Dżuma powraca na Madagaskar

Dżuma, czyli „czarna śmierć” znowu zabija ludzi. Tym razem do wybuchu zarazy doszło na Madagaskarze, który już od jakiegoś czasu zmaga się z kolejnymi wybuchami epidemii.

W sumie zmarło już 57 osób, a przynajmniej 213 osób jest zarażone. To nieco zaskakujące dla niektórych słyszeć, że choroba, o której myślało się jako o wymarłej, zabija w czasach dzisiejszych. Z pewnością ma to jakiś związek z poziomem rozwoju cywilizacyjnego.

Nękająca Madagaskar dżuma płucna to bardzo zaraźliwa choroba bakteryjna rozprzestrzeniająca się drogą kropelkową. To czyni ją niezwykle trudną do opanowania. Większość ognisk zapalnych tej choroby jest wywoływana przez pchły przenoszące pałeczki dżumy. Zarażeni doznają rozległych infekcji skóry i węzłów chłonnych. Towarzyszy temu bardzo wysoka gorączka i śmiertelność dochodząca do 95%.

Dżuma, czyli słynna „czarna śmierć”, to choroba, która spowodowała kiedyś ogromną epidemię w średniowiecznej Europie. Wtedy w jej wyniku zmarło do 25 milionów mieszkańców naszego kontynentu.

Źródło: Zmiany na Ziemi