZZ KP.

W sprawę zaangażowało się także Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego. W przedstawionej sądowi opinii PTPA wskazywało szereg działań pracodawcy, które miały charakter dyskryminacyjny.

Przez cały czas trwania procesu, pracodawca konsekwentnie odrzucał oskarżenia o dyskryminację. Teresa Zalewska zarzucała byłym pracownikom pomawianie jej choć przyznała, że próbowała się dowiedzieć, kto przystąpił do związku zawodowego. Nie zaprzeczyła też, co podnosili związkowcy, że w jej sklepach mogły mieć miejsce sytuacje, gdzie pracownicy przez pół roku pracowali bez dnia wolnego.

Reprezentująca Bell adwokat Magdalena Gburczyk-Kuźmińska mówiła w mowie końcowej, że zeznania świadków, którzy opowiadali o wyzwiskach, są zmyślone i niewiarygodne, a pracodawca traktował wszystkich pracowników sprawiedliwie i równo.

Proces trwał ponad dwa lata. Wyrok jest nieprawomocny. Ze względu na niski wymiar przyznanego odszkodowania, pełnomocnik pani Danuty już zapowiedział złożenie apelacji.

Autor: Krzysztof Kobrzak
Źródło: Lewica


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. pasanger8 22.05.2013 16:18

    Powinni pozwolić na odstrzał tych bezczelnych związkowców!
    http://wolnemedia.net/gospodarka/wlasciciele-firmy-strzelali-do-pracownikow/
    Choć przyznać trzeba , że wysokość odszkodowania -mniej niż 1000zł to dla firm zachęta do takich działań.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.