Dość gnębienia pasażerów!

Opublikowano: 14.02.2013 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 875

Pierwszy marca będzie dniem, gdy setki tysięcy pasażerów Komunalnego Związku Komunikacyjnego GOP oburzy się kolejnymi podwyżkami. Podwyżkami, które znowu podniosą koszty naszego dojazdu do pracy, szkoły, czy na uczelnię. Ledwo co zdążyliśmy przyzwyczaić się do nowych, i tak już wysokich cen, a tu kolejne podwyżki. Podwyżki, po których czteroosobowa rodzina na bilety miesięczne wydać może nawet 450 złotych! Tyle co czynsz w niejednym mieszkaniu.

Podwyżkami KZK GOP próbuje ratować swój budżet. Dla nas to wzrost kosztów dojazdu o 8%. Jak podaje gazeta.pl budżet KZK GOP wynosi 740 mln złotych, a wpływy z biletów wynoszą zaledwie 270 mln złotych. Stanowi to 36% budżetu KZK GOP. Zatem podwyżki rzędu 8% dla KZK GOP mogą przynieść ledwie 3% wzrost dochodów. O ile w ogóle przyniesie. W zeszłym roku, po podwyżkach, okazało się, że budżet KZK GOP stracił 8 mln złotych. I nic dziwnego, skoro sprzedaż biletów jednorazowych spadła o 3,4 mln sztuk, a okresowych o 3,7 mln sztuk. To potwornie dużo. Wiąże się to ze spadkiem liczby pasażerów i coraz to mniejszą rentownością linii autobusowych. A skoro spada liczba pasażerów to likwiduje się linie, co powoduje dalszy spadek wpływów i zmusza KZK GOP do cięcia kolejnych linii.

GŁUPOTA, CZY CELOWE DZIAŁANIE?

W Rzeszowie w zeszłym roku obniżono ceny biletów i budżet tamtejszej komunikacji miejskiej wzrósł o 2 miliony złotych. W 2008 roku w Gdańsku dwukrotnie obniżono ceny biletów i to ze 132 złotych do 98 złotych i miasto zarobiło na tym aż 8 milionów.

Spadek wpływów do KZK GOP tłumaczony jest wprowadzeniem taryfy czasowej na jednorazowych biletach. Ze względu na remonty w centrum pasażerowie musieli się często przesiadać, więc udogodniono im przejazdy tą nową taryfą. Nie tłumaczy to jednak spadku sprzedaży biletów okresowych o prawie 4 miliony sztuk! Rzeczywistą przyczyną spadku sprzedaży biletów jest wzrost cen. Wielu pasażerom coraz bardziej zaczyna opłacać się jeżdżenie samochodem niż autobusami. Oprócz tego wzrasta liczba gapowiczów, których nie stać na samochód, a ceny biletów stały się dla nich zaporowe.

Winna słabej kondycji KZK GOP jest jego polityka. Maleje liczba linii oraz ubożeje oferta dla pasażerów. Coraz trudniej dostać się do wielu dzielnic w gminach obsługiwanych przez KZK GOP, a na dodatek bez przerwy drożeją bilety. Taka polityka doprowadzi do tego, że autobusy i tramwaje będą jeździć tylko na najbardziej dochodowych liniach i to za duże pieniądze. Gdy wreszcie marny transport publiczny stanie się dochodowy przyjdzie czas, jak zwykle, na prywatyzację. Transport z publicznego stanie się prywatnym. Podróżowanie i mobilność stanie się luksusem niedostępnym dla najuboższych. Skończy się to tym, że dzieci będą marzyć o tym, żeby choć raz przejechać się tramwajem, by zobaczyć jak to jest. Komunikacja publiczna staje się dostępna tylko dla tych, których na to stać. A reszta lepiej, żeby nie wystawiała nosa po za próg swojego mieszkania, czy pracy… Bo mobilność to przywilej dla najbogatszych. Pytanie brzmi, czy prezydenci miast, siedzący w zarządzie KZK GOP działają tak celowo, czy niszczą KZK GOP z głupoty i niekompetencji?

BRAK WIZJI

Rzeczywistą przyczyną słabej kondycji KZK GOP jest brak wizji rozwoju komunikacji publicznej. Oczywiście można zarzucić, że przecież planuje się budowę wielu centrów przesiadkowych, ale po co nam one, jeśli autobusy będą wozić powietrze? Bilety drożeją, linie są cięte. Coraz mniej ludzi korzysta z KZK GOP, a to wpływa na jego kondycję. Zamiast podnosić ceny biletów i ciąć linie, przede wszystkim powinno się zadbać o dogodne i punktualne jeżdżenie autobusów i tramwajów. Dogodne, czyli takie dzięki któremu dostaniemy się wszędzie i w miarę szybko. To wymaga powiększania oferty linii autobusowych i tramwajowych. To wymaga obniżania cen biletów, a nie podnoszenia. Problem może być jedynie z punktualnością. Najbardziej punktualne są tramwaje, ponieważ one nie stoją w korkach. Wymaga to rozbudowy linii tramwajowych i dużych inwestycji w nie. Zamiast zamykać linie i likwidować je, jak w Gliwicach, czy w Będzinie. Jednak nie wszędzie można budować linie tramwajowe i nie wszędzie będzie można nimi dojechać. Autobusy niestety stoją w korkach i to przyczynia się do ich małej punktualności w godzinach szczytu. Jednak ten problem można rozwiązać likwidując korki. Jak to zrobić? Niektórzy radni wpadają na bardzo kosztowne pomysły. Takim na przykład była budowa tunelu pod rezerwatem w Ochojcu. Przewidywany koszt budowy samego tunelu to 150 mln złotych. Do tego trzeba doliczyć budowę dróg dojazdowych do niego, znaki, budowę skrzyżowań, oświetlenia, itd. W rzeczywistości koszt tego pomysłu byłby o wiele wyższy. O wiele sensowniejszym pomysłem rozwiązującym problemy korków jest bezpłatna komunikacja miejska.

BEZPŁATNIE = SZYBKO I TANIO

Bezpłatna komunikacja miejska weszła już w wielu miastach na całym świecie. Między innymi w Tallinie, stolicy Estonii. Jest to ponad półmilionowa aglomeracja. Powoduje to likwidację korków, wzrost konkurencyjności i atrakcyjności inwestycyjnej miasta oraz, co najważniejsze, wzrost mobilności ludności. Taka komunikacja miejska jest o wiele bardziej ekologiczna, gdyż ogromna liczba samochodów nie truje już powietrza. Spada także hałas w mieście, co zwiększa komfort mieszkańców. A co najważniejsze, okazuje się, że taka komunikacja miejska wychodzi taniej dla nas wszystkich! Po pierwsze dlatego, że my nie musimy wydawać ogromnych pieniędzy na bilety. Po drugie dlatego, że samorządy na tym oszczędzają. Spadek ruchu na drogach, dzięki przesiadaniu się kierowców do komunikacji publicznej powoduje znaczne zmniejszenie kosztów utrzymania dróg. Przestaje być potrzebna budowa kolejnych obwodnic, parkingów. Przestaje być potrzebna rozbudowa już istniejących dróg. Spada także zużycie nawierzchni i całej infrastruktury drogowej, co wpływa zdecydowanie na spadek wydatków samorządów na te cele. Co więcej spadają te wydatki także w przyszłości, bo przecież drogi, parkingi, które miałyby być wybudowane, czy rozbudowane nie będą potrzebne – więc nie będzie potrzeby ich utrzymywania. Wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej spowoduje, że nie będziemy stać w korkach, komunikacja stanie się punktualna, a zwiększona oferta KZK GOP spowoduje, że dostaniemy się niemal wszędzie i bardzo szybko. Dlatego powiedzmy TAK dla bezpłatnej komunikacji miejskiej. STOP podwyżkom cen biletów.

Będziemy bojkotować podwyżki cen biletów. 7 marca o godzinie 13:45 zbieramy się na Placu Miarki w Katowicach. O 14 pojedziemy tramwajem w kierunku Ronda. Tam wysiądziemy i przemaszerujemy pod Urząd Miasta Katowice. Wręczymy w sekretariacie prezydenta nasz wspólny wniosek o wycofanie podwyżek cen biletów. We wniosku znajdzie się także uargumentowanie sensowności wprowadzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej. Będziemy nalegać na spotkanie, by propagować ideę bezpłatnej komunikacji miejskiej. Wesprzyj nas w tym. Przyjdź. 7 marca, godz. 13:45, Plac Miarki w Katowicach.

Strona “Bezpłatna komunikacja miejska na Śląsku” na Facebooku TUTAJ.

Autor: Łukasz Ługowski
Dla “Wolnych Mediów”


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. przemex 14.02.2013 11:35

    Może jeszcze ze 2 felietony o cenach biletów komunikacji miejskiej ?

  2. sunner 14.02.2013 14:46

    Prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem, dlaczego komunikacja miejska miałaby być bezpłatna? Zresztą jeśli bezpłatna miejska, to dlaczego nie każda inna także bezpłatna? Np. międzymiejska. Poza tym, bezpłatna komunikacja byłaby opłacana z tzw. naszych podatków, czyli także z kieszeni tych, którzy (jak np. ja) z komunikacji publicznej nie korzystają. I to miałoby być sprawiedliwe?

  3. sunner 14.02.2013 18:06

    “pozostałych mniejszych niemieckich miastach”

    Jak to – w “pozostałych miastach”? W pozostałych po czym? Po odjęciu tych, w których jest płatna?

    W takim razie równie dobrze można dawać przykłady miast z komunikacją płatną (tym bardziej że pewnie jest ich zdecydowana większość, rzucam w ciemno, że tak gdzieś lekko licząc 95:5) i twierdzić, że płatna działa z powodzeniem.

  4. sunner 14.02.2013 18:49

    Skoro w RFN komunikacja miejska jest (niby) bezpłatna, to skąd “Warunki Taryfowe”?

    http://de.wikipedia.org/wiki/%C3%96ffentlicher_Personennahverkehr#Bef.C3.B6rderungsbedingungen_und_Tarifbestimmungen

  5. sunner 14.02.2013 18:51

    “Żeby chociaż przez trzy miesiące była u nas darmowa”

    Masz zamiar sprowadzić do Polski np. Ukraińców i ich tym zachęcić?

  6. devilan1410 15.02.2013 00:00

    @sunner

    Zachowujesz się jak pies ogrodnika – jak wszyscy będą mieli bezpłatną komunikację (także Ty!) to będziesz płakał, że musisz płacić za benzynę w swoim autku, bo chcesz jeździć sam i bez problemów?
    Wiedz człowieku, że auto to luksus, za ten luksus się płaci.
    Poza tym w każdym momencie możesz akurat potrzebować takiej komunikacji i co? Też będziesz psioczył, że chciałbyś zapłacić? Wystarczy, że będziesz miał 2 przystanki tramwajem tańszy dyskont, monopolowy 24h albo cokolwiek innego, będzie Ci się chciało odpalać Twoje autko zamiast szybko wsiąść do tramwaju?

    Zresztą, to mało ważne.

    Ważne jest to, jakie efekty da wprowadzenie darmowej komunikacji.
    Jeśli wyliczenia długoterminowe wykazałyby oszczędności to czemu nie? Nawet jeśli byłoby to wg. miłośników aut ‘niesprawiedliwe’?

    Oszczędności są ważniejsze niż to, że ktoś może jeździć za darmo tramwajem, a ja nie mogę za darmo wlać benzyny.

    Poza tym nie mów mi, że byłbyś taki poszkodowany, jeździłbyś na o niebo mniej zatłoczonych ulicach, na lepszej nawierzchni i miałbyś więcej wolnych, darmowych parkingów. W czymś co jest dobre i logiczne zawsze każdy znajdzie jakieś korzyści.

    No ale cóż, lepiej komuś żałować, że będzie miał lepiej.

  7. wolnykrytyk 15.02.2013 01:13

    @sunner

    „Prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem, dlaczego komunikacja miejska miałaby być bezpłatna? Zresztą jeśli bezpłatna miejska, to dlaczego nie każda inna także bezpłatna?”

    Każde państwo zapewnia swoim obywatelom korzystanie z pewnych dóbr nieodpłatnie. Przez nieodpłatność należy rozumieć brak bezpośredniego powiązania między wysokością daniny jaką uiszcza obywatel na rzecz państwa a wartością świadczeń jakie ze strony państwa uzyskuje. Truizmem jest więc stwierdzenie, że świadczenia ze strony państwa nie są nieodpłatne. Następnie sunner sili się na pozory logiki wywodząc, że uczynienie komunikacji miejskiej bezpłatną implikuje wniosek, że wszelkie inne formy komunikacji powinny być bezpłatne. Oczywiście takiego prostego związku wynikania między postulatem bezpłatności komunikacji miejskiej oraz nieodpłatnością innych rodzajów komunikacji nie ma, chociażby ze względu na zasadniczo odmienną funkcję komunikacji miejskiej. W zrozumieniu racji przemawiających za bezpłatnością komunikacji miejskiej na pewno pomogłoby przeczytanie, oczywiście ze zrozumieniem, tekstu Łukasza Ługowskiego, zwłaszcza części zatytułowanej „BEZPŁATNIE = SZYBKO I TANIO”, gdzie autor przedstawia szereg argumentów przemawiających za brakiem odpłatności za korzystanie z komunikacji miejskiej.

    Nikłą wartość argumentacyjną ma również stwierdzenie, że skoro sunner nie korzysta z komunikacji miejskiej, to opłacanie jej z podatków, które płaci również sunner, byłoby wysoce niesprawiedliwe. Wniosek: sprawiedliwym byłoby opłacanie z podatków tylko tego z czego korzysta sunner. Jeżeli sunner nie ma dzieci to czas na wprowadzenie odpłatnej oświaty. Jeżeli sunner nie jeździ samochodem to państwo rezygnuje z budowy i utrzymywania dróg. A jakie państwo byłoby tanie gdyby się okazało, że sunner wiedzie żywot pustelnika, który niekiedy poruszony treścią komentarzy zamieszczonych w Wolnych Mediach, zmuszony jest wcisnąć parę klawiszy na klawiaturze, by wydać z siebie pomruk niezadowolenia. Wówczas państwo musiałoby tylko zaopatrzyć nieodpłatnie obywateli w komputery i zapewnić darmowy dostęp do Internetu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.