Doradztwo religijne i religioznawcze – 10

Opublikowano: 12.07.2015 | Kategorie: Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 598

Dzisiaj podano w telewizyjnym Expresie bardzo ciekawą informację. Otóż odsiadujący karę więzienia, zabójca 77 osób Anders Breivik pozywa Norwegię za to, iż czuje się w więzieniu samotny. Wyrokiem sądu nie może się on kontaktować z innymi więźniami, jak i propagować swojej ideologii. Za to właśnie oskarża on państwo, dowodząc, iż łamie ono prawa człowieka. Ciekawy paradoks, prawda? Bezlitosny zabójca kilkudziesięciu młodych ludzi, strzelający do swych ofiar z bliskiej odległości bez żadnych skrupułów – teraz odwołuje się do praw człowieka, które według niego mu przysługują. Czy jego ofiary nie miały tych praw za życia?! Szkoda, że wtedy o tym nie pomyślał. Tupet i hipokryzja takich osobników jest wręcz porażająca! Dość tych bulwersujących myśli, bo dzwoni już pierwszy telefon.

DORADCA: Porady religijne i religioznawcze. W czym mogę pomóc?

MŁODZIENIEC: Chciałbym aby wytłumaczył mi pan następujący problem: Otóż z niektórych pańskich tekstów wynika niedwuznacznie, iż “Biblia” zawiera fragmenty mówiące o tym, że Bóg przedstawiony w “Starym testamencie” jest zwolennikiem kary śmierci, wymierzanej ludziom za niektóre przewinienia. To prawda?

DORADCA: Jak najbardziej! Wystarczy zajrzeć do “Biblii”, by to bezspornie potwierdzić.

MŁODZIENIEC: A ja z kolei – przez przypadek – znalazłem sposób, dzięki któremu można stwierdzić bez zaglądania do “Biblii”, iż pan się mylił w tym twierdzeniu. Otóż niedawno kupiłem sobie i przeczytałem drugą część “Wycieczek filozoficznych” Stephena Lawa i tam w rozdziale pt. “Czy zabicie człowieka może być słuszne”, znalazłem takie oto rozumowanie: “Zdaniem Klary uzasadnienie dla kary śmierci można znaleźć w “Biblii”. Klara: A zasada „oko za oko”? Jest zapisana w “Starym testamencie”, prawda? To jasne, że mamy prawo do odpłaty. Amelia: Ale dlaczego nie cytujesz “Nowego testamentu”? Tam święty Paweł bardzo jasno stwierdza, że nie powinniśmy odpłacać złem za zło, tylko powinniśmy „zostawić pomstę Bogu”. Pamiętaj też, że jedno z dziesięciu przykazań mówi wyraźnie „Nie zabijaj”. Nie mówi: „Nie zabijaj z wyjątkiem morderców”, prawda? Amelia ma rację: wydaje się, że “Biblia” nie wspiera kary śmierci.” I co pan na to powie? Przecież kto jak kto, ale chyba autor tej książki – stypendysta Uniwersytetu w Oxfordzie, gdzie zrobił również doktorat, wykładowca w tejże uczelni, oraz wykładowca filozofii w Heythrop College na Uniwersytecie w Londynie – nie popełniłby takiej nieuczciwości i nie pisałby nieprawdy w tej kwestii?

DORADCA: Też tak uważam. Tej rangi człowieka nie można nawet posądzić o niekompetencję w wykonywanym zawodzie, czyli nie można przypuszczać, aby nie wiedział, co tak naprawdę mówi Biblia na ten temat. Nie wiem doprawdy jak to wytłumaczyć; o stronniczość też go raczej nie podejrzewam. Czyżby aż tak bardzo zależało mu na przekonaniu czytelnika do swych racji, iż pozwolił sobie na tę ewidentną nieuczciwość, czy też eufemistycznie mówiąc „rozminięcie się z prawdą”? Aż nie mogę w to uwierzyć…

MŁODZIENIEC: Chce pan powiedzieć, że autor tej mądrej i ciekawej książki nie napisał prawdy jeśli chodzi o wypowiedzi na temat kary śmierci zawarte w “Biblii”?!

DORADCA: Przykro mi to mówić lecz wszystko na to wskazuje. Jednakże aby to udowodnić trzeba skonfrontować to z “Biblią”, innej rady nie ma. Chce pan znać prawdę, czy zachować wiarę w autorytet owej książki?

MŁODZIENIEC: Mimo wszystko wolałbym znać prawdę w tej kwestii. Trudno, niech pan czyta te cytaty, tylko wolno, abym zdążył sobie zanotować dane identyfikacyjne ksiąg i wersetów.

DORADCA: Otóż rzeczywiście; jedno z przykazań “Dekalogu”, który Bóg Jahwe dał ludziom na górze Synaj brzmiało: „Nie będziesz zabijał” (Wj 20,13). Lecz jednocześnie dla tych wszystkich, którzy nie będą go respektowali przewidział surowe kary, jak choćby te oto: “(Jeśli) kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego” (Rdz. 9,6). “Jeśli kto tak uderzy kogoś, że uderzony umrze, winien sam być śmiercią ukarany (…) Jeśli zaś ktoś posunąłby się do tego, że bliźniego zabiłby podstępnie, oderwiesz go nawet od mego ołtarza, aby ukarać śmiercią. (Wj 21,12,14). Ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią (…) Jednakowo będziecie sądzić i przybyszów i tubylców, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz” (Kpł 24,17,22). “Jeżeli ktoś popełnił zabójstwo, skazuje się go na śmierć na podstawie zeznań świadków (…) Nie możecie przyjmować żadnego okupu za życie zabójcy, który winien jest śmierci. Musi zostać zabity” (Lb 35, 29-31). „Pan zaś rzekł do Mojżesza: „Człowiek ten musi umrzeć – cała społeczność ma go poza obozem ukamienować” (…) i ukamienowano go według rozkazu, jaki wydał Pan Mojżeszowi” (Lb 15, 35,36). „Jeżeli ktoś popełni zbrodnię podlegającą karze śmierci, zostanie stracony i powieszony na drzewie” (Pwt 21,22). Itd. Ten Bóg nie stronił od stosowania kary śmierci również za inne przewinienia. I tak: “Kto by uderzył swego ojca albo matkę, winien być ukarany śmiercią. Kto by porwał człowieka i sprzedał go, albo znaleziono by go jeszcze w jego ręku, winien być ukarany śmiercią. Kto by złorzeczył ojcu albo matce, winien być ukarany śmiercią” (Wj 21,12-17). “Nie pozwolisz żyć czarownicy. Ktokolwiek by obcował ze zwierzęciem, winien być ukarany śmiercią” (Wj 22,17,18). “Sześć dni będziesz wykonywał pracę, ale dzień siódmy będzie dla was świętym szabatem odpoczynku dla Pana; ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu, ma być ukarany śmiercią” (Wj 35,2). “Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik i cudzołożnica. Ktokolwiek obcuje cieleśnie z żoną swojego ojca, odsłania nagość ojca: będą ukarani śmiercią oboje (…) Ktokolwiek obcuje cieleśnie z synową, będzie ukarany śmiercią (…) Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią (…) Jeżeli kto bierze za żonę kobietę i jej matkę, dopuszcza się rozpusty: on i ona będą spaleni w ogniu (…) Kto obcuje cieleśnie ze zwierzęciem wylewając nasienie, będzie ukarany śmiercią. Zwierzę także zabijecie. Jeśli kobieta zbliży się do jakiegoś zwierzęcia, aby się z nim złączyć, zabijesz i kobietę i zwierzę. Oboje będą ukarani śmiercią (…) Jeżeli jaki mężczyzna albo jaka kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani śmiercią. Kamieniami zabijecie ich” (Kpł 20, 9 -16,27).”Jeżeli córka kapłana bezcześci siebie nierządem, bezcześci przez to swojego ojca. Będzie spalona w ogniu” (Kpł 21,9). “Ktokolwiek bluźni imieniu Pana, będzie ukarany śmiercią. Cała społeczność ukamienuje go. Zarówno tubylec jak i przybysz będzie ukarany śmiercią za bluźnierstwa przeciwko Imieniu” (Kpł 24, 16). Itd., itd. I na zakończenie: „Te nakazy powinny być dla was prawem po wszystkie pokolenia i na wszystkich miejscach waszego pobytu” (Lb 35,29). Proszę mi powiedzieć, czy na podstawie powyższych cytatów, uprawomocnione jest stwierdzenie autora tej książki, iż “wydaje się, że “Biblia” nie wspiera kary śmierci”? A powiem panu, iż przytoczyłem tylko te, które bezpośrednio dotyczą kary śmierci. Natomiast jest jeszcze mnóstwo fragmentów w “Biblii”, w których Bóg Jahwe nakazuje swym wyznawcom zabijać bliźnich i to bynajmniej nie w pojedynczych przypadkach. Zatem jak pan uważa, ma rację ten Autor czy nie?

MŁODZIENIEC: No, jeśli rzeczywiście tak jest, jak pan mówi, to chyba nie ma on racji… Tylko jakie pobudki nim kierowały, że posunął się do takiej nieuczciwej manipulacji czytelnikami?

DORADCA: Prawdę mówiąc, nie mam pojęcia. Zastanawia mnie jednak coś innego: otóż w tekście „Kara śmierci – prawo boskie czy ludzkie?” z 2009 r., przedstawiłem przypadek papieża Jana Pawła II, o którym kard. Dziwisz (wspominając jego zasługi przy okazji 4 rocznicy śmierci) powiedział, że „w kwestiach najwyższej rangi papież był nieugięty; zawsze sprzeciwiał się aborcji, eutanazji i karze śmierci”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sprzeciwiając się karze śmierci, papież jednocześnie sprzeciwia się samemu Bogu, który – jak się okazuje – nie tylko nie miał nic przeciwko niej, ale był jej zdecydowanym orędownikiem i zwolennikiem, jeśli tak to można ująć. Na czym polega ten teologiczno-etyczny paradoks? Otóż pośród ludzi wierzących panuje powszechne przekonanie, że to sam Bóg jest autorem norm moralnych, które dzięki temu mają sens absolutny i niepodważalny. Ateistyczny pogląd, iż to sami ludzie dla ludzi wymyślili prawa moralne zwalczany jest następującą argumentacją: „Jeśli nie ma Boga, który decyduje co jest dobre a co złe, to znaczy, że my o tym decydujemy. Ale przecież moralność nie jest czymś, o czym my możemy decydować. Rzeczy są niezależnie od nas dobre albo złe. Z pewnością zabijanie jest złe samo w sobie, bez względu na to, co o tym sądzimy. A jeśli zabijanie jest złe samo w sobie, to może być takie tylko dlatego, że istnieje Bóg, który mówi, że zabijanie jest złe. Więc moralność musi pochodzić od Boga. Zatem jeśli wierzysz w moralność, to musisz też wierzyć w Boga” (“Wycieczki filozoficzne”, Stephen Law). Autor rozważając dalej ten argument (nazwał go „argumentem o koniecznym pochodzeniu moralności od Boga”), tak pisze: “Jeśli zabijanie jest złe, ponieważ Bóg mówi, że jest złe, to w istocie to Bóg sprawia, że zabijanie jest złe, mówiąc, że jest złe. Ale to oznacza, że gdyby Bóg powiedział, że zabijanie jest dobre, to byłoby dobre. Ale to przecież nie może być tak, prawda? Zadaj sobie pytanie: Załóżmy, że Bóg powiedział, iż zabijanie jest dobre, to czy byłoby wtedy dobre? Z pewnością nie. Nawet gdyby Bóg powiedział, że powinniśmy zabijać, to i tak zabijanie ludzi byłoby złe. Nawet Bóg nie może sprawić, by zabijanie innych ludzi było dobre”. Powyższa argumentacja mówi: „Moralność nie może pochodzić od nas, ponieważ my nie możemy sprawić, by zabijanie stało się dobre, mówiąc, że jest dobre (…) Jednak dokładnie to samo dotyczy Boga. Zabijanie jest złe, bez względu na to, co mógłby o tym powiedzieć Bóg. Zatem na mocy tego samego argumentu, moralność nie może pochodzić również od Boga”. Ten paradoks teologiczno – etyczny, o którym wspomniałem wcześniej polega na tym, że papież Jan Paweł II sprzeciwiając się Bogu Jahwe w kwestii kary śmierci, opowiada się po stronie tych, którzy uważają, że normy moralne nie są bożego autorstwa. Jednym słowem wyznawał on czysto ateistyczny pogląd, że to sami ludzie dla ludzi wymyślili moralność i aby owieczki chciały się do niej stosować, przypisali jej boskie autorstwo i autorytet. Dlatego do końca swych dni sprzeciwiał się tej niby „bożej woli”, wierząc niezłomnie w swoją rację odnośnie powyższej prawdy. No, bo w jaki inny sposób można by wytłumaczyć to jego – dość dziwne jak na najwyższego kapłana – zachowanie? Na pewno nie nieznajomością “Biblii”, więc czym?” Tak napisałem w tamtym tekście, o tym dziwnym moim zdaniem przypadku. Zapewne zauważył pan, iż posłużyłem się argumentacją zaczerpniętą z pierwszej części “Wycieczek filozoficznych” Stephena Lawa. Dostrzega pan może pewien błąd w tym rozumowaniu?

MŁODZIENIEC: No, nie wiem,.. wydaje mi się ono poprawne logicznie. Co ma pan na myśli?

DORADCA: Chodzi mi o te słowa: „Jeśli zabijanie jest złe, ponieważ Bóg mówi, że jest złe, to w istocie to Bóg sprawia, że zabijanie jest złe, mówiąc, że jest złe. Ale to oznacza, że gdyby Bóg powiedział, że zabijanie jest dobre, to byłoby dobre. Ale to przecież nie może być tak, prawda? Zadaj sobie pytanie: załóżmy, że Bóg powiedział, iż zabijanie jest dobre, to czy byłoby wtedy dobre? Z pewnością nie. Nawet gdyby Bóg powiedział, że powinniśmy zabijać,to i tak zabijanie ludzi byłoby złe. Nawet Bóg nie potrafi sprawić, by zabijanie innych ludzi było dobre”. Zakłamanie tego problemu polega na tym, iż cała historia judaizmu, chrześcijaństwa i katolicyzmu (islam także stał się niechlubnym przykładem) dowodzi, że na tym to właśnie polegało: wierni tych religii byli i są nadal przekonani, iż zabijanie w imię Boga jest dobre, ponieważ sama Biblia daje na to mnóstwo przykładów, jak chociażby te: „Tak mówi Pan, Bóg Izraela: „Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego (…) i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów”. Mojżesz powiedział wówczas do nich: „Poświęciliście ręce dla Pana, ponieważ każdy z was był przeciw swojemu synowi, przeciw swemu bratu. Oby Pan użyczył wam dzisiaj błogosławieństwa!” (Wj 32, 27-29). „Jeżeli i wtedy nie będziecie Mi posłuszni i będziecie postępować Mi na przekór, to i Ja z gniewem wystąpię przeciwko wam (…) Będziecie jedli ciało synów i córek waszych (…) rzucę wasze trupy na trupy waszych bożków, będę brzydzić się wami (…) nie będę wchłaniał przyjemnej woni waszych ofiar. Ja sam spustoszę ziemię (…) Was samych rozproszę między narodami” (Kpł 26,14-33). „I rzekł Pan do Mojżesza: „Zbierz wszystkich (winnych) przywódców ludu i powieś ich dla Pana wprost słońca, a wtedy odwróci się zapalczywość gniewu Pana od Izraela (…) Zabijajcie każdego z waszych ludzi, którzy się przyłączyli do Baal-Peora” (Lb 25,4,5). „Według rozkazu, jaki otrzymał Mojżesz od Pana, wyruszyli przeciw Madianitom i pozabijali wszystkich mężczyzn. Zabili również królów madianickich (…) spalili wszystkie miasta, które tamci zamieszkiwali i wszystkie obozowiska namiotów. (…) I rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska (…) Rzekł do nich: „Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety?!” (…) Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną” (Lb 31, 7-17). „Tak mówi pan Zastępów: (…) „Dlatego teraz idź, pobijesz Amaleka obłożysz klątwą wszystko, co jest jego własnością; nie lituj się nad nim, lecz zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i osły” (Sm1, 15,3). „Ukarzę Ja świat za jego zło i niegodziwców za ich grzechy(…) Każdy odszukany będzie przebity, każdy złapany polegnie od miecza. Dzieci ich będą roztrzaskane w ich oczach, ich domy będą splądrowane, a żony – zgwałcone. (…) Wszyscy chłopcy będą roztrzaskani, dziewczynki zmiażdżone. Nad noworodkami się nie ulitują, ich oko nie przepuści nawet niemowlętom” (Iz 13,11, 15-18). „To mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: (…) Sprawię też, że padną od miecza przed swoimi wrogami, z ręki tych co nastają na ich życie. Ciała ich wydam na pożarcie ptakom powietrznym i lądowym zwierzętom. I uczynię z tego miasta przedmiot zgrozy i pośmiewiska (…) Sprawię, że będą jedli ciała swoich synów i córek; jeden będzie jadł ciało drugiego (…) To mówi Pan Zastępów: Tak samo zniszczę ten naród i to miasto…” (Jr 19, 7-11). Itd., itd. Tak ten problem przedstawia (w dużym skrócie) sama Biblia. Historia chrześcijaństwa, a w szczególności katolicyzmu potwierdza w całej rozciągłości jego rozumienie przez duchowych pasterzy, jak i ich owieczki: wszelkie zbrodnie popełniane w imię Boga, nie są ZŁEM lecz DOBREM, gdyż „Cel uświęca środki”. I nikt za nie (aż po dzień dzisiejszy) nie poniósł żadnych konsekwencji, ani żadnej kary. Przeciwnie: wielu spośród tych „duchowych” zbrodniarzy ludzkości, cieszy się niebywałym uznaniem wśród wiernych, nosząc nierzadko miana Doktorów Anielskich, Ojców Kościoła lub błogosławionych, czy nawet świętych.

MŁODZIENIEC: To, co pan mówi jest wręcz szokujące! Do głowy nawet nie przyszłoby mi, że “Biblia” może zawierać takie przerażające fragmenty. Nie do wiary!

DORADCA: A jednak! I jest ich w “Biblii” o wiele więcej, a to są tylko niektóre z nich. Podsumujmy powyższe: Jeśli już mieszamy do naszych ziemskich spraw biblijnego Boga, to przynajmniej pamiętajmy o jednym: tzw. Pismo Święte jest zapisem tego, „co sobie myśleli jacyś tam wędrowni pasterze kóz sprzed dwóch i pół tysiąca lat” (“Opus diaboli”, K. Deschner). Dlatego wizerunek przedstawionego tam Stwórcy jest niezmiernie daleki od mentalności i poczucia moralności współczesnego człowieka. Nie ma się zatem co dziwić, że wielu co bardziej rozumnych i wrażliwych osobników ma uzasadnione powody, by się go wstydzić. Może przybierać to różne formy, jak np. u papieża Jana Pawła II, który nie zwracając uwagi na to, co mówi „słowo boże”, głosił swoje – sprzeczne z nim i historią Kościoła – poglądy. Można też „delikatnie” rozmijać się z biblijną prawdą, jak Autor Wycieczek filozoficznych 2, który mimo to, iż jest filozofem, nie chciał konfrontować swoich poglądów w kwestii kary śmierci z biblijną prawdą, chociaż powoływał się na nią w swojej argumentacji. Jedno jest pewne: jakby na to nie patrzeć, takie zachowania najlepiej pokazują,że nasza moralność jest dziełem nas samych i nie ma żadnego związku z jakimkolwiek „bytem nadprzyrodzonym”. Skoro ludzie potrafili stworzyć swych bogów (który to fakt nie ulega już żadnej wątpliwości), to tym bardziej jest normalne, iż także stworzyli moralność, będącą bardzo silną więzią, łączącą i uzależniającą wiernych od swego Boga. Bez tej „ideowej smyczy” żaden bóg nie byłby do niczego człowiekowi potrzebny. Dobrze wyraził to Marcin Luter: „Gdyby Bóg siedział w niebie sam dla siebie – jak kloc – to nie byłby Bogiem. Bóg jest słowem, którego sens stanowi człowiek”. Dlatego właśnie nasza moralność jest równie zakłamana jak jej twórcy – ludzie, co wyraźnie widać nie tylko na powyższych przykładach lecz na całej historii religii, potwierdzającej tę tezę. Te przykłady (jako jedne z wielu) tylko unaoczniają ten wielki fałsz tkwiący w religii, co wspomniany wyżej Luter bardzo trafnie scharakteryzował: „Największymi mordercami są kaznodzieje (…) Ja, Marcin Luter, pokonałem wszystkich zbuntowanych chłopów, bo kazałem ich zabić; cała krew spada na mnie. Ale przypisuję to naszemu Panu i Bogu, on przykazał mi tak mówić”. Oczywiście jak zawsze: w imieniu Boga! Najgorsze gangsterstwo w dziejach świata zawsze w jego imieniu” (Karlheinz Deschner, “Opus diaboli”).

MŁODZIENIEC: Nie rozumiem jednak głównego przesłania pańskiego wywodu. Nie wynika bowiem z niego najważniejszego: czy jest pan zwolennikiem kary śmierci, czy przeciwnikiem?

DORADCA: Ta kwestia akurat nie jest istotna dla tego wywodu, dotyczył on bowiem problemu zakłamania, jakie często występuje w kwestiach moralności. W przypadku „naszego” papieża ten fałsz jest jeszcze większy, ponieważ jego stanowisko w kwestii kary śmierci jest niezgodne z “Biblią”, które uznawane jest przez ten Kościół za „słowo boże”. A kiedyś za błędne jego rozumienie Kościół katolicki często skazywał ludzi na tortury i spalenie na stosie. Po drugie; z historii tego Kościoła wynika niedwuznacznie, iż nigdy nie stosował się on do przykazania „Nie będziesz zabijał”, a wręcz odwrotnie: brutalna „ewangelizacja” wszystkich kontynentów kosztowała ludzkość niezliczone miliony ofiar. Obecnie jest on przeciwnikiem kary śmierci, która przez różnych obrońców życia (jak widać nie tylko duchownych) podciągana jest pod owo przykazanie, bez względu na jego odmienny kontekst. A co do mojego prywatnego zdania w sprawie stosowania kary śmierci. Otóż jeśli mówimy o „karze śmierci” jako takiej, czyli skazywania osobników całkowicie mi nieznanych, mogę w tym przypadku uznać za przekonujące argumenty Autora tej książeczki i być przeciwko wymierzaniu i stosowaniu tej kary. Natomiast kiedy kwestia zasadności kary śmierci dotyczyłaby jakiegoś zwyrodnialca, który wyrządziłby krzywdę np. mojej ukochanej wnuczce i na dodatek ją zamordował, to niech nikt nie oczekuje ode mnie, aż tak daleko idącej tolerancji. Byłoby to prawdopodobnie ponad moje siły. Stanowi wielką różnicę, kiedy rozważa się jakiś problem moralny całkowicie nas nie dotyczący – zatem obojętny emocjonalnie – a taki, którego przychodzi nam realnie doświadczyć i osobiście zmierzyć się z wielkim bólem i cierpieniem po stracie bliskiej, ukochanej osoby. Natomiast nie znam takiej idei, dla której gotów byłbym zabijać. Jak sam pan słyszy, nie ma to żadnego związku z przedstawioną przeze mnie argumentacją. Jeśli nie ma pan więcej pytań, żegnam i polecam się na przyszłość.

Ach ta religijna moralność! Chyba nie ma czegoś innego tak zakłamanego jak ona! Jezuita francuski Hubert Vautrin, który przybył do Polski w 1777 r., tak pisał o Polakach: „Religia jest dla nich kultem czysto zewnętrznym, który obarczają nieskończenie wielką ilością przesądów. Moralność zaś jest dla nich czymś najbardziej nieznanym”. Odnoszę wrażenie, iż niewiele się nie zmieniło od tamtych lat. Na tym zakończę dzisiejszy dyżur, bo pogoda jest dziś piękna i szkoda tracić czasu na siedzenie w domu, nawet przy tak ciekawym zajęciu.

Autorstwo: Lucjan Ferus
Źródło: ListyzNaszegoSadu.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

27 komentarzy

  1. Uczen Boga Zywego 12.07.2015 14:35

    Człowiek rozumuje śmierć jako śmierć ciała fizycznego. Bóg mówi o śmierci duszy, prawdziwego Ciebie. Ciało masz na tym świecie tylko na chwile, żeby dokonać wyboru, Jezus lub Lucyfer, by wybrać Boga miłością prawdziwą, a nie z wyboru. Boga kochają Aniołowie bez wyboru ponieważ nie ingeruje tam Lucyfer, gdyż znajduje się on na ziemi. Bóg daje nam szansą na tą prawdziwą miłość. I tak i tak umrzesz materialnie. Bóg mówi o uczynkach ziemskich, które uśmiercą jego duszę i jego prawdziwe życie u Boga po śmierci ciała. Człowiek zabijając nie ma szansy na, życie wieczne ponieważ przykazanie mówi: nie zabijaj. Bóg mówi o tym, że to On Sam Bóg Żywy osądzi takiego człowieka sprawiedliwie poprzez śmierć wieczną i cierpienie w piekle wiecznego cierpienia które zadał drugiemu człowiekowi. Jeżeli nie znalazłeś Boga nie sprowadzaj szukających Go na drogę zatracenia, bo Bóg cię osądzi sprawiedliwie.

  2. Jedr02 12.07.2015 18:19

    ” Bóg mówi o tym, że to On Sam Bóg Żywy osądzi takiego człowieka sprawiedliwie poprzez śmierć wieczną i cierpienie w piekle wiecznego cierpienia które zadał drugiemu człowiekowi”

    To nie jest sprawiedliwe. Wieczne cierpienie za jeden występek? Wieczna nagroda za kilkadziesiąt lat poświęcenia? O ile w drugim przypadku możemy mówić o miłosierdziu o tyle w pierwszym o jego przeciwieństwie – okrucieństwu. Karanie kogoś wiecznym piekłem, za to że nie chce kogoś pokochać jest okrutne.

  3. Uczen Boga Zywego 12.07.2015 19:59

    Masz Boga i Lucyfera. Kto należy do Boga idzie z Bogiem, kto do Lucyfera idzie z Lucyferem. Bóg daje Ci szanse przetrwania w świecie ziemskim w którym łączą się te siły piekła i nieba. By przetrwać i wytrwać daje Ci 10 jego przykazań. Kiedy go przyjmiesz zrozumiesz że on jest źródłem miłości pod każdą postacią. To on Cie stworzył. Nie powstałeś sam z niczego. Jesteś na jego podobieństwo. Otrzymałeś świadomość. Musisz świadomie powiedzieć że chcesz by On Cię kierował Twoim życiem bo większość ludzi nieświadomie wybiera Lucyfera. Jezus powiedział że wystarczy w Niego uwierzyć a wtedy otrzymasz wybawienie z tego złego świata. Uwierzyć szczerze. Możesz iść nadal za Lucyferem, ale on Ci da tylko doczesność świata. Nie odbieraj porównuj miłości Boga do miłości małżeńskiej, braterskiej itd. One pochodzą od Niego, bo on jest jej źródłem.

  4. Maximov 12.07.2015 21:25

    @Uczeń Boga Żywego
    Litości!
    Ty naprawdę wierzysz w jakąś niewidzialną, niematerialną duszę?
    Której istnienia nikt nie jest w stanie udowodnić?
    Ty naprawdę wierzysz, że Bóg nie ma nic innego do roboty, niż sądzenie ludzi?
    A później wskrzeszanie jak byłeś grzeczny w życiu?

    “Nie odbieraj porównuj miłości Boga do miłości małżeńskiej, braterskiej itd. One pochodzą od Niego, bo on jest jej źródłem.”
    A kto tak twierdzi?
    Plemię pastuchów sprzed kilku tysięcy lat, których religia była zlepkiem wierzeń sąsiednich narodów?
    Tych, którzy wymordowali inne plemiona, bo ich bóg dał im tę ziemię, zamiast ich miłować? :>
    Hmmm, trudna ta miłość, szczególnie dla ofiar tych mordów.
    Ale jestem tylko człowiekiem i chyba nigdy nie zrozumiem takiego ogromu bożej “miłości”.

    Twoje wyobrażenie Boga (i chyba całego krk) jest dość prymitywne i wewnętrznie sprzeczne.
    Ale kto by tam szukał jakiejś logiki i sensu w wierze.
    No, może poza tymi, którzy idą z Luckiem Ferusem. 😉

  5. Uczen Boga Zywego 12.07.2015 22:38

    Gdzie widzisz sprzeczność w Jedynym Bogu Najwyższym?

  6. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 11:00

    Pan Breivik Jest już nieżywy, wydał wyrok sam na siebie, jego dusza jest już martwa, będzie wiecznie potępiona. On sam wydał na siebie wyrok. Jednak dopóki żyje na Ziemi ma szanse się nawrócić.
    Ap 22 (11) “Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy niech jeszcze splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a święty niechaj jeszcze uświęci!”
    Mt 17 (20) “On zaś im rzekł: «Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: “Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was.”

  7. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 13:05

    Bóg nie jest skalą. Bóg jest Bogiem. Źródłem dobra. Trzeba zrozumieć że wolna wola to pójście za złem lub dobrem. Źródłem dobra jest Bóg, źródłem zła Lucyfer, który mieszka na Ziemi. Mamy wybór, nie można nikogo nie wybrać. Pan Breivik jest zły i tylko Bóg może osądzać ludzi, ich duszę. Na niego wyrok Boży już padł, a Bóg jeszcze daje mu szanse dopóki Pan Breivik jest w ciele na Ziemi.

  8. lboo 13.07.2015 13:17

    @Uczen Boga Zywego: “Źródłem dobra jest Bóg, źródłem zła Lucyfer”

    Masz na myśli świętego Lucyfera z Cagliari, czy jakiegoś innego? 😉

  9. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 13:28

    Anioła Lucyfera, którego Bóg stworzył jako istotę wysoce inteligentną, jest drugą istotą w stworzeniu która mocą stoi tuż po Bogu, więc nie należy Go ignorować i lekceważyć. Lucyfer sprzeciwił się Bogu w Niebie. Namówił 1/3 Aniołów i ich wszystkich Bóg strącił na Ziemię wraz z Lucyferem. Dzięki temu mamy wolną wolę i możemy pokochać Boga miłością prawdziwą a nie przymusową. Lucyfer wie, że z góry jest przegrany i wie, że ma mało czasu, więc chce pociągnąć za sobą wszystkich ludzi na wieczne zatracenie. Ziemia stała się niewolą. 10 przykazań Bożych zostaje niszczonych na każdym kroku, a świat idzie za tymi przykazaniami:
    1. Bogiem jest pieniądz i ty sam. Nawzajem się uszczęśliwiacie i pożądacie
    2. Kościół stał się oszustwem i częścią systemu zwiedzenia nie dążącą do Jezusa.
    3. Nie odpoczywaj w sabat. Organizuj wtedy wielkie porządki.
    Czcij Niedzielę – dzień bożka Słońca – szatana.
    4. Rozbij rodzinę każdym możliwym sposobem
    5. Zabijaj słabych, starych i nienarodzonych i przeszkadzających Ci w czczeniu siebie.
    6. Zdradzaj, propaguj fałszywe wizerunki seksualne, porównuj sie do egzystencji zwierząt.
    7. Wzbogacaj się pieniądzem w każdy możliwy sposób przy każdej nadarzającej się okazji.
    8. Kłam, oszukuj, trwaj w fałszywych ideach nie pochodzących od Boga,
    oczerniaj i pomawiaj bliźniego,
    zniszcz wszystkich którzy odbierają Ci czczenie siebie i pieniądza.
    9. Promuj system i rządy w których trwasz i wszelkie dewiacje seksualne.
    10. Pożądaj rzeczy tego świata, niszcz dusze ludzką, pogardzaj Bogiem.

  10. lboo 13.07.2015 13:36

    @Uczen Boga Zywego: “Czcij Niedzielę – dzień bożka Słońca – szatana.”

    Czyli okazuje sie że słońce też pochodzi od sił zła?
    W sumie by sie zgadzało. Bo lucyfer z łaciny to lucis ferrus, czyli niosacy światło. A skoro to sługa zła to światło wg tej teorii będzie złem, czyli przeciwieństwo światła, a więc ciemność powinna być dobrem.

    To proponuje Ci zejść do piwnicy bez okien i nie przyjmować żadnych pokarmów które wytworzone zostały przy pomocy owej złej słonecznej siły. Myslę że to jedyna droga do zbawienia 😉

  11. goldencja 13.07.2015 14:03

    Słyszeliście kiedyś o tym, że Szatan zsyłał plagi na ludzkość, mordował pierworodnych synów, nakazywał gwałcić kobiety i mordować ciężarne, bo były nie z tej nacji co trzeba albo, że zalał Ziemię wodą, że zesłał swojego syna, znaczy siebie, na śmierć, by zostać zabitym przez ludzi, po to by odkupić ich grzechy u siebie samego? Ja też nie…
    A co zrobił Szatan? Namówił ludzi by sięgnęli po kompas moralny, bo pierwsi ludzie zjadając “zakazany owoc” mieli możliwość poznania dobra i zła, czego Bóg im zabronił i tym samym musieli zostać wypędzeni z jego zoo. Może Bóg się bał, że poznają jego prawdziwe oblicze? Słusznie, bo poznali i poznają do dziś. Jak na razie w imię Szatana nikt nie prowadzi wojen religijnych, nie kamienuje i nie wyzywa. Może czcicie nie tego kogo trzeba? Szatan to taki Prometeusz… Właściwie Szatan to Prometeusz. Ci co czytali historię kształtowania wierzeń religijnych wiedzą o co chodzi… Prometeusz – dał ludziom ogień, Lucyfer – niosący światło…

  12. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 14:03

    @lboo Niosący światło czyli naukę i postęp, oświecenie. Człowiek dąży do pieniędzy i dogodzeniu sobie na tym świecie. Chce się nieustannie rozwijać co w efekcie będzie dąży do prób stworzenia z człowieka boga. Pieniądze trzymają nas w tej niewoli. Za tą całą machinerią systemową stoi Lucyfer. Bardzo fajnie jest obejrzeć te 2 filmiki:
    https://www.youtube.com/watch?v=DwF1I2KK-Qc
    https://www.youtube.com/watch?v=iTKbYIkxKMg
    1L Kor 1 (18,21)
    „Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych , co idą na zatracenie , mocą Bożą zaś dla nas , którzy dostępujemy zbawienia . Napisane jest bowiem : Wytracę mądrość mędrców , a przebiegłość przebiegłych zniweczę . Gdzie jest mędrzec ? Gdzie uczony ? Gdzie badacz tego , co doczesne ? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata ? Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej , spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących.”
    @Fenix
    “Więcej wiary w siebie , żywego Boga.” Uważasz się za Boga, tak jak Lucyfer? On Tobą rządzi i karze Ci tak myśleć, by Cię pociągnąć za sobą.

  13. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 14:13

    @Fenix Kiedy tak powiedział? Powiedział: Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną, pierwsze przykazanie.

  14. agama 13.07.2015 14:24

    Bo Szatan był dobry, a kościół to tak naprawdę ten przysłowiowy Antychryst, który – tak jak politycy – od zawsze demonizował wszystkich, którzy zagrażali jego władzy. Dlatego ludzie prędzej powinni modlić się do Szatana i prosić o uwolnienie od kościoła.

  15. lboo 13.07.2015 14:25

    @Uczen Boga Zywego: ” Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną, pierwsze przykazanie.”

    Czyli jest więcej Bogów.
    Ale może faktycznie mądrze zastosować sie do tej zasady i nie wyznawać obcych Bogów skoro mamy swoich.
    W pierwszej kolejności sugeruje odciąć sie od obcych Bogów znad jordanu 🙂

  16. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 14:51

    Módlcie się o zbawienie bo nie wiecie co czynicie.

  17. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 14:56

    Skoro nie wierzysz w Boga powiedz mu to że się Go wypierasz. Nie zrobisz tego bo coś Cię blokuje, bo pochodzisz od Niego jak każdy człowiek. Wasza wolna wola. Wierzcie sobie w słoneczka i skałki ale one was nie wybawią bo tylko Jezus jest drogą. Macie wolną wolę. Modlitwa dla was:

    Nie chce trwać w religiach.
    Nie chce tylko słuchać o Jezusie,
    chcę Go mieć w Sercu.

    Ddwracam się od świata diabła,
    ciała, grzechu, zła i buntu.
    Odwracam się od tego,
    Nie chce isc do piekła z diabłem i światem.

    Jezusie Chrystusie proszę Cię,
    bądź moim Panem.
    Wyznaję przed ludźmi,
    że jesteś moim Panem Życia.

    Jezu Dziekuję że umarłes za mnie,
    i żyjesz dla mnie.
    Panie mego życia.

  18. goldencja 13.07.2015 14:56

    Zbawienie przed czym/kim? Przed zemstą Szatana czy karą Boga? Kogo mam się bać?

  19. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 14:58

    Śmierci duszy w wiecznym zatraceniu w piekle, wydając sobie na nią wyrok już na ziemi w ciele ludzkim.

  20. lboo 13.07.2015 16:15

    @Uczen Boga Zywego: “Jezus jest drogą.”

    Dziękuje za obcych Bogów.

    “Śmierci duszy w wiecznym zatraceniu w piekle.”

    To albo dusza jest śmiertelna i nie ma wiecznego zatracenia, bo śmierć kończy istnienie duszy, albo dusza jest niesmiertelna i wtedy nie może umrzeć.
    A z drugiej strony to ja podziękuje za Boga miłości, który za krótkie przewinienie (bo czymże jest doczesne życie w stosunku do wieczności) skazuje na wieczne potępienie.

    To tak jak rodzic każacy swoje dziecko za jedno przewinienie skazuje swoje dziecko na areszt domowy do końca życia. Ciekawy wzór miłości 🙂

  21. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 17:17

    Bóg Cię nie skazuje, sam wydajesz na siebie osąd. On chce Ci pomóc dając chociażby 10 przykazań Bożych. Ingerują w Tobie złe duchy, nawet sobie z tego sprawy nie zdajesz. Więc wyrzekasz się Boga mówisz?
    Mt 7 (14,15)
    “Jakze ciasna jest brama i waska droga, która prowadzi do zycia, a mało jest
    takich, którzy ja znajduja! Strzezcie sie fałszywych proroków, którzy przychodza do was w owczej skórze, a wewnatrz sa drapieznymi wilkami.”

  22. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 18:21

    Rz 5 (1-5)
    Dostapiwszy wiec USPRAWIEDLIWIENIA przez wiare, zachowajmy pokój z Bogiem
    przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,
    dzieki któremu uzyskalismy PRZEZ WIARĘ dostep do tej łaski, w której trwamy
    i chlubimy sie nadzieja chwały Bozej.
    Ale nie tylko to, lecz chlubimy sie takze z ucisków, wiedzac, ze ucisk wyrabia
    wytrwałosc,
    a wytrwałosc – wypróbowana cnote, wypróbowana cnota zas – nadzieje.
    A nadzieja zawiesc nie moze, poniewaz miłosc Boza rozlana jest w sercach
    naszych przez DUCHA ŚWIĘTEGO, który został nam dany.

    Chciałbym żebyście teraz wy powiedzieli mi o waszym rzekomo prawdziwym Bogu, skoro Jezusa się wyrzekacie.

  23. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 18:33

    Bóg Ojciec jest moim Stworzycielem, Jezus Chrystus moim Wybawicielem, a Duch Święty Przewodnikiem. Trójca Święta w jedności.

  24. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 18:43

    @Fenix
    Chciałbym Ci wytłumaczyć to jakoś krótko i zrozumiale, mógłbyś też przeczytać księge rodzaju, a nawet kolejne, ale daje Ci fajny filmik gdzie jest bardzo rzeczowo wyjaśnione skąd szatan i kim jest. Oprawa graficzna pozostaje wiele do życzenia ale liczy się przekaz. Zapraszam do oglądania:
    https://www.youtube.com/watch?v=4RMO8l81QVw

  25. Uczen Boga Zywego 13.07.2015 20:57

    Wiele już wam powiedziałem, ale nie zmuszam do niczego bo macie wolną wolę. To mój ostatni post. Przepraszam za naruszanie regulaminu, nie będę już się udzielał tutaj w tej kwestii. Dziękuję za napomnienie.

    Proszę nie używać Biblii do szukania nieprawdy bo jej Pan tam nie znajdzie i zmarnuje Pan swoje życie, Biblia pozwala znaleźć prawdę. Pana działanie to odrzucenie większości Biblii poprzez niezrozumiałe zdanie, którego Pan i tak nie zrozumie, bez Ducha Świętego. Na początek chciałbym wiedzieć od Pana, oczywiście na podstawie Biblii, której Pan tak niezłomnie się trzyma. Chciałbym uzyskać od Pana odpowiedzi tak samo jak je zadałem w punktach.
    1. Czy wierzy Pan w Boga Ojca czy się Pan Go wypiera? Jeżeli Pan boi się Go wyprzeć tłumacząc to nieznajomością Biblii czy też Boga, to jest pan po stronie nieświadomego wyboru Lucyfera. Jeżeli Pan w „nic” nie wierzy, wierzy Pan w siebie i swoje możliwości, czyli w Boga nieprawdziwego. Więc albo Bóg Ojciec albo upadły Anioł Lucyfer.
    2. jaki jest pański cel podważania autorytetu samego Boga?
    2. Dokąd Pan zmierza na ziemskim świecie?
    3.Co Pana czeka po śmierci?
    4. Po co Pan żyje?

  26. Uczen Boga Zywego 14.07.2015 15:01

    Nie musicie mi się tłumaczyć, że w Niego nie wierzycie. Wytłumaczycie się Mu sami po śmierci waszego ciała.

  27. agama 14.07.2015 21:49

    niby jak?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.