Dzięki PiS uprawa GMO będzie możliwa    

Opublikowano: 04.04.2017 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Polityka, Prawo, Publikacje WM, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1046

Dnia 25 listopada 2016 r. rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw. Organ odpowiedzialny za opracowanie projektu – Ministerstwo Środowiska. W środę 6 kwietnia w Sejmie będzie pierwsze czytanie propozycji ustawy o zmianie ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw. Zawiera ona bardzo złe zapisy, które w praktyce otworzą Polskę na uprawy GMO.

20 stycznia 2011 r. podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy Prawo o organizmach genetycznie zmodyfikowanych (druk 2547), po trzynastu posiedzeniach wypracowała projekt ustawy, który dokonał transpozycji Dyrektywy 2001/18 i 2009/41. W projekcie zawarto zakaz upraw roślin modyfikowanych genetycznie oraz zasady i warunki zamierzonego uwolnienia genetycznie  zmodyfikowanych organizmów w celach doświadczalnych. Według projektu cała Polska stałaby się strefą wolną od upraw roślin modyfikowanych genetycznie. Podkomisją kierował Jan Szyszko. W 2012 r. Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył w Sejmie powyższy projekt ustawy o GMO, niestety został on odłożony do sejmowej zamrażarki.
 
2 kwietnia 2017 r. prof. Jan Szyszko, obecnie Minister Środowiska, prezentuje projekt ustawy o zmianie ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych (druk 1424), w którym już nie ma zakazu upraw roślin GMO. Są natomiast zapisy określające sposób tworzenia stref do upraw roślin zmodyfikowanych genetycznie w każdej gminie (proponowany nowy art. 49a). Co więcej, nie przewidziano żadnych sankcji za uzyskanie zezwolenia na utworzenie strefy upraw lub na samą uprawę bez spełnienia wszystkich wymaganych warunków (np. na podstawie niekompletnej dokumentacji)!
 
“Art. 49a

1. Ustanawia się terytorium Rzeczypospolitej Polskiej strefą wolną od GMO, z zastrzeżeniem ust. 2.

2. Uprawę GMO prowadzi się wyłącznie w strefie wskazanej do jej prowadzenia na określonym obszarze położonym na terenie gminy, zwanej dalej “strefą wskazaną do prowadzenia upraw GMO”.”

Dlaczego prof. Szyszko, będąc teraz Ministrem Środowiska, nie skorzystał z gotowego, dobrego projektu, wypracowanego podczas 13 posiedzeń podkomisji, której przewodniczył? Co jest powodem diametralnej zmiany w stanowisku Jana Szyszki,który w przeszłości (w czasie gdy PiS był w opozycji) był pierwszym obrońcą Polski przed inwazją GMO, a obecnie proponuje projekt umożliwiający prowadzenie w Polsce upraw GMO? Komu zależy na uwolnieniu GMO do polskiego rolnictwa? Komu zależy na uzależnieniu Polski od korporacji? Dlaczego taka zmiana polityki PiS? Nie pozwólmy, aby w Polsce były prowadzone uprawy GMO!
 
Wspomniany projekt Ministerstwa Środowiska przeczy obietnicom PiS-u, który m.in. w osobie obecnego Ministra Środowiska prof. Jana Szyszko wielokrotnie deklarował wprowadzenie bezwarunkowego zakazu upraw GMO.

7 grudnia 2012 r. w liście do premiera Donalda Tuska prof. Jan Szyszko pisał: “Żadne pieniądze nie są w stanie naprawić szkód, jakie na polskiej wsi spowoduje wprowadzenie GMO”. Projekt powyższej ustawy jest niezgodny z Ramowym Stanowiskiem Rządu RP, które mówi, że Polska ma być krajem wolnym od GMO. Narusza Konstytucję RP, ponieważ zezwala na niszczenie środowiska, na narażanie na szwank zdrowia Obywateli RP oraz narusza zasadę własności rolnej. W dodatku dzieje się to wszystko w czasie, kiedy Komisja Europejska zezwala krajom na wprowadzanie zakazów upraw GMO! W 2015 roku wprowadzono bardzo ważną poprawkę do prawa dotyczącego inżynierii genetycznej, zmieniającą dyrektywę 2001/18/WE. Na mocy tej nowej dyrektywy 2015/412/EU państwa członkowskie UE otrzymały prawo wprowadzenia całkowitego zakazu upraw GMO na swoim terytorium.
 
W związku z powyższym ICPPC żąda od pani premier, ministrów, posłów i senatorów wprowadzenia w proponowanej ustawie zapisu o całkowitym i bezwarunkowym zakazie uwalniania GMO do środowiska (w celach komercyjnych i eksperymentalnych), uzupełnienie ustawowego rozszerzenia określenia GMO o organizmy uzyskiwane nowymi technikami hodowlanymi, aby nowe techniki stosowane w inżynierii genetycznej objąć prawnymi ograniczeniami i kontrolą, wydania odpowiednich rozporządzeń dla służb w celu skutecznego egzekwowania wyżej wspomnianego zakazu,a przede wszystkim spełnienia przez partię PiS obietnicy wyborczej dotyczącej wprowadzenia bezwarunkowego zakazu upraw GMO na terenie Polski.
 
Z uwagi na mocne stanowisko partii PiS w przeszłości, która opowiadał się przeciwko GMO, zyskała ona silne poparcie społeczeństwa, które było zawsze podejrzliwe wobec genetycznie modyfikowanych roślin i wprowadzania ich do łańcucha pokarmowego.

Nowe propozycje powyżej omawianej ustawy rządu PiS są bardzo kontrowersyjnym zwrotem od jego dotychczasowego stanowiska. ICPPC odbiera to jako wyraźny gest poparcia dla korporacji biotechnologicznych (m.in. Monsanto) kosztem zdrowia, niezależności i wolności Polaków. Proponowane przepisy o uprawach GMO nie są w stanie uchronić obywateli i kraju przed zagrożeniami ze strony GMO.

Bezwarunkowy zakaz upraw GMO jest konieczny w sytuacji, gdy szybko rośnie liczba publikacji wyników badań naukowych potwierdzających wcześniej rozpoznane oraz nowe zagrożenia ze strony GMO dla zdrowia i środowiska, zwłaszcza gleby. Co więcej, uprawy GMO nie tylko uzależniają rolników od zagranicznych korporacji, ale także zagrażają bezpieczeństwu żywnościowemu naszego państwa.

Jak informuje prof. Jerzy Weber, światowej sławy gleboznawca, w Polsce brakuje procedur kontrolnych gleby. Nie wiadomo jak i czego szukać, dlatego skutki upraw roślin transgenicznych w Polsce są nieznane. Co więcej, kontrola upraw doświadczalnych GMO przez Ministerstwo Środowiska jest iluzoryczna, gdyż opiera się wyłącznie na sprawdzeniu papierów i dokumentów, i nie przewiduje badań.
 
Na koniec warto przypomnieć, że już w latach 2004-2006 wszystkie Sejmiki Wojewódzkie zadeklarowały chęć tworzenia stref wolnych od GMO, podpisując odpowiednie, oficjalne dokumenty. Tym samym cała Polska ogłosiła się strefą wolną od GMO. W Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, 70-80% konsumentów jest przeciw GMO. Od dawna wiadomo, że niemożliwa jest współistnienie upraw tradycyjnych i GMO na dużych obszarach z powodu rozprzestrzeniania się pyłków drogą wietrzną. Propozycja “Ustawy o zmianie ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw z dnia 29 czerwca 2016” zawiera zapisy utrudniające prowadzenie upraw GMO, ale są one niewystarczające.

Projekt ustawy o zmianie “Ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw” znajdziecie TUTAJ.

Autorstwo: Anna Szmelcer
Zdjęcie: LloydTheVoid (CC0)
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. polach 04.04.2017 10:16

    Ten pasożyt zwany rządem, kopie sobie sam grób, a my powinniśmy go tam zepchnąć jak będzie dostatecznie głęboki, aby nigdy już nie wylazł na powierzchnię…

    p.s już i tak w glebie naszej Ojczyzny są tysiące pewnie litrów Rundupa, a ludzie potem jedzą warzywa i piją wodę nim skażoną…A farmacja zaciera rączki, klientów ma dzięki temu jeszcze więcej…przykre ale prawdziwe …

  2. Fenix 04.04.2017 11:56

    @polach, prawda to co oni wymyślają i ustalają prawem to przechodzi ludzkie pojęcie . Wystarczy by sami to prawo stosowali i doświadczali na własnej skórze , ich idiotyzmy uchwalane i stanowione prawem rządowi DE.Bi.LE !

  3. Waldorfus 04.04.2017 17:33

    Zanim podejmiesz decyzję o leczeniu chemią

    https://waldorfus.wordpress.com/2017/02/11/nie-zabijaj-upiecz-najprawdziwszy-polski-chleb-zytni-razowy-z-automatu/
    Uprawy GMO stosuje się przede wszystkim po to, aby można było łatwo – bezkarnie zwalczać chwasty w uprawie przy pomocy preparatów podobnych do Randap (fonetycznie po Polsku). To właśnie z tego preparatu pochodzi glifosad który jest już we wszystkim — nawet w tamponach dla kobiet i podkoszulkach które wykonane są z bawełny.

    Co gorsza ten że rakotwórczy (epidemia raka chorobą naszej cywilizacji) glifosad z Randapu, znajduje się i, w naszym jedzeniu. Są go w nim pokaźne ilości, bo rolnicy zaczęli stosować Randap, przed samym skoszeniem zboża. Pewnie zastanawiacie się – po co rolnik miał by to robić. Oto odpowiedź: Rolnik spryskuje randapem pszenice przed zbiorem, aby prędzej mu wyschła!

    Szanowni Państwo: oprócz zniszczenia Wszystkich upraw GMO, w naszym “prze szczęśliwym” kraju, równie natarczywie domagajmy się badań żywności którą kupujemy w sklepach, a następnie ją spożywamy. Żądajmy tego, aby sanepid badał ją pod kontem zawartości glifosatu; zamiast karać uczciwych Polaków, za to że nie chcą truć własnych dzieci substancjami farmakologicznymi, niech sanepid zajmie się karaniem nieuczciwych producentów żywności, którzy trują nas wszystkich — glifosatem.

    Żądajmy również: powołania do życia niezależnych instytucji, które będą kontrolować nie tylko już kontrolujący sanepid, ale i „naszą” zachwalaną dziś przez meistrim policje. Te instytucje nie mogą u nas w Polsce robić sobie państwa w państwie. Jakie to jest państwo w państwie, przekonałem się już na własnej skórze, i może niedługo o tym napiszę.

  4. Anna Teresa 04.04.2017 21:54

    nie wypada komentować wysłanej inf, ale zakradł się błąd
    nie 6 ale 5 kwietnia w środę ustawili głosowanie pod koniec dnia nad ustawą o GMO –  pozycja 10 późnym wieczorem, a głosowanie prawdopodobnie zarządzą na piątek, gdy będzie głosowany wniosek PO o odwołanie rządu i sprawa będzie medialnie przykryta całkowicie, tak to wygląda tak to się dzieje

    Proszę dzwońcie wysyłajcie fax e-mail

    Anna Szmelcer
    inf o GMO i nie tylko na
    http://www.polskawolnaodgmo.org

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.