Zostawcie górników w spokoju!

Opublikowano: 12.10.2012 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1433

Rząd ponownie zabiera się za emerytury górnicze i prawa górników. W dobie kryzysu tłumaczy to wyższą koniecznością – by wszyscy mieli lepiej, górnicy muszą mieć gorzej. Neoliberalna władza atakuje, sięgając jak się da po statystyki, które antagonizują społeczeństwo i górników między sobą, gdyż wtedy najłatwiej – z aprobatą reszty społeczeństwa – można przeprowadzić trudne i dotkliwe dla górników reformy, zgodnie z historyczną zasadą “dziel i rządź”.

EMERYT W CZEPKU RODZONY?

W 2008 r. w Polsce, wg Departamentu Statystyki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, było 198 tys. emerytów górniczych. Pracujących górników w kopalniach węgla kamiennego jest około 107 tysięcy, nie wliczając w to zatrudnionych w firmach zewnętrznych. Rząd podaje, że emerytury górnicze kosztują 8 mld złotych, a „Rzeczpospolita” wylicza, że wpływy ze składek górników to 2 mld złotych, zatem – na pierwszy rzut oka – wszyscy dopłacamy do emerytur górniczych 6 mld złotych! Z powyższego opisu wygląda to tak, jakby górniczy emeryci w Polsce urodzili się w czepku. Otrzymują cztery razy więcej niż wpłacają do ZUS, a do tego jeszcze mogą o wiele wcześniej niż inny pracownik przejść na emeryturę. Liczby te nie tyle zaskakują, co bulwersują resztę społeczeństwa. Tyle, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej…

Niestety nie prowadzi się statystyk dotyczących długości życia górników w Polsce, choć słychać różne głosy mówiące o tym, że średnia długość życia górnika w Polsce nie przekracza 65 lat, a nawet pojawiają się głosy o tym, że ledwo dożywają 51 lat. Dla porównania średnia długość życia Polaka to 71 lat. Górnik żyje kilka lat krócej, niż inny pracownik w tym kraju. By mieć prawo do wcześniejszej emerytury musi przepracować co najmniej 25 lat, a więc zaczynając pracę w wieku 18 lat będzie mógł przejść na emeryturę najwcześniej mając 43 lata. W rzeczywistości średni staż pracy górnika to 31 lat, więc najwcześniej odchodzą na emeryturę w wieku 49 lat, pod warunkiem, że pracę zaczęli w wieku 18 lat, a są to wyjątki.

Jednak nie długość życia górników po przejściu na emeryturę jest najbardziej bulwersująca dla nich samych, a to, że jako jedyni górnicy muszą odpracować wszelkie chorobowe, które zostały wybrane. Wlicza się w to każde L4, jakie było brane od 1991 roku! W sumie czasem wychodzi to trzy i więcej lat, bo górnictwo to ciężka praca, w której o wypadek nie trudno. Odpracowuje także wojsko, na które dzisiejsi potencjalni, górniczy emeryci poświęcili 2 lata. Gdyby jeszcze tego było mało, to odpracowuje on każdy dzień honorowego oddawania krwi! Tragicznym tego skutkiem bywa więc też to, że wielu górników ginie, choć już od dawna powinni być na emeryturze. W dodatku trzeba brać pod uwagę fakt, że górnicy płacą składki emerytalne 14 razy w roku – od „Barbórki” i „Czternastki”, a przecież nie otrzymują 14 razy w roku emerytury.

TERROR PROPORCJI

Przyjrzyjmy się liczbom podawanym przez rząd i neoliberalne media. W Polsce na dwóch pracowników przypada jeden emeryt, natomiast na jednego górnika przypada dwóch emerytów górniczych. Wynika to po prostu z tego, że w tej branży pracowało kilka razy więcej osób, dzięki którym tak za PRL, jak i za kapitalizmu można było ratować budżet sprzedażą czarnego złota. Wspomniane wcześniej porównywanie tych 8 mld złotych z 2 mld jest po prostu niesprawiedliwe, a wręcz cyniczne (zresztą w rzeczywistości suma wpływów jest bliska trzem miliardom złotych). Natomiast najbardziej cyniczne jest mówienie o wpływach ze składek górników i wypłatach emerytur górniczych bez mówienia o wszystkich proporcjach. ZUS wypłaca emerytury na łączna kwotę około 123 mld, a wpływy nie osiągają 90 mld, więc nie jest to nic nadzwyczajnego, że dopłaca się do górniczych emerytur. Biorąc pod uwagę to, że dopłaty do systemu ubezpieczeń społecznych są normą (bo zmniejsza się liczba osób płacących składki z powodu bezrobocia, emigracji, czy umów śmieciowych), a także to, że przez politykę państwa górnicy muszą utrzymać cztery razy tyle emerytów niż inni, widać wyraźnie jak niesprawiedliwe są ataki rządu na emerytury górnicze.

Jeśli uda się więc odebrać górnikom emerytury, należy się spodziewać, że rząd przeprowadzi kolejny atak na emerytury nas wszystkich, wszak także do nich dopłaca się około 30 miliardów złotych rocznie.

SKĄD TAKA RÓŻNICA?

Za rządów AWS Polska pożyczyła w dwóch transzach pieniądze z Banku Światowego na łączną kwotę miliarda dolarów na zamknięcie kopalń – restrukturyzację górnictwa. Wtedy w samych kopalniach węgla kamiennego zatrudnionych było ponad 250 tys. górników, a jeszcze w 1993 r. pracowało w nich 331 tysięcy ludzi. Część z nich wysłano przymusowo na tzw. urlopy górnicze, by mogli oni „przepracować” rzeczone 25 lat i odejść na emeryturę, a inni zostali wysłani na wcześniejsze emerytury z przysługującą im odprawą. Te urlopy górnicze to były w pełni płatne „wakacje” dla ludzi w sile wieku, które trwały nawet i 5 lat! W czasie tej restrukturyzacji zmniejszono zatrudnienie w górnictwie o połowę. Trzeba zaznaczyć, że Polacy do tych „urlopów” nie dołożyli ani grosza. Odprawy górnicze i wspomniane „urlopy” były opłacane z pieniędzy wypracowanych przez ich kolegów na dole, którym bardzo mocno ograniczono wtedy zarobki. Wszystko zorganizowano w ramach Górniczego Pakietu Socjalnego mającego teoretycznie za zadanie ochronę górników przed skutkami reformy górnictwa węgla kamiennego. Stąd jednak wzięła się tak wielka różnica pomiędzy liczbą pracowników kopalń i emerytów górniczych.

Podkreślmy – jeszcze kilka lat temu rząd swoją polityką doprowadził do zwiększenia rzeszy młodych emerytów górniczych, których wprost zachęcał do odchodzenia z pracy. Dziś winę za to zrzuca na jeszcze pracujących, chcąc im odebrać prawo do wcześniejszej emerytury. Kolejny raz, kiedy nie ma się czym pochwalić, bo kryzys puka do drzwi, rząd Tuska usiłuje znaleźć winnego, na którego zrzuci odpowiedzialność. Tym winnym mogą być górnicy, choć górnictwo zarabia – w ubiegłym roku ponad 2 mld złotych czystego zysku, odprowadza ogromne podatki – 8 mld w ubiegłym roku, inwestuje – w tym roku będzie to około 2 mld złotych i przyjmuje nowych pracowników – w 2011 r. 5500 osób zatrudniła tylko Kompania Węglowa. Postanowiono jednak, że za całe zło i wszystkie nieszczęścia, jakie spadają i spadną na społeczeństwo odpowiadają górnicy i ich emerytury.

Autor: Łukasz Ługowski
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

27 komentarzy

  1. Janusz Korczynski 12.10.2012 10:05

    Zaraz się odezwą internetowi liberałowie jak to górnikom jest dobrze…

  2. Janusz Korczynski 12.10.2012 10:50

    O działaniach neoliberalnego rządu jak czytałeś…

  3. Janusz Korczynski 12.10.2012 11:04

    Z resztą biję do osób, które wiecznie mówią, że górnikom jest doskonale, zarabiają miliony i ogólnie władza ich po stópkach całuje…

  4. ManiekII 12.10.2012 11:15

    Rząd przez swoją nieudolność wykreował dziurę budżetową którą próbuje załatać coraz to nowymi sztuczkami za które zapłacą jak zwykle najubożsi, zakładam że gdyby na śląsku było małe bezrobocie to większość górników wolałaby pracować w innym zawodzie. Niestety przez produkowanie coraz to nowych bzdurnych przepisów i utrzymywanie coraz to liczniejszej rzeszy biurokratów pilnujących by im żyło się lepiej… nie ma co liczyć na jakąkolwiek poprawę, przecież ktoś na nich musi pracować. A o emeryturach policji i wszelakich służb utrzymujących “porządek” w kraju pracujących w komfortowych warunkach w porównaniu do górników dołowych nikt nie wspomina.

  5. pedzio_kamilek 12.10.2012 14:19

    Jak to możliwe, że parę milinów parszywych złodziei, pasożytują na emeryturach innych. Aktorzy, cyrkowcy, rolnicy, hutnicy, górnicy żyją z naszych składek i jeszcze ujadają że im źle.

  6. Janusz Korczynski 12.10.2012 15:53

    Kamilek chyba nie czytał powyższego tekstu, bo jak widzę nie zrozumiał z niego nic…

  7. NovySymbol 12.10.2012 16:34

    Ale to prawda mieszkam w okolicach kopalni pracują zemną górnicy którzy są na emeryturze . Emerytury mają od2500 do nawet 3500 i jeszcze dorabiają ! Dlaczego tak jest ano niektórzy pracowali w niedziele bo byli nienachapani + nocki i chodzą takie cwaniaki co mają miesiecznie dochodu nawet 5000 + to co zarobią dodatkowo a składki były takie same muj ojciec przykładow ma emerytury 1400 na renke po 40 lztach ciezkiej pracy ! To nieprawda ze gurnicy zyją krucej – to kłamstwo żyją długo i w dostatku i dlatego sa te problemy Bo rząd zakumał że nietlko trzeba im długo płacić to jeszcze sporo oraz tosa młodzi ludzie bo górnik idzie po 25 latach pracy na emeryture wiec statystyczny emeryt ma 45 do 48 lat – to skandal po 25 latach lekkiej pracy u nas z zakładu ludzie dają łapówki zeby sie na kopalnie dostać bo na kopalni przez 8 godzin to 2 godziny zjazd i dojazd na miejsce pracy + dojscie 4 godziny umiarkowanej pracy !!!! a nastepne 2 powrót ! – to wiadomości z pierwszej reki od kolegi pracujacego na kopalni ! Niemają tak ja my u prywaciarzy że zapinkalamy 8 godzin i pot się leje z Tyła ! bo niema wentylacji itp. Górnicy sie za dobrze mają wysokie zarobki od 2500 do 6000 + deputat w postaci kartek żywnościowych od 8 do 18 i wiecej zł na Dzień + wegiel 0,8 tony co miesiąc + innedodatki. tu gdzie mieszkam kazdy chce być gurnikiem z wiadomych powodów ….

  8. Janusz Korczynski 12.10.2012 16:53

    NovySymbol,
    Nie prawda, że żyją krócej? 3 dni temu wyborcza opublikowała właśnie badania na ten temat – 57 lat żyją. Pracują do 45-48 roku życia? Też nie prawda, bo statystycznie idą dopiero po 50 (53 jak dobrze pamiętam) na emeryturę – czyli na emeryturze jeśli dożyją są kilka lat… Tak, na kopalnie to 2 godziny zjazd itd. Tutaj mówisz prawdę. Tylko jak z urzędu przyszła kontrola u mnie na kopalni (3 urzędników) to jeden zemdlał jadąc w dół, drugi wysiadając, a 3 100 metrów dalej… To była kontrola. W papierach, że kontrola się odbyła… Mdleli, bo za mało tlenu rzecz jasna… Średnią długość życia i tak zawyżyli ostatnio Ci przymusowo wysłani na urlopy górnicze.

    Czyli po prostu pierniczysz głupoty, bo nigdy tam nie pracowałeś. Jak słusznie ktoś napisał wyżej, gdyby nie bezrobocie to wszyscy by stamtąd spieprzali – i tak jest… kto znajdzie pracę nawet za sporo mniejsze pieniądze po za kopalnią to z niej ucieka. Osobiście znam takie przypadki.

  9. Janusz Korczynski 12.10.2012 17:07

    Trzeba jeszcze dodać, że wielu z nich to wraki zniszczone chorobami zawodowymi…

  10. Rozbi 12.10.2012 23:09

    Tak – górnicy mają przesrane – pracują w skrajnie ciężkich warunkach często dostają pylicy, czy innych chorób płuc- umierają wcześnie i ogólnie zapieprzają jak muły na kieracie.
    To wszystko prawda.

    Ale to nie zmienia faktu iż system emerytalny kuleje.
    I ja wcale nie odmawiam im prawa do emerytury – ale proszę bardzo niech mają emeryturę.

    Ja jestem za tym że jak kogoś stać to może sobie przejść na emeryturę nawet w wieku 30 lat i dostawać 3 koła miesięcznie na rękę emerytury – jeśli go stać i tyle wypracował – proszę bardzo.

  11. Janusz Korczynski 13.10.2012 09:41

    Tak, system emerytalny kuleje, masz rację, ale nie przez górników. I stać ich na te emerytury. Odprowadzają najwyższe składki w dodatku. Gdyby nie wcześniejsza polityka rządu wyglądałoby to zupełnie inaczej.

  12. pasanger8 13.10.2012 09:55

    A dziurę budżetową stworzyły polskie rządy po 1994 roku obniżając wpływy do budżetu CIT ,likwidacja podatku spadkowego PIT dla najbogatszych
    http://nienaszdlug.pl/materialy/anatomia-dlugu/jak-wygrac-z-dlugiem/
    im bardziej polskie rządy obniżały podatki, tym bardziej rósł dług.
    Gdzieś trzeba jednak znaleźć pieniądze na łatanie dziur w budżecie, toteż systematycznie rosły wpływy – i stawki – z podatku VAT. O ile w budżecie na 2000 r., wpływy z VAT były niemal równe łącznym wpływom z CIT i PIT (52 wobec 40 mld zł), o tyle w budżecie na 2011 r. zaplanowano, że wpływy z VAT będą niemal dwukrotnie wyższe od nich (119 mld zł, wobec 63 mld zł z PIT i CIT). Podsumowując, coraz większe wpływy z podatku uderzającego najbardziej po najbiedniejszych, kosztem podatków progresywnych.
    http://nienaszdlug.pl/materialy/dlug-polska/skad-sie-bierze-polski-dlug-publiczny/
    I w tym tkwi sedno:strzyże się do gołej skóry biedaków szczując na nauczycieli i górników.A zostawia w spokoju bogatych i korporacje.Pamiętajcie o Ceaucescu.

  13. Il 13.10.2012 10:11

    System emerytalny upadnie. Urzędnicy i politycy będą zatrudniać się jako parobki u chłopów.

    Obecny system robolenia i emerytur to system “marchewki na kiju”. Marchewka to symbol emerytury, kij to symbol urzędników i polityków a osioł, który chce zjeść marchewkę to symbol robotników takich jak górnicy.

    Pod klasztorem paulińskim na tak zwanej jasnej górze można czasami spotkać byłego górnika, który ma ponad 2 tys. na miesiąc emerytury. Ten górnik po wypadku w kopalni nie ma obydwu nóg i części palców u rąk. Po kilku latach od wypadku w kopalni dostał jakiejś martwicy i pseudolekarze amputowali mu nogi oraz niektóre palce u rąk. Pseudolekarze nie potrafią udowodnić, że ta martwica to po wypadku w kopalni. Były górnik nie ma renty powypadkowej. Żebra na lepsze życie pod klasztorem paulinów, paulinów, którzy na restaurację klasztornej twierdzy dostali ponad 30 000 000 zł dotacji.
    Były górnik jest przepędzany spod tej twierdzy przez strażników miejskich i strażników paulińskich.

    Jest też część pseudogórników, którzy udawali, że pracują mając znajomości w kopalniach a dziś pobierają za duże emerytury i/lub renty. Takim należy znacznie zmniejszyć te świadczenia albo odebrać całkowicie.

    W pierwszej kolejności emerytury powinne zostać znacznie zmniejszone lub odebrane byłym SB-ekom, UB-ekom itp elementowi aparatu wyzysku z przeszłości. Np. jaruzelskiemu, kiszczakowi itp

  14. Il 13.10.2012 10:14

    emerytury powinni mieć znacznie zmniejszone lub odebrane:
    agent wałęsa,
    agent kwaśniewski,
    itd.

  15. Janusz Korczynski 13.10.2012 11:07

    System emerytalny nie upadnie. Może jedynie być rozebrany (i jest to czynione od 20 lat), tak jak blok wschodni.

  16. pasanger8 13.10.2012 11:22

    Nawet JKM ostrzegał aby nie odbierać emerytur esbekom.Jeśli można odebrać im można będzie odebrać emeryturę każdemu.Dzisiaj też oficer ABW zarabia lepiej niż nauczyciel.Jeśli nabroi niech idzie siedzieć ale od emerytury wara. Jakoś nabór do policji z 25-letnim prawem do emerytury kiepsko idzie 🙂

  17. Il 13.10.2012 12:50

    finansowy system emerytalny upada i niedługo padnie całkiem.

    bogacze finansowi obudzą się z rękoma w nocnikach gdy stwierdzą, że nie można jeść pieniędzy i nie można kupić za nie zdrowia i życia.

    nawet nielegalne przeszczepy i odmładzanie zamordowanymi poprzez aborcję dziećmi nie pomoże im.

  18. Janusz Korczynski 13.10.2012 12:59

    Nic nie upada Il…

  19. poprostujakub 13.10.2012 14:38

    @Janusz Korczynski: ZUS upada http://emerytury.wp.pl/kat,18011,title,ZUS-zbankrutuje-za-9-lat,wid,8612387,wiadomosc.html?ticaid=1f566

    Ale się będę śmiał, kiedy wszyscy chcący żyć za cudze pieniądze pójdą z torbami!
    Ja zaś, omijając państwo jak tylko się dało, zgromadziłem znaczne oszczędności i czekam już tylko na widowisko, gdy cały socjalistyczny aparat rabunku się rozpadnie.

  20. pasanger8 13.10.2012 14:56

    @ poprostujakub Tak ,tak jak napisali na wp to już na pewno prawda. Buahahaha:):):)

  21. Il 13.10.2012 16:05

    zus już zbankrutował a jego istnienie jest sztucznie podtrzymywane i dotowane.
    Ogromnej liczbie ludzi nie wypłacono odszkodowań z tytułu czasowego lub trwałego uszczerbku na zdrowiu. Emerytury dla robotników, którzy jeszcze żyją są tragicznie małe.

    Obecny system emerytalno-rentowy to dla wielu iluzja. Byli komuniści, sb’ecy, ub’ecy, zomo, ormo, milicja, militaryści itp. wiedzieli i wiedzą jak zyskać na zgnojeniu reszty spracowanego społeczeństwa i dla nich pozornie ten system nie upada.

  22. Janusz Korczynski 13.10.2012 20:18

    Il z Jakubem,
    Po prostu nie wiecie o czym gadacie. ZUS nie jest firmą, więc upaść nie może tak jak państwo zbankrutować nie może. Tyle.

  23. Janusz Korczynski 13.10.2012 20:19

    Wysokość emerytur nie jest zależna od ZUS, tylko od ustaw państwowych. Emerytury są zaniżane przez liberałów.

  24. poprostujakub 14.10.2012 07:40

    @Janusz Korczynski: banki niemieckie i francuskie też wychodziły z założenia, że państwo nie może zbankrutować. A Grecja je zaskoczyła. Teraz chwieje się już Hiszpania i Włochy, my jesteśmy następni w kolejce.

    Emerytury są zaniżone przez 1000000000000 (słownie: bilion) złotych długu zagranicznego, zaciąganego na sfinansowanie socjalistycznej polityki rozdawnictwa, który to dług trzeba będzie zacząć spłacać. A wtedy przyjdzie MFW i powie – dostaniecie od nas n miliardów złotych “pakietu ratunkowego”, a w zamian obetniecie płace, emerytury, nakłady na służbę zdrowia, na szkolnictwo, podniesiecie wiek emerytalny, podatki, zniesiecie ulgi, zasiłki i dofinansowania. Wtedy dopiero będzie płacz.

  25. Janusz Korczynski 14.10.2012 08:21

    Grecja nie zbankrutuje, jedynie może ogłosić niewypłacalność (czyt. odmówić spłaty długów) i dalej istnieć.
    Jakubku żyjemy w kapitalizmie, jeśli mamy rozdawnictwo to dla bogatych. To nie państwo złożyło te obietnice, a Twój pradziadek stojąc na barykadach, żeby to wywalczyć od kapitalistycznego państwa.
    JKM to nie jest najlepsze źródło informacji – nazywa wszystko socjalizmem, a nawet nie wie co to jest… Jest kompletnym nieukiem.
    Płacz ten będzie dlatego, że banki będą chciały więcej zarobić, a że państwo jest na usługach banków to zabiera zwykłym ludziom by dać bankom. Zlikwiduj banki i wszystkie usługi publiczne wrócą do normy, ba, będą sprawować się prawie doskonale.

  26. poprostujakub 15.10.2012 15:43

    Odmówić spłaty długów, co odcięłoby ją na długie lata od pożyczek zza granicy, a to zaś spowodowały zapaść – wszak obecny system bazuje na deficycie budżetowym.
    Nie można nazwać kapitalizmem tego, że Państwo pod groźbą więzienia zabiera mi bezpośrednio 1/3 wypłaty, twierdząc że to dla mojego dobra. Bogaci są zazwyczaj bogaci z tego względu, że mogą się podpiąć do skorumpowanego systemu socjalistycznej dystrybucji pieniędzy zrabowanych podatnikowi przez Państwo jeśli tylko dadzą komuś z “aparatu państwowego” w łapę.
    Mój dziadek nie walczył stojąc na barykadach – tak się składa że mam niemieckie korzenie.
    Moim źródłem nie jest JKM – podałem warunki jakie postawił MFW dla udzielenia pożyczki Węgrom.
    Wolę zlikwidować zabieranie (i dawanie) mi przez państwo. Spokojnie byłoby mnie stać na prywatne ubezpieczenie zdrowotne (2 tys. zł/rok), emeryturę (10 tys. zł/rok) i nie potrzebowałbym do tego likwidacji banków.
    Płacz będzie, bo banki będą chciały wyegzekwować zapisy umowy – podpisanej świadomie przez przedstawicieli Państwa. To nie broń zabija, a ten kto jej używa.

  27. Maximov 23.09.2020 08:35

    @Maurycy
    Dzięki za ciekawy artykuł.
    Faktycznie – nie mają tak różowo jak to się przedstawia.
    Szkoda, że ten artykuł ma osiem lat – przez ten czas na pewno się trochę zmieniło.
    Jak wiele razy już pisałem: Ech, kiedyś to były dyskusje…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.