Eksperyment wirusowy

Opublikowano: 16.03.2020 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 649

Podejrzewam, że uczestniczymy w jakimś gigantycznym eksperymencie z zakresu psychologii społecznej. No bo jak wytłumaczyć cała medialną akcję, w której wszystkie media nakręcają panikę odbiorców nadając nieustannie komunikaty o zagrożeniu nowym wirusem? I jak wytłumaczyć działania władz, które na wieść o dwu zarażonych osobach w całym państwie wyłączają całe szpitale, zamykają szkoły i fabryki?

W pierwszym tygodniu marca w Polsce na grypę zmarło 7 osób, codziennie na różne choroby – żółtaczkę, zapalenie płuc, gruźlicę czy zawały umiera w naszym kraju około 1000 osób, które nie wywołują reakcji. Grypa, która jest równie zakaźna, a może nawet bardziej też przenosi się przez kaszlanie, smarkanie czyli kropelkowo, a żaden episkopat nie zakazywał poprzednio żegnania się „wodą święconą” czy przekazywania sobie znaku pokoju podczas Mszy św.

Teraz informacja o 50 zarażeniach koronowirusem w skali kraju wymogły na biskupach zmianę katolickiego rytu obowiązującego od dwu tysięcy lat. Wirus dokonał reformy katolickiej obrzędowości szybciej i bardziej bezboleśnie niż cała reformacja z Lutrem, Kalwinem i księdzem Lemańskim na dodatek.

Moją hipotezę o pozorności niebezpieczeństwa burzą co prawda informacje z Włoch, gdzie wg informacji tamtejszych mediów wirus zbiera obfite żniwo. Aż za bardzo obfite jak na informacje z innych krajów. Ofiary śmiertelne w Italii – zgodnie z przekazem tamtejszych mediów – to połowa zgonów na całym świecie, poza Chinami. Jeśli to prawda, to zastanawia mnie skąd taka różnica?

Dlaczego nie ma takich skutków w sąsiedniej Francji, Szwajcarii, Austrii czy też innych krajach UE? Czyżby zwyczaje Włochów tak radykalnie różniły się od stylu życia sąsiadów, że to wywołało aż dziesięciokrotnie większą śmiertelność niż innych państwach? Nie bardzo mi się chce w to wierzyć.

Jak zatem tę dysproporcję wytłumaczyć? Zobaczymy jak będzie rozwijała się epidemia w najbliższych tygodniach, ale pierwsze wytłumaczenie jakie przychodzi mi do głowy bierze się z porównania Włoch i Rosji.

U naszego wschodniego sąsiada epidemia występuje w śladowej ilości podobnie jak w takiej np. Finlandii – gdzie do 12 marca wykryto 59 przypadków nowego wirusa i nie odnotowano żadnego zgonu. Finlandia podobnie jak Rosja należy do kręgu kulturowego innego niż Włochu i Hiszpania.

W Moskwie i Helsinkach pija się wódkę, w odróżnieniu od Rzymu gdzie popija się wino. Co prawda lekarze odradzają skrapianie ciała wódką, ale nie mówią nic o jej użyciu „wewnętrznym”.

Jeśli okaże się, że liczba ofiar w narodach tzw. „kultury wódki” jest znacznie mniejsza od „kultury wina” to będzie nasz słowiański triumf nad tymi zgniłkami z zachodu. Niezależnie od aspektów dotyczących profilaktyki reakcja mediów i polityków na wirusa jest całkowicie nieproporcjonalna.

Rozumiem, że należy zachować higienę, że władze muszą wykazać się zapobieganiem, ale rozpętywanie medialnej histerii na podstawie tego, ze 50 osób zaraziło się odmianą grypy jest czymś niezrozumiałym.

Tak więc – jak wspomniałem na wstępnie – powstało u mnie wrażenie, że uczestniczymy wszyscy w jakimś gigantycznym eksperymencie zaprojektowanym przez specjalistów od manipulowania masami i jakiś ośrodek badawczy „światowego rządu” (jeśli taki istnieje?) notuje skrzętnie wszystkie skutki, reakcje ludzi na kolejne komunikaty tudzież skutki dla giełdy i poszczególnych gałęzi przemysłu.

Skąd np. wziął się pomysł społeczeństwa żeby masowo wykupić papier toaletowy? Z jakiej informacji płynął sygnał do takiego działania – ja doprawdy nie potrafię się domyślić.

Ale z pewnością jakiś główny manipulo, który wymyślił (albo wykorzysta) badania wpływu informacji o nowym rodzaju grypy na reakcje społeczne – na pewno to wie. Następnym razem zaplanuje wirusa, który doprowadzi do wykupienia Coca coli albo jakiegoś innego produktu pomocnego w spożywaniu wódki marki „Finlandia” czy gorzałki „Stolicznaja”.

Autorstwo: Janusz Sanocki (poseł VIII kadencji)
Źródło: NEon24.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Flibusta 16.03.2020 15:41

    No cały czas to mówię wszystkim znajomym… bardzo możliwe że przetestowano zachowanie społeczeństwa w razie jakiejś prawdziwej epidemii. Nie czarujmy się: 100 czy 200 chorych osób w skali 35 milionowego kraju to nie jest powód do zamykania instytucji publicznych, kwarantanny i wykupywania towarów ze sklepów, a przede wszystkim nie jest to powód do takiego histerycznego tonu. Media pokazywały znaczki zachorowań na mapach żeby wyglądało jakby wirus skradał się do biednej przerażonej Polski. 50 osób zachorowało a szpitale ogłaszały, że nie posiadają sprzętu ani środków dezynfekcyjnych..? O co chodzi??? Co się stało? JUŻ ZABRAKŁO??? JUŻ KATASTROFA? Przy 100 chorych???

  2. kufel10 16.03.2020 17:18

    @Flibusta
    To jest tak jak z pijanymi kierowcami, złapano 100.000 rocznie … a ilu nie złapano? Wiec wieżę, że to rozumiesz i jeśli jest taki wirus, i wywołuje faktycznie chorobę, to chorych jest znacznie więcej a rząd wykonuje działania prewencyjne, bo taniej. No chyba, że ktoś tu jest bardzo zaradny, tzn Polacy w jedności siła i pokonamy “najeźdźcę”, ale to też się okaże. Mnie to wstępnie wygląda na skuteczną próbę wywołania kryzysu, natomiast kto i ile straci to się jeszcze okaże, śledzę rozwój zdarzeń.

  3. kozik 17.03.2020 07:19

    W USA papier toaletowy też znika. Albo Polacy są wszędzie, albo znikający papier nie jest tylko elementem polskiego krajobrazu.

  4. radical3dom 17.03.2020 15:23

    Uwierzcie! Jeśli byłaby to prawdziwa pandemia rząd i media jak najdłużej by wyciszały sprawę. Na pewno jak zawsze przy działaniu NWO upieką kilka pieczeni na jednym rożnie, jedną z nich jest eksperyment społeczny, drugą osłabienie gospodarek, byćmoże dojdzie do tego że zaczną realizować swoje żywotne cele, np. wycofanie gotowki, wprowadzenie dyktatury, można sporo. Ja na przykład przekonałem się że w moim mieście żyją trochę inteligentniejsze małpy, od nastolatków do staruszków, iq80, awantury w aptekach na poczcie, wykupowanie żarcia ze sklepów, jestem załamany.

  5. radical3dom 17.03.2020 15:27

    @southwind- prawde mówisz, chcą zrobić z nas niewolników. Ale zwróć uwagę na ceny złota:) można się zabezpieczyć. Wsyzstko to zostało przepowiedziane i ma się wykonać niech w końcu nastanie to nwo bo w przepowiedniach mówią że tylko 1440 dni będzie panowało, czyli jakieś 4 lata trzeba nie dać się zaczipować.

  6. Jack Ravenno 17.03.2020 18:41

    Poczekajcie na szaleństwo inflacyjne, a przede wszystkim obejrzyjcie na kanale BaldTv materiał o Alojzym Irlmaierze. To daje do myślenia.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.