Fiasko rządowej wojny z „kulturą gangów”

W zeszły poniedziałek, brytyjski think tank Center for Social Justice (CJS) opublikował raport zatytułowany „Czas się obudzić”. Dokument krytykuje działania podjęte w ciągu ostatniego roku przez rząd koalicyjny, mające doprowadzić do ograniczenia niepokojów społecznych i przestępczości.

Badacze stanowczo potępiają brutalną postawę rządu, który interpretuje zamieszki jako „przypadkowe i jednorazowe” oraz podlegające zarządzaniu dzięki wzmożonej obecności policji.

„Rządzący nie mogli się bardziej pomylić. Alarmujący jest fakt, że w wielu dzielnicach na terenie całego kraju rozwija się anarchia i przemoc. To obszary wyłączone spod jakiejkolwiek kontroli” – czytamy w raporcie.

Po masowych zamieszkach, które przetoczyły się przez Wielką Brytanie zeszłego lata, premier David Cameron wypowiedział „permanentną wojnę z kulturą gangów”, utrzymując, że to właśnie te grupy były trzonem społecznych niepokojów.

CSJ twierdzi, że agresywne działania policji mogą być głównym czynnikiem potęgującym „nielegalne zachowania”.

„Negatywnie nacechowane, dyskryminujące i agresywne zachowanie policji, jeżeli nie utrwala kultury gangów, to utrudnia próby jej przeciwdziałania” – głosi raport, dodając, że znaczna część respondentów przeprowadzonego sondażu wskazała na zwiększenie wrogości pomiędzy policją, a młodzieżą po zamieszkach.

Organizacja wyraża szczególne zaniepokojenie policyjną taktyką uderzania w domniemanych liderów grup przestępczych. Tylko w ubiegłym roku, na terenie Londynu aresztowano 200 takich osób.

Rosnąca fala przestępczości oraz rozwój „pozbawionej nadzoru próżni” trafiły na nagłówki brytyjskich gazet w ubiegłym roku, kiedy tysiące młodych ludzi wzięło udział w ogólnokrajowych zamieszkach, plądrując sklepy i niszcząc mienie.

Bezpośrednią przyczyną zamieszek była śmierć zadana przez policjanta. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że Mark Duggan był nieuzbrojony, kiedy funkcjonariusz oddał strzały. Rząd przypisuje wzrost przemocy i niepokojów zdegradowanej kulturze młodzieżowej.

Źródło: Grecja w Ogniu