Działaczka RIRA nie wróci do więzienia

Opublikowano: 08.01.2014 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 618

Była działaczka Prawdziwej IRA (RIRA), Marian McGlinchey (znana także pod panieńskim nazwiskiem Price), którą oskarżano o pomoc w zamachach terrorystycznych opuściła sąd w Belfaście z wyrokiem w zawieszeniu, nie powróci do więzienia z powodów zdrowotnych. Została zwolniona z niego w maju 2012 roku.

McGlinchey przyznała się do zakupu telefonu komórkowego, którego zamachowcy użyli do przyznania się do zamachu na dwóch brytyjskich żołnierzy w koszarach Massereene w 2009 roku. 59-letnia aktywistka przyznała się także do pomocy w zorganizowaniu przez RIRA obchodów upamiętniających Powstanie Wielkanocne w Derry, gdzie sfotografowano ją, gdy trzymała kartkę z przemówieniem przed zamaskowanym członkiem RIRA. Przyznała się ona także do nabywania nieruchomości wykorzystywanych przez bojowników RIRA.

Jak powiedział sędzia Gordon Kerr, „McGlinchey miała znaczący wpływ na działalność terrorystyczną RIRA”. Odniósł się do jej udziału w zamachu przed budynkiem sądu w Londynie znanym jako Old Bailey. W 1973 roku Tymczasowa IRA (PIRA) zdetonowała samochód pułapkę przed budynkiem sądu, rannych zostało 200 osób. McGlinchey trafiła wtedy do więzienia (skazana na podwójne dożywocie), gdzie wraz z innymi republikańskimi więźniarkami zorganizowała strajk głodowy, domagając się przeniesienia do więzienia w Północnej Irlandii.

Po wyjściu z więzienia udzielała się jako aktywistka republikańska i przeciwniczka proponowanej przez Sinn Fein „strategii pokojowej”. Do więzienia wróciła po morderstwie dwóch brytyjskich żołnierzy w 2009 roku. W 2011 roku oskarżono ją o zaopatrzenie terrorystów i wspieranie nielegalnych organizacji (w tym samym roku pomagała zorganizować obchody w Derry). Była ona jedyną kobietą więzioną w więzieniu Maghaberry, z którego w 2012 roku przeniesiono ją do szpitala więziennego Hydebank.

Według biegłych McGlinchey cierpi na psychotyczną depresję oraz dolegliwości fizyczne. Sędzia uznał, że jej powrót do więzienia mógłby pogorszyć jej stan zdrowia. Jednak oficerowie policji (PSNI) mówią, że śledztwa dotyczące aktywności McGlinchey pozostają otwarte. Twierdzą oni bowiem, że możliwym jest powrót oskarżonej do nielegalnej działalności. W czasie odbywania przez nią kary środowiska republikańskie organizowały kampanie na rzecz jej uwolnienia.

Na podstawie: Belfast Telegraph
Źródło: Autonom


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. supertlumacz 09.01.2014 00:03

    Irlandia to kraj ludzi inteligentnych osiągających na emigracji duże sukcesy we wszystkich dziedzinach. Znajomy Irlandczyk żalił mi się na złośliwe kawały na ich temat jakie wymyślają zawistni Brytyjczycy.

    Żyd, Hindus i Irlandczyk podróżowali razem i już po zapadnięciu zmierzchu dotarli do małej oberży na odludziu. Oberżysta przeprosił że dysponuje tylko dwoma miejscami noclegowymi w oberży, ale zaofiarował się z przygotowaniem wygodnego trzeciego posłania w budynkach gospodarczych. Pociągnęli zapałki i wypadło na Żyda. Zajęli miejsca wyznaczone przez los, ale po kilku minutach dało się słyszeć pukanie do drzwi gospody. Zażenowany Żyd u progu wyjaśnił że w budynku jest świnia, a religia zabrania mu spędzać noc z tym nieczystym zwierzęciem pod jednym dachem.

    Pociągnęli zapałki i wypadło na Hindusa. Powtórnie rozeszli się z zamiarem zajęcia posłań wyznaczonych przez los, ale i tym razem nie dane im było zaznać spokojnego wypoczynku . Hindus wkrótce wrócił i wyjaśnił że religia zabrania mu spędzania nocy pod jednym dachem z krową, a oberżysta potwierdził posiadanie takiego zwierzęcia.

    Chcąc nie chcąc Irlandczyk opuścił gospodę aby zająć przygotowane przez oberżystę posłanie. Zapadła noc i cisza. I wtedy dał się słyszeć jakiś hałas przed drzwiami gospody. Rozbudzony oberżysta uchylił niechętnie drzwi i w mroku nocy dostrzegł znajomą krowę i świnię.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.