Wojska USA przy granicy z Syrią

Opublikowano: 16.06.2013 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 507

300 żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej (marines), rakiety ziemia-powietrze oraz myśliwce F-16 jest już przy granicy z Syrią w płn. Jordanii w ramach przygotowań do dozbrajania antyrządowych sił syryjskich przez USA. Jak wynika z informacji „The Times” w rejonie poza żołnierzami marines rozmieszczone zostały także rakiety ziemia-powietrze, których zadaniem będzie przeciwlotnicza i przeciwrakietowa obrona terytorium Jordanii przed ewentualnym atakiem syryjskim oraz myśliwce F-16. Amerykańscy żołnierze i baterie pocisków rozmieszczono w Jordanii pod pretekstem ćwiczeń wojskowych, jednak plany zakładają, że żołnierze i sprzęt pozostaną przy na pograniczu jordańsko-syryjskim przez kilka najbliższych miesięcy. Według „The Times” Amerykanie dostarczą syryjskim siłom antyrządowym broń przeciwpancerną, systemy dowodzenia i kontroli oraz amunicję.

Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun domaga się, aby zbadano, czy armia syryjska rzeczywiście użyła broni chemicznej. „W tej sprawie konieczne są przekonujące dowody” – mówi. Barack Obama ogłosił we czwartek, że w związku z domniemanym użyciem broni chemicznej przez wojska Assada, USA będzie dostarczało broń islamistycznej opozycji. Prezydent USA rozważa także ustanowienie strefy zakazu lotów nad terytorium Syrii, co oznacza bezpośrednią ingerencję wojsk amerykańskich w syryjskim konflikcie. ONZ domaga się natomiast dokładnego zbadania, czy w Syrii rzeczywiście doszło do użycia broni chemicznej, a jak podkreśla Ban Ki Mun, dowodów na to na razie nie ma. Do tej pory to właśnie rebelianci byli podejrzewani przez ONZ o użycie takiej broni i to w dodatku przeciwko cywilom.

W sobotę Egipt zerwał stosunki dyplomatyczne z Syrią i odwołał ambasadora z Damaszku – poinformowała agencja Reuters powołując się na oświadczenie kontrowersyjnego egipskiego prezydenta Muhammada Mursi. Kontrowersyjny egipski przywódca ogłosił swoją decyzję na wiecu zorganizowanym przez egipskich islamistów, którzy wraz z prezydentem chcieli wyrazić solidarność z syryjskimi rebeliantami. Mursi podczas wiecu, na który przyszło ponad 20 tys. osób wzniósł w górę flagi Egiptu i syryjskich rebeliantów i stwierdził, że “reżim prezydenta al-Assada nie ma przyszłości”. „Zdecydowaliśmy się dziś na całkowite zerwanie relacji z Syrią i obecnym reżimem syryjskim” – powiedział Mursi. Egipski prezydent ogłosił odwołanie z Damaszku charge d’affaires i zamknięcie egipskiej ambasady. Zaapelował także o utworzenia nad Syrią strefy zakazu lotów. Mursi podjął również decyzję o zamknięciu ambasady Syrii w Kairze, żądając ponadto od liderów Hezbollahu wycofania swoich żołnierzy z syryjskiego terytorium.

Libańskie szyickie ugrupowanie Hezbollah będzie nadal uczestniczyć w działaniach zbrojnych na terytorium Syrii po stronie armii Baszara al-Assada – oświadczył lider organizacji, Hassan Nasrallah. „Będziemy tam, gdzie jesteśmy potrzebni. Wzięliśmy na siebie tę odpowiedzialność i będziemy to robić nadal” – oświadczył Nasrallah na antenie lokalnej telewizji. 5 czerwca syryjskim wojskowym przy wsparciu bojówkarzy z Hezbollaha udało się wyprzeć uzbrojonych opozycjonistów ze strategicznie ważnego miasta Al-Kusajr. Zachodnie mocarstwa i kraje Zatoki Perskiej ostro potępiły udział Hezbollaha w operacji.

Opracowanie: pł, WNdz i KB, Głos Rosji
Na podstawie: The Times, niezalezna.pl, PAP, inne źródła
Źródła: Niezależna.pl (akapit 1), Narodowcy (akapity 2 i 3), Głos Rosji (akapit 4)
Kompilacja 4 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. kudlaty72 16.06.2013 12:35

    Niemiecki wywiad: 95% członków Wolnej Armii Syryjskiej nie jest Syryjczykami

    (Berlin) Niemiecki Die Welt twierdzi, że tylko 5% uzbrojonych terrorystów z tzw. Wolnej Armii Syryjskiej jest Syryjczykami, a pozostałe 95% to członkowie ekstremistycznych grup z kilku afrykańskich krajów wspierani przez kraje znad Zatoki Arabskiej.

    Dziennik zacytował niemieckiego eksperta wywiadu: „Niemiecki wywiad posiada oficjalne i szczegółowe dane na temat narodowości rebeliantów w Syrii i ich lokacji w kraju”.

    Członek niemieckiego wywiadu powiedział, że niektóre grupy terrorystyczne w Syrii współpracują na pełną skalę z Al-Kaidą, ale grupy ekstremistyczne są bardziej niebezpieczne niż Al-Kaida, odkąd popełniają ludobójstwa na dzieciach i kobietach oraz używają ich jako żywe tarcze, aby tylko zabić jak najwięcej ludzi.

    Według półoficjalnych statystyk liczba uzbrojonych bandytów w Syrii wynosi około 14,8 tysięcy, wliczając ekspertów z wielu dziedzin np. ludzi od produkcji improwizowanych urządzeń wybuchowych [„miny-pułapki” – Ussus]. Większość z tych bandziorów uczestniczyła w kilku atakach w Iraku i Afganistanie.

    Największe niebezpieczeństwo pochodzi z krajów arabskich – wypuszczają islamskich więźniów i wysyłają ich na dżihad do Syrii, łamiąc tym samym wszelkie standardy antyterrorystycznych porozumień.

    Źródło: http://stratrisks.com/geostrat/13310

  2. Pola 16.06.2013 13:43

    USA ma dowody na to, że Assad używał broni chemicznej? A dlaczego nie podano do wiadomości, że na terenie Turcji zatrzymano syryjskich rebeliantów mających w swoim transporcie sarin? Skąd go mieli i dokąd z nim jechali? Może pożyczyli od Assada? A w ogóle co mają Amerykanie do Syrii, przecież im nie zagraża.

  3. retor 16.06.2013 21:01

    Ech… USA-NATO zbroi i szkoli “rebeliantów” (najemników ściąganych zewsząd) także w używaniu broni chemicznej (finansują i wspomagają to niektóre “zgodne” kraje arabskie), więc “oskarżają” Asada o to co sami spreparowali. Coś to przypomina? Irak, Libię? No, ale mając tak potężne zaplecze propagandowe można światu wcisnąć każdy kit.
    Co mają do Syrii? To sojusznik Iranu i Rosji. To kolejny etap planu globalnej dominacji USraela – świat ma się pogrążyć w chaosie, żeby NWO miał pełne pole do popisu.

  4. Hassasin 16.06.2013 21:50

    Samospełniająca się przepowiednia o starciu na wyżynie jerozolimskiej , się ziszcza?
    Po analizie mapy, bliższa dla naszej obecnej skali (rydwany zastąpiły czołgi i inne podobne ) jest południowo zachodnia Syria. Płaska jak naleśnik . W sam raz na wielka bitwę pancerną ,a potem atomowe czyszczenie przedpola . A w konsekwencji kolejny exodus ,,ludu międzynarodowego,,…. tam gdzie mniej świeci .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.