Eugenika: przeszłość i… przyszłość?

Opublikowano: 19.05.2013 | Kategorie: Nauka i technika, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1775

Fascynacja eugeniką w dużej mierze zakończyła się wraz z końcem II wojny światowej i okrucieństwami dokonanymi przez narodowy socjalizm. Czy jest tak jednak naprawdę?

Pomimo faktu, że Zachód odrzuca dziś oficjalnie teorię eugeniki, zdaniem biologów, praktyka większej ingerencji w “planowanie reprodukcyjne” skutecznie eliminuje słabszych członków gatunku ludzkiego. “Współczesna eugenika”, choć formalnie negowana, istnieje i staje się realną możliwością, większą aniżeli w latach 1920-1930…

Eugenika oznacza “dobrze urodzony” (gr. eugenes). Pojęcie to zostało wprowadzone w 1883 r. przez Francisa Galtona, kuzyna Karola Darwina i dotyczyło selektywnego rozmnażania zwierząt (w tym ludzi), aby ulepszać gatunki z pokolenia na pokolenie. Negatywne konotacje pojęcia wiążą się dziś przede wszystkim z nadużyciami eugeniki narodowo socjalistycznej (nazizmu). Współcześnie mówi się, że jest to “bardziej neutralny ideowo system poglądów zakładający możliwość doskonalenia cech dziedzicznych człowieka”.

W eugenice dominującą rolę odgrywa dziś genetyka oraz nauka o dziedziczeniu. Początkowo przeważały bardzo prymitywne wyobrażenia o inteligencji człowieka jak i samej hierarchii rasowej. Znane były także jedynie bardzo inwazyjne zabiegi względem nienarodzonego płodu, jak chociażby amniopunkcja (metoda diagnostyczna polegająca na nakłuciu igłą jamy owodni). Dla porównania, obecnie naukowcy potrafią odwzorować prawie cały genom płodu przy wykorzystaniu zaledwie krwi od matki i śliny ojca.

Dzięki pracom Irvinga Fishera (profesor ekonomii w latach 1920-1930 na University of Yale) dowiadujemy się, że elity minionej epoki robiły z tego rodzaju informacji dramatyczny użytek: określano, które płody są zdrowe, a które powinny być “poddane eliminacji dla dobra społeczeństwa jako całości”. Taki scenariusz jest wręcz niewyobrażalny w dzisiejszym “klimacie politycznym” oraz w czasach szeroko rozumianej poprawności politycznej.

Czy nawet dzisiaj możemy mówić o “przejawach” eugeniki? Zastanówmy się nad następującym przykładem. Współcześnie w 90% przypadków, dodatni wynik testu na zespół Downa prowadzi do aborcji (regulacje prawne większości państw na to zezwalają). Trudno sobie zatem wyobrazić bardziej wyrazisty przejaw “eugeniki liberalnej”. Tym samym “współczesna eugenika” charakteryzuje się przeniesieniem odpowiedzialności za tego typu decyzje z państwa na rodziców.

Dzisiejsza medycyna i genetyka pozwalają eliminować liczne choroby oraz niepełnosprawności jeszcze na etapie rozwoju płodu w łonie matki. Obecne “dążenie do doskonałości” daje nam coraz swobodniejszą rękę, bez konieczności wykonywania jakichkolwiek aktów przemocy względem ludzkiej godności i praw człowieka (co jest pozorne). Nasze nieustające dążenie do szeroko rozumianej kontroli powoduje ingerencję w pokolenia nienarodzonych…

Czy Waszym zdaniem możemy zatem mówić o “współczesnej eugenice”?

Autor: Victor Orwellsky
Na podstawie: nytimes, nature, eugenics
Źródło: Kod Władzy


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. davidoski 19.05.2013 10:41

    “dotyczyło selektywnego rozmnażania zwierząt (w tym ludzi)” – hehe, w końcu się wyjaśniło, że ludzie to zwierzęta.

  2. MichalR 20.05.2013 14:44

    Według mnie o eugenice nie sposób mówić w świecie gdzie ludzie nie umierają na choroby które normalnie doprowadziłyby do ich śmierci przed wiekiem reprodukcyjnym.

    Mamy społeczeństwo w którym medycyna jest jedną z podstawowych nauk. Dobór naturalny przestał działać tak intensywnie jak jeszcze niedawno. Może to doprowadzić do dramatycznych konsekwencji w niedalekiej przyszłości.

    Już teraz 15% par cierpi na bezpłodność, a z powodu metod leczenia bezpłodności to właśnie te pary najczęściej mają wielodzietne rodziny. Zakładając że ~8% dzieci zdrowych par jest bezpłodnych to strach pomyśleć co będzie gdy dzieci bezpłodnych par odziedziczą po rodzicach swój feler. Wystarczyłoby żeby ~20% dzieci było bezpłodnych, a już w przyszłym pokoleniu około 35% par będzie miało trudność ze spłodzeniem potomka.

    Już teraz nowotwór często nie jest chorobą śmiertelną, a osoby z chorobą nowotworową uaktywniającą się w młodym wieku mogą przeżyć i zakładać własne rodziny. Ich dzieci też dziedziczą skłonność do tej choroby…

    Kiedyś może się okazać że nasze społeczeństwo będzie zmuszone do leczenia się od urodzenia… A jeśli nie daj Boże kiedyś prawo w schorowanym społeczeństwie sie zliberalizuje a ludzie przewlekle chorzy stracą darmową opiekę, to nastanie czas masowego wymierania osób sztucznie podtrzymywanych przy życiu.

  3. biedak 20.05.2013 23:05

    @MichalR nie mozesz zapominac, ze wysoko rozwiniete cechy fizyczne jako cechy ewolucji to przezytek. Teraz, gdy czlowiek jest w stanie zrobic proteze wszystkiego, wazniejsza role odgrywa intelekt. No dobra, moze w dziesiejszej komunie jeszcze nie, ale za jakis czas, kiedy spoleczenstwo sie zliberalizuje, najwazniejsza cecha bedzie intelekt. Jest nawet perfekcyjny przyklad, o lepszym nawet niesmialbym marzyc. Pewien fizyk, ktory porozumiewa sie policzkiem, ma leb jak 100 komputerow. Czy nie warto utrzymac go przy zyciu, dla dobra rasy ludzkiej?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.