Ekonomiczne problemy Polaków

„Diagnoza Społeczna 2015”, raport Rady Monitoringu Społecznego, definiuje kilka czynników, które mają znaczący wpływ na poziom życia Polaków. Wskazuje też szereg obszarów, na których obywatele naszego kraju muszą najbardziej oszczędzać.

Janusz Czapiński i Tomasz Panek z SGH, autorzy raportu, koncentrują się na kilku problematycznych polach: kosztach czynszu i opłat, wyjazdach rekreacyjnych, usługach medycznych czy kulturze. Ich badania wskazują, że wielu naszych rodaków jest zmuszonych ze względów finansowych rezygnować z partycypowania w części tych aktywności i zobowiązań.

Jak donosi „Portal Samorządowy”, procent gospodarstw domowych zmuszonych w 2015 r. do rezygnacji z wyjazdów wypoczynkowych z powodów finansowych wahał się od 35 proc. w przypadku wyjazdów rodzinnych do prawie 40 proc. dla wyjazdów samych dorosłych. Zdecydowanie najwyższy procent gospodarstw zmuszonych do rezygnacji z wybranych form wypoczynku występował w 2015 r. na wsi: w przypadku wyjazdów dorosłych rezygnacje te dotyczyły tam ponad 48 proc. gospodarstw, a jeśli chodzi o wyjazdy grupowe dzieci i wyjazdy rodzinne, było to 40 proc. gospodarstw. Najgorsza sytuacja pod względem rezygnacji z wyjazdów rodzinnych występowała w województwach świętokrzyskim i podkarpackim.

Jeśli mowa o korzystaniu z usług lekarza, największa grupa gospodarstw domowych zmuszona była z powodu braku środków zrezygnować z zakupu leków, leczenia zębów i wizyty lekarskiej. Najczęściej dochodziło do rezygnacji z wyjazdu do sanatorium (w prawie 29 proc. gospodarstw), z zamówienia protez zębowych (w ponad 24 proc. gospodarstw) oraz z leczenia zębów (ponad 22 proc.).

Od 10 do 13 proc. badanych gospodarstw domowych musiało z powodów finansowych zrezygnować w 2015 r. z wyjścia do kina, teatru, opery, filharmonii, zwiedzania muzeum czy też wystawy, z zakupu książki lub prasy. Najwięcej rezygnacji (16 proc. gospodarstw) dotyczyło wyjścia do kina, a najmniej (10,3 proc.) zwiedzania muzeum lub wystawy. Wśród grup gospodarstw domowych, które mimo potrzeby musiały rezygnować z wyjścia na wybrane imprezy kulturalne, najgorzej prezentują się gospodarstwa rodzin niepełnych oraz wielodzietnych, w których częstość rezygnacji z rozmaitych form uczestnictwa w kulturze przekraczała nawet 35 proc.

Zaleganie z opłatami za mieszkanie oraz za gaz i energię elektryczną to bolączka gospodarstw utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (odpowiednio ponad 25 proc. gospodarstw zalegało z opłatą za mieszkanie i prawie 23 proc. za gaz i prąd) oraz rodzin niepełnych (odpowiednio ponad 19 i prawie 5 proc.). Z opłatami za mieszkanie nieznacznie częściej kłopoty miewają gospodarstwa domowe wiejskie niż miejskie, a w przypadku opłat za energię elektryczną i gaz zaobserwowano sytuację odwrotną. Najwyższe odsetki gospodarstw domowych nieuiszczających w terminie opłat za czynsz odnotowano w województwach podlaskim i świętokrzyskim.

Ponad 44 proc. dorosłych Polaków z grupy wiekowej 25-34 lata mieszka nadal z rodzicami. Lokale są za ciasne, przeludnione i wymagają remontu. Kraje Europy Zachodniej dogonimy pod względem mieszkaniowym dopiero za 25 lat.

Już sama liczba mieszkań na 1000 mieszkańców nie napawa optymizmem, zwłaszcza w porównaniu ze średnią europejską. W Polsce na taką grupę ludności przypadają 363 lokale, podczas gdy średnia dla UE wynosi aż 477. Ceny wynajmu i zakupu w relacji do zarobków Polaków kształtują się także mało zadowalająco – wynajęcie skromnej kawalerki w dużym mieście może pochłaniać 40-50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Miesięcznie zarabiamy na zakup tylko pół metra kwadratowego mieszkania. Skoro powyższe dane dotyczą relacji cen wynajmu i zakupu lokalu do przeciętnego wynagrodzenia (4515,28 zł brutto – dane za grudzień 2015 r.), można łatwo dostrzec, w jak trudnej sytuacji mieszkaniowej muszą być zarabiający pensję minimalną (1850 zł brutto).

Porównanie liczby pokoi per capita ze średnią europejską również wypada na naszą niekorzyść. Podczas gdy w krajach zachodnich na osobę przypada 1,6 pomieszczenia, u nas jest to tylko 1,1.

Jak donosi portal Forsal.pl, mamy obecnie w kraju 14 mln mieszkań. Do liczby tej „dokłada się” rocznie 144 tysiące nowych lokali, a 3 tysiące poddawane są rozbiórce.

Źródło: NowyObywatel.pl
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net