Dwutlenek węgla i klimat
Pierwszego grudniowego dnia 2023 roku w Krakowie prezydent Jacek Majchrowski zapalał choinkę bożenarodzeniową. Akurat tego dnia były dość obfite opady śniegu. Jak to w grudniu bywa. Na trybunę, na której stał prezydent, wtargnęły aktywistki klimatyczne, krzycząc o zmianach klimatu i katastrofie klimatycznej. Akurat niezbyt dobrze trafiły, bo w grudniu z reguły jest zimno i pada śnieg, więc żadnych zmian klimatu, akurat wtedy, nie dało się zauważyć.
Według oficjalnej narracji najgorszą przyczyną zmian klimatycznych prowadzących do wyginięcia flory i fauny, stopienia lodowców i podniesienia się poziomu oceanów, a w konsekwencji usmażenia planety w wyniku efektu cieplarnianego jest dwutlenek węgla. Jest on przedstawiany jako najstraszliwsza trucizna prowadząca do zagłady Ziemi. Aby temu zapobiec, wprowadza się limity węglowe i ślad węglowy.
A teraz na spokojnie zastanówmy się nad funkcją dwutlenku węgla w przyrodzie.
Zauważmy, że CO2 jest gazem duszącym, a nie trującym. Jest niezbędny roślinom zielonym do produkowania substancji odżywczych. Oddychanie ludzi i zwierząt staje się niemożliwe bez obecności dwutlenku węgla, gdyż to on podrażnia chemoreceptory w naszym organizmie, które dają sygnał do wykonania wydechu i wdechu [1].
A o co chodzi z tym efektem cieplarnianym? W szklarniach dodaje się dwutlenek węgla w ilości dwa–trzy razy większej niż w zwykłej atmosferze, bo w takich warunkach rośliny lepiej się rozwijają [2]. Na tle jazgotu medialnego o efekcie cieplarnianym zdumiewające w tym wszystkim jest to, że największym kosztem utrzymania szklarni zimą jest jej ogrzewanie. Tymczasem wyciągając logiczne wnioski z tego, co mówią media, problemem powinno być raczej ich chłodzenie.
A teraz zastanówmy się, jak to może być z podniesieniem się poziomu morza wraz ze wzrostem temperatury na powierzchni Ziemi. Ziemię można rozpatrywać jako system zamknięty [3] lub otwarty [1]. W pierwszym przypadku woda ma o 1/6 mniejszą objętość niż lód i jest plastyczna, więc może wnikać w szczeliny w gruncie i podążać w głąb skorupy. Atmosfera ziemska ma zdolność wchłaniania wody i w 35 stopniach magazynuje jej ponad cztery razy więcej niż w temperaturze 10 stopni. W systemie otwartym Ziemia wymienia materię i energię z kosmosem i nadmiar wodoru ze zjonizowanej w górnych warstwach atmosfery wody ucieka w kosmos. Może więc strach przed zalaniem lądów przez oceany jest przesadzony.
Autorstwo: Jacek Jaworski
Źródło: DoPrawdy.info
Przypisy
[1] https://www.salon24.pl/u/jackmaclase/1291211,czy-dwutlenek-wegla-wytworzony-przez-ludzi-podniesie-poziom-oceanow
[2] https://innywariant.weebly.com/blog/czy-straszenie-dwutlenkiem-wegla-jest-passe-i-globalisci-zaczynaja-straszyc-metanem
[3] https://othervariant.weebly.com/blog/does-sea-level-rises-when-the-world-is-getting-warmer-maybe-not