Dwie komety na południowym nieboskłonie

Opublikowano: 09.03.2013 | Kategorie: Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 816

Kometa PanSTARRS zbliża się coraz bardziej do Słońca. Wraz z postępem tego procesu rośnie też chmura gazów odparowywanych z jej jądra na skutek rosnącej temperatury w okolicy gwiazdy. Oprócz tego na półkuli południowej widoczna jest już druga kometa Lemmon.

Obserwatorzy nieba dysponujący lepszą widocznością niż ta panująca nad Polską twierdzą, że kometa PanSTARRS jest już widoczna gołym okiem. Tak jak przewidywano najlepsze warunki do obserwacji panują zaraz po zachodzie Słońca. Kometa znajdzie się najbliżej gwiazdy 10 marca 2013. Dystans wyniesie 0,3 AU. Niestety ze względu na jej usytuowanie o 15 stopni od Słońca dopóki ono nie zajdzie to jego blask przysłoni kometę.

Jak na razie nic nie wskazuje na to aby miało dojść do fragmentacji tego ciała niebieskiego więc pozostaje liczyć na dobrą pogodę w Polsce co może pozwoli ją zobaczyć chociaż raz i w naszym kraju. Za to na półkuli południowej nadal widać kometę PanSTARRS i już pojawiła się kometa Lemmon (C/2012 F6). Jak widać na powyższym zdjęciu obie są widoczne nawet równocześnie. To ekstremalnie rzadki przypadek aby na nieboskłonie były dwie komety.

Jednocześnie na dodatek nadlatuje większa trzecia i niemal codziennie dowiadujemy się o kolejnych kilkunastometrowych obiektach, które minęły lub miną naszą planetę. Niepokojące jest to, że obiektów tych jest coraz więcej a na dodatek zaczęły też spadać na Ziemię.

Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. WlimaK 09.03.2013 14:22

    Jak chcesz znać odpowiedzi na te pytania to poczytaj jakąś publikację o teori wielkiego wybuchu. Tak mówiąc w skrócie to po pierwsze, oczywiscie zgodnie z teorią, wielki wybuch stworzył czasoprzestrzeń więc pytanie w którym miejscu to nastąpiło jest błędne z założenia, ponieważ nastąpiło to wszędzie bo nie było nic poza wybuchem. Załorzenie, że w “miejscu wybuchu” nic nie powinno być też jest oparte, jak mniemam, na analogi do wybuchu pirotechnicznego co też w samej podstawie jest niesłuszne. Można bardziej to porównać do nasiona. Jak wykiełkuje i rośnie może stworzyć olbrzymie drzewo i w zasadzie ciężko odpowiedzieć na pytanie którą częścią drzewa jest nasionko.
    Po drugie, skoro wszystko nie zaczeło się w jakimś punkcie obecnego wszechświata , to nie rozchodzi się symetrycznie od tego piejsca a raczej każdy punkt oddala się od każdego. Jeśli jest ktoś kto zna się na tym lepiej niż ja to proszę o skorygowanie, ale tu bym użył porównania do pieczenia ciasta, które rośnie w każdą stronę cały czas się rozszerzając. Samo zderzanie się galaktyk jest tłumaczone siłą grawitacji, która przeciwstawiając się sile rozszerzania się wszechświata zlepia ze sobą elementy które znajdą się w zasięgu jej działania.

    Zalecam jednak lekturę, ponieważ mogłem coś przekręcić, ale wydaje mi się, że z grubsza jest to OK.

  2. WlimaK 10.03.2013 16:51

    rozumiem że skoro na gumce były tylko kulki to pomiędzy żadną z nich nie było nic oprócz gumki, a to że “gdzieś musi być to miejsce” jest podyktowane szablonem porównawczym ze znanymi nam siłami i zjawiskami. Obliczenia matematyczne wskazują na to że “to miejsce” jest dosłownie wszędzie a we wszechświecie nie jest tak że jak np dwie gwiazdy są w jakiejś odległości od siebie to pomiędzy nimi nic nie ma i nie mówie o jakiś ich planetach, asteroidach itp tylko mówię o samej energi która znajduje się w przestrzenie. Fraktale świetnie pokazują jak to jest że wszechświat rościąga się w nieskończoność i ciągle pojawia się coś nowego.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.