Duża asteroida przeleci w pobliżu Ziemi

Opublikowano: 22.01.2015 | Kategorie: Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 706

Już za kilka dni, 26 stycznia, w pobliżu Ziemi przeleci obiekt o średnicy 0,5 kilometra – asteroida 2004 BL86. Minie naszą planetę w odległości 1,2 miliona kilometrów i będzie to najbliższe spotkanie z równie dużym obiektem przez kolejne 12 lat. Odległość pomiędzy Ziemią a asteroidą będzie około 3-krotnie większa niż pomiędzy Ziemią a Księżycem. To na tyle blisko, że asteroida będzie widzialny za pomocą małego teleskopu lub silnych lornetek.

Dla astronomów to dobra okazja by przyjrzeć się bliżej asteroidom, a dla NASA to możliwość zebrania dodatkowych informacji przed planowanym przechwyceniem asteroidy.

W przeszłości ludzkość straciła jednak znacznie lepszą okazję. W 1967 roku w pobliżu Ziemi, również w odległości około 1,2 miliona kilometrów, pojawił się asteroida dziesięciokrotnie większy od 2004 BL86. Niestety, wówczas nikt nie miał o tym pojęcia. Obiekt został odkryty dopiero w 1999 roku – nadano mu wówczas oznaczenie 1999 RD32 – i dopiero obliczenia jego trajektorii wykazały, że 30 lat wcześniej przelatywał w pobliżu. Warto tutaj wspomnieć, że asteroida, który zabił dinozaury, był prawdopodobnie tylko dwukrotnie większy od 1999 RD32.

Asteroidy to bardzo interesujące obiekty, o których jednak niewiele wiemy. Dlatego też NASA planuje przyciągnięcie takiego obiektu w pobliże Ziemi i jego szczegółowe badania.

Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: Geek
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. Light 23.01.2015 02:11

    Dzień dobry / Dobry wieczór,

    Chciałem tylko poinformować, że materialna rzeczywistość jest owocem niematerialnej sfery Jestestwa/Istnienia/Świadomości, która jest niepojmowalna dla trójwymiarowego umysłu. Jedynie poprzez intuicję oraz otwarcie się na Subiektywne Doświadczenie, uznanie go jako źródła informacji i Doświadczenia, mamy szansę na wgląd w prawdziwą naturę rzeczywistości.
    Poprzez Myśli i Emocje, kreujemy materialną ekspresję wewnętrznych, wielowymiarowych procesów, które są częścią czegoś nie do opisania w naszej rzeczywistości. “Większego/Całego Siebie” (ang. Whole-Self).
    Kluczem do otwarcia się na takie doświadczenie, jest zbadanie swoich własnych granic Poznania – a precyzyjniej nieustannego ich Poszerzania. Każdy posiada swoją własną, intymną symbolikę, której nikt inny nie jest w stanie zinterpretować. Rozpoznanie i nauka tej symboliki, to ważny krok do pełniejszego wglądu w Siebie. Sny potrafi zinterpretować jedynie śniący. Każdy dzień jest pełen symboli, które są ekspresją Świadomości.
    Tak zwana “rzeczywistość materialna”, to etap rozwoju Świadomości, gdy uczy się sprawstwa swoich własnych myśli, emocji i przekonań, które razem formują każdą chwilę, sekundę naszego materialnego doświadczenia. Jednak przy naszym, bardzo wąskim i równie bardzo potrzebnym sposobie Skupienia Świadomości, nie dostrzegamy tych procesów bezpośrednio. Obecny kult materialnej sfery życia, jeszcze bardziej oddala Istoty na tej planecie od szansy na uznanie Siebie samego, swojej Świadomości, za równoważne źródło informacji i Doświadczenia.

    Używając innego słownictwa napiszę, że nasze “materialne Ja”, które postrzegamy i poznajemy każdego dnia trochę lepiej, to ekspresja “Duszy” w ciele – dosłownie “Dusza wyrażona w ciele”. W każdej chwili/na bieżąco/bez przerwy “Dusza” i ciało wzajemnie na siebie wpływają i wzajemnie zmieniają. Nic nie jest “stałe”, czy “takie samo”. Absolutnie nic.
    Jednak takie słownictwo tworzy sztuczne podziały. Nie ma “Duszy i Ciała” – “Dusza” to “Ciało” w tej rzeczywistości. Ciało to “Materialna Dusza”. My nie “mamy Duszy” – my Jesteśmy Duszą. Dosłownie.
    Świadomość jest “Cechą Duszy”, w tym toku myślenia/nazywania.

    Chwila obecna/Ten moment, przy Świadomości skupionej dosłownie na “upływającym czasie w przestrzeni”, przy poluzowaniu bezwzględnie dominującego Skupienia na materialnej rzeczywistości, można zacząć dostrzegać jak Świadomość “płynie”. Jak faluje pomiędzy tym, co rozumiemy jako “zewnętrzne”, a „wnętrzem” Siebie. Każda z tych sfer jest właśnie równoważnym Źródłem Informacji/Doświadczenia. Wpływa na, i zmienia Świadomość. A to z kolei zmienia jej materialną ekspresję, którą rozumiemy jako „naszą rzeczywistość”.

    Z grubsza o tym chciałem poinformować.

    Proszę o Siebie Dbać.

  2. agama 23.01.2015 10:56

    Dusza a duch to 2 osobne rzeczy. Dusza to tymczasowa osobowosc, duch jest bezosobowy. Duch sie wciela, a dusza znika wraz ze.smiercia mozgu.

  3. Light 23.01.2015 19:52

    Spójrz proszę Droga Agamo na ogromną niedoskonałość opisu sfery niematerialnej przez nasze nazwy/określenia/słowa. Na dobrą sprawę w ogóle jej nie “opisują” w dosłownym znaczeniu – poprzez nazwy/określenia/słowa możemy jedynie “odwoływać się do” tej sfery. “Nie-Materialny” – to szczyt naszych zdolności opisu.

    Niechętnie użyłem w pierwszym komentarzu określenia/nazwy/słowa “Duch”. Jest to jednak chyba najsilniej i najgłębiej wpojona rodzajowi ludzkiemu Idea niematerialnej natury egzystencji – dosłownie „Jestestwa”. To, do czego się zwracamy, gdy używamy w wypowiadanym zdaniu słowo/określenie/nazwę „Ja”.
    Sądziłem, że samo ujęcie określenia/słowa/nazwy „Duch” w cudzysłów wystarczy, by podkreślić jej umowność. To doprawdy jest “poza” religiami. Religia narzuca strukturę i hierarchię. Oferuje powtarzalność rytuałów, uzasadnionych dwubiegunowym opisem rzeczywistości (dobro – zło, piekło – niebo, anioł – diabeł, my – oni, – i inne). Upraszcza, spłyca i ośmiesza tą sferę przed ludzkim Umysłem. Rodzi urazy, projektowane następnie na całej sferze niematerialnej, które odwodzą od niej Ludzi, w ich poszukiwaniach „Ja”, próbach zrozumienia Siebie.

    Gdyby jednak autentycznie i sumiennie “zbadać” swoje “Ja”, swoją Świadomość i jej naturę – poza “wyuczonymi schematami” ukształtowanymi w materialnej rzeczywistości – gdyby zatrzymać się i przy pomocy Woli “wejść w Ja”/przekierować całą swoją uwagę na nasze „Jestestwo” – wówczas można dostrzec nieustanną zmienność, ciągły ruch, niemalże pulsację. “Fale Ja” (fatalna nazwa/określenie/słowo, ale najpełniej opisujące to spostrzeżenie), które niezmiennie szukają ujścia – postrzegamy je poprzez myśli, uczucia i przekonania (co do tego “jak jest” oraz “dlaczego” – niesamowicie kanalizują przepływ dwóch pierwszych). „Ja” nie jest zdefiniowane, sztywne, nieruchome – to ciągłe „stawanie się”, w każdej upływającej chwili.

    Słowo/określenie/nazwa „Chwila” jest bardzo ważne. Jeżeli materialna rzeczywistość jest ekspresją Bytu Niematerialnego poprzez Świadomość, to odbywa się to nieustannie w „bieżącej chwili”. Im bardziej „zwolnimy siebie” od zaangażowania w tą rzeczywistość, zatrzymamy się w bezruchu fizycznym i uwolnimy od wyuczonych schematów rozumienia/oceniania/poruszania się po tej rzeczywistości – tym większą będziemy mieć szansę/możliwość/sposobność, by obserwować „Ja”. By pozwolić na wolność wyrazu, na wszystkie myśli i uczucia, każdy obraz i każdą wewnętrzną reakcję. Obserwować przepływ tego wszystkiego i szukać zarówno ich Źródeł, jak i podążać za nimi i obserwować ich rozwój, transformację oraz wzajemne interakcje – jak wzajemnie są powiązane oraz co stymulują u siebie nawzajem. To jest forma „rzeczywistości”, która nie powinna być ignorowana. Wiedza/doświadczenie „Ja” pozyskane w ten sposób, jest równie ważne dla naszego Istnienia tutaj, jak dane/wiedza ze środowiska, w którym doświadcza się/ewoluuje Świadomość. Oba Źródła Doświadczenia/Informacji wpływają na „jakość” (subiektywne) oraz treść naszej Egzystencji w tej rzeczywistości.

    Nic nie „znika” Podział na „Duszę” oraz „Ducha” tylko nas blokuje. Sądzę, że wywodzi się z przekonania, iż nasze „Ja” w tej trójwymiarowej rzeczywistości nie jest w stanie wyjść poza nią, zatem razem z końcem jej istnienia dla nas (śmierć), również i ów ograniczone tym środowiskiem „Ja” musi odejść/zniknąć. Gdy jednak już teraz uważnie i uczciwie wejrzymy/zbadamy/będziemy eksplorować naszą Świadomość, szukać Źródeł naszego „Ja”, dostrzeżemy intuicyjnie prawdziwą naturę naszego Jestestwa. Tego „jak Jestem”. Tylko my możemy naprawdę zajrzeć w Siebie. Nikt nas tego nie nauczy; musimy nauczyć się Siebie/”Ja” swoimi własnymi próbami i otwartością. Poprzez to osiągniemy szerszą perspektywą swojego „Jestestwa”, która nie będzie w pełni możliwa do wyrażenia słowami/określeniami/nazwami.

    Niematerialna „Dusza” nie jest w stanie w pełni wyrazić się w materialnej, trójwymiarowej rzeczywistości. Stąd stan ciągłego „stawania się”. Tą egzystencją, tym bardzo specyficznym skupieniem Świadomości na/w materialnych ramach ekspresji, zawiaduje po naszej świadomej stronie nasze „Ja”. To nie jest jednak „straceniec”, który zgodził się „poświęcić dla Duszy”, by ta mogła się Doświadczać. Nie. To aktualne „Centrum Duszy”, w takim ciągu nazewnictwa. Skupione tu i teraz. Uczy się i rozwija. Przygotowuje się na Istnienie w rzeczywistościach, gdzie myśl i uczucia „stają się rzeczywistością” w chwili powstania. Gdzie „wgląd w siebie”/eksploracja Siebie, to podążanie za Kreacją swojego własnego „Ja”, przez wszystkie, stworzone przez nie Rzeczywistości/Doświadczenia/Istnienia.

    Innymi słowy zachęcam do autentycznej Aktywności w tej sferze; do uwolnienia się od przekonania/wierzenia, że „wiemy jak jest”. Nie ma „jak jest”. Jest nieustanny proces „stawania się” i eksploracji. Ewolucja w sferze niematerialnej, w naszych niedoskonałych próbach opisu/odniesienia się do, może być porównana do rozszerzającego się Wszechświata. Sądzę, że taka skala może dać wyobrażenie ogromu niematerialnego aspektu naszego Jestestwa.

    Zdaję sobie sprawę, jak niecodziennym jest powyższy punkt widzenia. Wiem, że moje słowa można interpretować bezwysiłkowo i traktować z pobłażaniem – można jednak również na chwilę się zatrzymać i popatrzeć, w formie zabawy spojrzeć na Istnienie z tej perspektywy. Cóż mamy do stracenia? Kolejne myśli i interpretację uczuć potwierdzających to, co już „wiemy”/”rozumiemy”? Nie zastosowałem cudzysłowie dla obu określeń/słów, by im ująć, lecz by podkreślić ich umowność, w obliczu konceptu „nieustannego stawania się”. Gdy przyjmujemy (nawet na chwilę/czasowo) jakiś punkt widzenia, konsekwencja jego podstawowych założeń powinna zostać dostrzeżona/rozpoznana/zastosowana.

    To nie jest „religia”. To jest jedynie zaproponowany kontekst rozumienia, a w konsekwencji postrzegania Siebie Samego/Samej. Kontekst, w którym materia nie jest „granicą Ja”, ale celowo wybranym środowiskiem rozwoju/ewolucji na poziomie, który możemy tylko opisać jako „nie-materialny”/”poza materialny”.

  4. Pola 25.01.2015 14:51

    Light
    Twój punkt widzenia na sprawy istnienia, świadomości, duszy i ciała jest z pewnością interesujący. Niemniej nie widzę związku z informacją o ruchu fizycznych obiektów w przestrzeni kosmicznej, a konkretnie asteroidy. W podanych w poście informacjach nie ma nic z filozofii, są natomiast konkretne dane jakimi operuje nauka w zakresie przelotu asteroid w pobliżu planety Ziemia.
    Pozdrawiam

  5. Light 25.01.2015 18:45

    @Pola
    Masz absolutną rację; perfidnie wykorzystałem to forum na przelanie swych myśli w słowa. Czasami tak robię na WM ponieważ wiem, że bywają tutaj Ludzie, którzy przynajmniej je przeczytają.

    Z drugiej strony przy założeniach ww. kontekstu, “zdarzenia fizyczne” są materializacją “zdarzeń psychicznych” 😉

  6. Drzewo 109 25.01.2015 20:59

    Light

    Jak możesz napisz na maila.

    [email protected]

    c1i0c2a9d3a8n4o7i5n61033o33016n5i7o4n8a3d9a2c0i1c

    pozdrawiam

    p.s. przepraszam za wpis

  7. Pola 25.01.2015 23:47

    Ligh
    Nie rozumiem jak zbliżająca się asteroida może być materializacją zdarzeń psychicznych. Czyżby wysłał ją w naszym kierunku jakiś szalony Kosmita albo Ziemianie tak intensywnie myśleli, że ją ściągnęli w naszym kierunku? Przeholowałeś.
    Jeżeli natomiast chcesz aby Twoje przemyślenia były czytane, napisz po prostu swój post. I tyle.
    Pozdrawiam

  8. Szaman 27.01.2015 13:21

    ech no i nie trafiła.. szkoda 😛

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.