Liczba wyświetleń: 1049
Nie ziściły się marzenia i nadzieje zwolenników Hillary Clinton, że elektorzy poddadzą się naciskom i zagłosują inaczej niż wyborcy w ich stanach. Na Trumpa oddano 57 proc. głosów elektorskich.[S]
6 stycznia 2017 roku oficjalnie zostanie ogłoszone, że kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych został wybrany głosami większości elektorów Donald Trump. Jeszcze kilka dni przed głosowaniem stali się oni celem swego rodzaju nagonki, by zmienili zdanie i wyłamali się z reprezentowania woli wyborców w swoim stanie. Teoretycznie mogli tak zrobić, bowiem prawo amerykańskie nie przewiduje obligatoryjnego oddania głosów zgodnie z wynikami w danym stanie. Jednak tradycyjnie rzadko się zdarza, by elektorzy zlekceważyli rezultaty bezpośredniego głosowania. Niektórzy poddali się presji, ale w ogólnym rachunku nie zmieniło to niczego.[S]
Elektorów zachęcano, by głosowali przede wszystkim na jego konkurentkę Hillary Clinton, choć proponowano też głosowanie na innych kandydatów. W poszczególnych stanach protestujący nieśli na transparentach hasła „Odrzućcie marionetkę Putina”, „Głosuj zgodnie z sumieniem”, „Kraj ważniejszy niż partia” i „Elektorzy: wybawcie nas, odrzućcie Trumpa”. Szło o to, by Trump nie zebrał wymaganych 270 głosów elektorskich, wówczas prezydenta wybierałaby Izba Reprezentantów, a wiceprezydenta Senat USA. Być może nawet taka sytuacja nie zmieniłaby niczego, ponieważ w Kongresie większość mają Republikanie.[S]
Donald Trump po głosowaniu wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że w rezultacie „tego historycznego kroku można oczekiwać świetlanej przyszłości”.[S]
Założyciel Microsoftu i jeden z najbogatszych ludzi na świecie, Bill Gates, zasugerował w wywiadzie z CNBC, że prezydent-elekt Donald Trump może podzielić los Johna Fitzgeralda Kennedy’ego. Gates porównał Trumpa do JFK, mówiąc, że nowy prezydent ma szansę ugruntować amerykańską dominację na świecie dzięki wprowadzaniu innowacji. Decyzja bilionera o porównaniu Trumpa do osoby, która jest powszechnie znana głównie z tego, że została zamordowana, jest dosyć dziwna.[ZNZ]
Gates przyznał, że w ostatnim czasie odbył z Trumpem rozmowę telefoniczną, podczas której dyskutowali na temat władzy, jaką zapewnia innowacja. “Oczywiście, cała moja kariera jest skupiona wokół innowacji, więc mam o tym pojęcie. On był zainteresowany, tym co miałem do powiedzenia. Jestem pewien, że będzie dalszy ciąg naszej współpracy”. Założyciel Microsoftu dodał, że pomimo faktu posiadania wspólnych przyjaciół, dopiero pierwszy raz miał okazję zamienić parę słów z nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych.[ZNZ]
Autorstwo: MW [S], ZychMan [ZNZ]
Źródło: Strajk.eu [S], ZmianyNaZiemi.pl [ZNZ]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net
Poznaj plan rządu!
To jest przykład zdemaskowania obecnego stanu rzeczy, czyli bardzo silnej zależności pomiędzy administracją państwową a korporacjami. Inaczej rzecz biorą władza nic nie posiada i jest niczym bez przemysłu. Dlatego też ciągle powtarzam, że jeśli nie ma polskiego przemysłu, korporacji i tym samym polskich oligarchów. Nie ma i nie będzie suwerenności Polski, czyli sytuacji, w której racją stanu jest wspieranie i współpraca ze swoimi.