Duża akcja NASK przeciw wirusowi Virut

Opublikowano: 19.01.2013 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 729

Eksperci z instytutu badawczego NASK przejęli w czwartek wieczorem 23 polskie domeny internetowe służące do zarządzania siecią komputerów zainfekowanych groźnym wirusem Virut. W 2012 r. odnotowano w Polsce aż 890 tys. zgłoszeń adresów IP zainfekowanych Virutem.

Zainfekowane wirusem komputery stają się “komputerami-zombie” – bez wiedzy swoich właścicieli łączą się w sieci, tzw. botnety, które wykorzystywane są często do działań niezgodnych z prawem. Za sprawą botnetu m.in. przeprowadzane są zmasowane ataki sieciowe (tzw. DDoS), rozsyłany jest spam, czy kradzione są poufne dane. Komputery-zombie polecenia otrzymywać mogą za pośrednictwem domen internetowych.

Okazało się, że część domen obsługujących wirus Virut znajdowało się w Polsce. Ekspertom z NASK w czasie największej dotychczas w Polsce akcji tego typu udało się przejąć najważniejsze domeny, które kontrolowały zainfekowanymi Virutem komputerami. Przejęto więc polskie serce tego botnetu i uniemożliwiono sterowanie komputerami-zombie poprzez zarejestrowane w Polsce domeny internetowe.

NASK informuje, że głównymi źródłami wirusa były domeny zief.pl oraz ircgalaxy.pl, które pełniły funkcję centrów sterujących zainfekowanymi komputerami-zombie i wysyłały rozkazy ataku. W ostatnim roku pojawiły się kolejne domeny z końcówką .pl, które miały te same zadania, a także przyczyniały się do rozpowszechniania złośliwych programów – m.in. Palevo i Zeusa.

“To pierwszy przypadek, gdy podjęliśmy decyzję o zaprzestaniu utrzymywania nazw w domenie .pl. Zadecydowała skala zjawiska i zagrożenie dla wszystkich użytkowników internetu. W takiej sytuacji odmówiliśmy świadczenia usług” – komentują przedstawiciele instytutu badawczego NASK.

Jak przyznają w rozmowie z PAP przedstawiciele NASK, część infrastruktury botnetu Virut odpowiedzialna za sterowanie siecią komputerów-zombie znajduje się na domenach z innych krajów. Polska akcja przeciw wirusowi może więc nie wyeliminuje całkowicie problemu z Virutem, ale z pewnością botnet osłabi.

Zainfekowane Virutem komputery-zombie dalej łączą się z przejętymi przez NASK polskimi domenami, czekając na polecenia, ale tym razem żadnych poleceń nie otrzymują. NASK zapowiada, że będzie się kontaktować z dostawcami internetu. Dopiero oni będą mogli dotrzeć do swoich użytkowników zainfekowanych komputerów i pomóc im w odzyskaniu kontroli nad swoimi urządzeniami.

Pierwsze infekcje Virutem odnotowano w 2006 roku, ale od tego czasu zagrożenie to znacznie przybrało na sile. Od 2010 roku NASK podjął intensywne prace nad wyeliminowaniem działalności Viruta w naszym kraju. W samym 2012 roku zespół CERT Polska, działający w ramach instytutu badawczego NASK, odnotował 890 tys. zgłoszeń zainfekowanych adresów IP z Polski. Według szacunków NASK, potwierdzanych przez dane firmy Symantec, sieć komputerów kontrolowanych przez Virut składa się obecnie na świecie z około 300 tys. urządzeń. Według danych kolejnego producenta oprogramowania antywirusowego – Kaspersky’ego – w III kwartale 2012 roku Virut zajął 5. miejsce wśród najpopularniejszych wykrytych wirusów.

Wirus rozpowszechnia się m.in. poprzez luki w przeglądarkach internetowych, a do zarażenia może dojść w wyniku odwiedzenia strony www, na której przestępcy umieścili Viruta. Aby nasz komputer nie stał się komputerem-zombie, należy dbać o to, by był chroniony przez program antywirusowy, regularnie instalować aktualizacje czy łaty do programów, a w nieznane linki klikać z rozsądkiem.

Czy nasz komputer już jest zombie? Nie jest to takie proste do ustalenia. Wirusy cały czas się zmieniają i występują w różnych wersjach. “Programy antywirusowe nie zapewniają więc w 100 proc. bezpieczeństwa” – wyjaśniają eksperci z NASK. Radzą, by korzystać ze stron, które umożliwiają przeskanowanie naszego urządzenia przez wiele różnych programów antywirusowych – wtedy szanse na wykrycie zagrożeń znacznie rosną.

NASK – Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa funkcjonuje jako instytut badawczy, podlega Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Instytucja pełni rolę krajowego rejestru nazw internetowych w domenie “.pl”.

Autor: Ludwika Tomala
Źródło: PAP – Nauka w Polsce


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Komzar 19.01.2013 09:31

    Znów namawianie na programy antywirusowe. Szkoda tylko, że są nieskuteczne i do tego obciążają komputer.
    Ja już dawno pozbyłem się tego badziewia. Okazuje się, że najlepszą ochroną jest nie łażenie po dziwnych stronach i wyłączenie w systemie autoodtwarzania dla wszystkich nośników. Teraz większość wirusów jest tak prymitywna, że odpala się jak system czyta na przykład pendrajwa szukając pliku Austostart.
    Włączasz widoczność wszystkich plików (ukrytych) i kasujesz wszystko co samemu nie nagrywałeś.

  2. Il 19.01.2013 10:46

    Dlaczego system “palm os” i urządzenia z nim okazały się niedochodowe ?
    Czyżby z powodu braku nielaboratoryjnych wirusów na ten system ?

    Co do nask to ciekawy to instytut do zgarniania olbrzymiej kasy
    … za wirtualizację życia.

    A gdyby tak urzędy przestały płacić do nask za domeny urzędów i instytucji (pseudo)publicznych to jakie to by były oszczędności zwłaszcza dla chorych i biednych obywateli nie korzystających z komputerów i internetu ???

    Może jednak cały ten internet i komputeryzacja życia (zwłaszcza publicznego) to największe wirusy do okradania obywateli z tego co bardziej wartościowe ??? … ze zdrowia, z życia, z nieruchomości prywatnych i państwowych, z prawdziwie zdrowej żywności …

  3. deep 19.01.2013 16:50

    Ludzie, czy wy wszędzie widzicie jakieś spiski? ;D Śmiać mi się chce, jak czytam Wasze kometarze 😛

    @komzar: oczywiście, że antywirusy nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa komputera. Jeżeli antywirus nie jest w stanie – to ty tym bardziej 😉
    Na dysku mam w tym momencie własnoręcznie napisanego keyloggera działającego jako sterownik klawiatury w jądrze systemu windows – gwarantuje Ci, że żaden antywirus go nie wykryje, gdy zostanie zainstalowany 😉 – Co nie oznacza, że antywirusy są nic nie warte. Antywirusa mam zawsze uruchomionego – wyłączone mam tylko RealTime Protection – bo to właśnie to zamula system – przy rozpakowywaniu/ściąganiu plików ze źródła co do którego nie jest pewien, zawsze skanuje.

    @Il:
    o czym ty chłopie bredzisz?

  4. Il 19.01.2013 21:12

    deep:
    napisane dla ludzi minimalnie inteligentnych.
    Jeżeli nie rozumiesz tego i z góry zakładasz, że to brednie to powinieneś czym prędzej odwirusować swój umysł.

  5. aZyga 20.01.2013 08:26

    Kurka wodna, to ktoś potrafi ręcznie ogarnąć tą ilość plików w windzie ?Nie jestem laikiem, ani jakimś guru, ale poczynając od W XP znalezienie czegoś w tym systemie graniczy z przypadkiem, a nie wiedzą – nawet programiści piszący ten system się gubią, bo skąd tyle w nim dziur ?
    A wracając do antywira to mam taki eksperyment – mam 2 laptopy i jeden stacjonarny i na jednym laptopie nie mam antyvirusa i jakoś chodzi kupę czasu bez problemu.Jest tylko jedno małe ale – to jest komp żony, a Ona wchodzi tylko na Allegro i Youtybe.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.