Fałszywi honorowi dawcy krwi

Opublikowano: 06.10.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 702

Złodzieje znaleźli sposób, jak nie płacić za przejazd komunikacją miejską. Posługują się sfałszowanymi legitymacjami honorowego dawcy krwi PCK – informuje “Rzeczpospolita”.

Jak informuje Igor Krajnow, rzecznik warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego, sprawa wyszła na jaw na początku ubiegłego tygodnia dzięki jednemu z długoletnich kontrolerów biletów ZTM, który sam jest Honorowym Dawcą Krwi.

Urszula Okoń z Zarządu Głównego PCK przyznaje, że ich legitymacje różnią się od tych, którymi posługują się fałszywi honorowi dawcy. “Inna jest m.in. pieczątka” – mówi Urszula Okoń.

Po zatrzymaniu przez policję dystrybutorów fałszywych dokumentów, urzędnicy Zarządu zaczęli weryfikować listy osób, które były zwolnione z opłat za bilety w oparciu o legitymacje PCK. Ustalili dane aż 185 osób.

“Informacje o tych osobach zostaną przekazane do prokuratury. Po raz pierwszy spotykamy się z taką skalą zjawiska posługiwania się fałszywymi dokumentami” – mówi Igor Krajnow.

Autor: mg
Na podstawie: Rzeczpospolita
Źródło: Niezależna


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. goldencja 06.10.2013 12:04

    Nie wiem czy wiecie ale krew pochodząca z honorowego krwiodawstwa jest w dużej mierze sprzedawana za granicę za niezbyt duże pieniądze, gdzie wyodrębnia się z niej składniki służące do produkcji medykamentów, które to są sprzedawane do Polski za bardzo duże pieniądze. Chyba tylko naiwni myślą, że krew po zbadaniu w laboratorium wędruje do potrzebujących. Większość honorowych krwiodawców zapewne nie zdaje sobie z tego sprawy, że myśląc o ratowaniu czyjegoś życia, tak na prawdę oddają za torbę słodyczy bardzo cenną tkankę, na której zarabiają, znienawidzone przez oświeconych, korporacje farmaceutyczne. Słodycze te są niezdrowe i w żaden pozytywny sposób nie pomogą uzupełnić straty krwi, mogą wręcz zaszkodzić. Zamiast tego ofiarodawcy powinni otrzymywać pełnowartościowe świeżo wyciśnięte soki roślinne i (jeśli ktoś nie jest wegetarianinem) wysokowartościowe nieprzetworzone potrawy z czerwonego mięsa. Jedyny plus krwiodawstwa, to darmowe na ten moment badania krwi.

    Wracając do artykułu, jeśli za wyłudzanie przejazdów komunikacją miejską (korzystając ze sfałszowanych legitymacji PCK) zgłasza się do prokuratury, to w jakim kraju my żyjemy? Czy dzieciak ze sfałszowaną legitymacją szkolną też będzie ścigany?
    Dlaczego rozliczenie z wykorzystania darowanej krwi nie jest obowiązkiem PCK?

  2. lokso 06.10.2013 12:32

    A kolega to sfałszował 25 lat temu legitymację szkolną wklejając swoje zdjęcie w miejsce zdjęcia starszego brata i stawiając pieczątkę (chyba) z dwudziestogroszówki. Mało tego, wszedł na ten falsyfikat do kina na film od lat osiemnastu… Oj, działo się, działo… Przestępcą zostanie do końca swoich dni, ale mówi że warto było…

  3. danush 07.10.2013 01:35

    Zostawmy temat fałszywych dokumentów,Goldencja mówi w czym rzecz….

  4. matimozg 07.10.2013 12:20

    Kilka razy oddałem krew, ostatni raz jakiś rok temu. Przed oddaniem wypełnia się ankietę, i jak byłem ostatni raz to doszła nowa rubryka, zgoda na odsprzedanie czegoś tam z mojej krwi gdzieś tam (albo oddać, już nie pamiętam dokładnie). Zaznaczyłem, że się nie zgadzam, a później lekarka na badaniu usilnie namawiała mnie na podpisanie tego. Już wtedy wydawało mi się to podejrzane, a wtedy byłem stuprocentowym lemingiem i ani mi się nie śniło żadne czytanie WM i rozkminianie tego co się dzieje na świecie. Tak czy siak krwi nie oddałem, bo miałem podobnież za niski poziom hemoglobiny. Pani polecała jeść więcej mięsa. Już więcej nie poszedłem do krwiodawstwa, bo i tak po pewnym czasie przestałem jeść mięso. Nie rozumiałem trochę tego bo jestem zdrowy jak koń i sobie myślę że oddał bym krew, pomógł komuś, a tu nie ma sensu iść bo przecież znowu wyskoczy, że się nie nadaję. Jestem przekonany, że Goldencja ma racje. Cały system zdrowotny to biznes, ale ludzie tego nie rozumieją i nie wiem w jaki sposób do nich dotrzeć.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.