FBI prawdopodobnie odegrało rolę w ataku na Kapitol

„Więc okazuje się, że „zamach białej supremacji” został zorganizowany, przynajmniej częściowo, przez agentów rządowych” – powiedział Carlson w swym programie.

Watch the latest video at foxnews.com

Według przełomowego raportu „Revolver News” , na którym oparł się gospodarz Fox News, Tucker Carlson, w jednym ze swym programów w ubiegłym tygodniu, agenci FBI mogli nie tylko uczestniczyć w tzw. „powstaniu” i ataku na Kapitol w dniu 6 stycznia – ale odegrali rolę w jego zorganizowaniu.

Zwracając uwagę na kontrast między postawą rządu domagającą się otwartości w odniesieniu do wydarzeń z 6 stycznia a ukrywaniem przez ten sam rząd tak wielu rzeczy, w tym nazwiska funkcjonariusza organów ścigania, który zastrzelił zwolenniczkę Trumpa Ashli Babbitt Carlson dodał, że „rząd ukrywa tożsamość wielu [więcej] funkcjonariuszy organów ścigania, którzy byli obecni na Kapitolu”.

„Według własnych dokumentów rządowych, funkcjonariusze służb bezpieczeństwa uczestniczyli w zamieszkach, czasami w brutalny sposób” – stwierdził gospodarz Fox News. „Wiemy o tym, ponieważ rząd wyłapał ludzi, którzy byli w Kapitolu 6 stycznia. Wielu z nich nadal przebywa w odosobnieniu. Ale co dziwne, niektórzy uczestnicy zamieszek, nie zostali oskarżeni. Spójrzmy na dokumenty. Określają one tych ludzi „nieoskarżonymi współspiskowcami”. Co to znaczy? Oznacza to, że potencjalnie w każdym przypadku są to agenci FBI” – mówi Carlson.

Carlson podał przykłady, w tym jednego „nieoskarżonego współspiskowca”, który w dokumentach określany jest jako „Osoba druga”. Zgodnie z tymi dokumentami, „Osoba druga przebywała w tym samym pokoju hotelowym, co „powstaniec” Thomas Caldwell, który jest rzekomo członkiem grupy zwanej Oath Keepers. Osoba druga również „szturmowała barykadę” na Kapitolu 6 stycznia razem z Thomasem Caldwellem”.

„Oto interesująca rzecz. Osoba druga i trzecia były organizatorami zamieszek. Rząd wie, kim oni są, ale rząd ich nie oskarżył. Dlaczego? Wiesz dlaczego. Prawie na pewno pracowali dla FBI. Tak więc, według dokumentów rządowych, agenci FBI organizowali atak na Kapitol 6 stycznia”.

Ponadto „Revolver News” donosi: „Wydaje się, że jest ponad 20 nieoskarżonych współspiskowców wszyscy odgrywają różne role w niektórych sprawy o wiele poważniejsze działań – jak te wymienione w aktach oskarżenia”.

Carlson konkluduje: „Okazuje się więc, że owo „powstanie białych suprematystów” było, co sam rząd przyznaje w tych dokumentach, zorganizowane, przynajmniej częściowo, przez agentów rządowych”.

Kolejnym potwierdzeniem tego wniosku było oświadczenie dyrektora FBI Christophera Wraya podczas marcowego przesłuchania komisji senackiej, wskazujące, że infiltracja takich grup, które uczestniczyły w zamieszkach 6 stycznia, byłaby z pewnością bardzo wysokim priorytetem dla federalnej agencji ścigania.

Carlson zauważa, że „istnieje ogromna różnica między wykorzystaniem informatora, aby dowiedzieć się, co może zrobić infiltrowana grupa, a płaceniem ludziom za zorganizowanie brutalnej akcji, co najwyraźniej miało miejsce, zgodnie z dokumentami rządowymi, 6 stycznia”.

Ponieważ, jak podsumowuje „Revolver News”, „głównymi planistami i prowokatorami ataku 1/6 nie były osoby publicznie oskarżone o zbrodnie, ale nieoskarżone osoby, obecne na Kapitolu obok nich”. Pozostaje wątpliwe, czy zamieszki w ogóle miałyby miejsce bez „znaczącej agitacji federalnych organów ścigania”, dlatego prawodawcy powinni żądać pociągnięcia FBI do odpowiedzialności.

Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net