Dokumenty z audytów są informacją publiczną

Opublikowano: 13.04.2015 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 829

Niedopuszczalne ograniczenie prawa dostępu do informacji publicznej – takimi słowami Trybunał Konstytucyjny określił przepis, który ogranicza obywatelom dostęp do informacji z audytów wewnętrznych instytucji publicznych.

Po co się robi audyty wewnętrzne instytucji publicznych? Oczywiście po to, aby zyskać wiedzę na temat działania tych instytucji. Niestety znaczna cześć tej wiedzy była ukrywana przed społeczeństwem. Nie każdy wie o tym, że wnioski z audytów wewnętrznych instytucji publicznych nie stanowią informacji publicznej (sic!). Warto w tym miejscu przywołać wydarzenia z roku 2013, kiedy to CBA rozpoczęło kontrolę w Ministerstwie Sprawiedliwości po przeprowadzeniu audytu. Informacje na temat tego audytu interesowały wiele osób, ale nie były informacją publiczną!

Wszystkiemu winny jest art. 284 Ustawy o finansach publicznych. Pierwszy ustęp tego artykułu mówi, że plan audytu oraz sprawozdanie z wykonania planu audytu stanowią informację publiczną. Ustęp drugi mówi, że informacji publicznej nie stanowią inne dokumenty wytworzone przez audytora wewnętrznego.

W kwietniu 2013 roku Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. W ocenie RPO można przyjąć, że celem stworzenia art. 284 była ochrona efektywności i rzetelności audytu oraz ochrona wrażliwych danych. Jeśli tak jest, to kwestionowany przepis nie spełnia wymogu proporcjonalności, gdyż nie jest w stanie doprowadzić do zwiększenia rzetelności i efektywności audytu wewnętrznego.

Wczoraj, 9 kwietnia 2015 r., Trybunał Konstytucyjny rozpoznał wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. Orzekł, że art. 284 ust. 2 Ustawy o finansach publicznych jest niezgodny Konstytucją (a dokładnie z art. 61 ust. 1, 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji).

Zdaniem TK audyt wewnętrzny jest prowadzony przez organy władzy publicznej, o których mowa w art. 61 ust. 1 konstytucji, zaś niektóre dokumenty wytwarzane przez audytora mogą stanowić informację publiczną i być objęte zakresem prawa do informacji publicznej jako dokumenty, o których mowa w art. 61 ust. 2 konstytucji. Dokumenty te zawierają rezultaty przeprowadzonego audytu, wyrażają końcowe stanowisko audytora w drodze ocen i zaleceń skierowanych do określonych komórek jednostki, w których przeprowadzane były zadania audytowe.

Zdaniem Trybunału niedopuszczalne jest wprowadzanie w ustawie normującej określony rodzaj działalności władzy publicznej ogólnego wyłączenia całej grupy dokumentów z zakresu informacji publicznej.

Trybunał zauważył przy tym, że część dokumentów wytwarzanych przez audytora nie zawiera informacji publicznej w rozumieniu art. 61 konstytucji. Są to bowiem różnego rodzaju dokumenty o charakterze roboczym: zapiski czy notatki sporządzane w stadium zbierania informacji i przygotowania końcowego stanowiska, które stanowią jedynie etap na drodze do wytworzenia informacji publicznej. O tym, które z dokumentów wytwarzanych przez audytora stanowią informację publiczną, powinny rozstrzygać w pierwszej kolejności organy zobowiązane do udostępnienia informacji publicznej, a w przypadku sporu – sądy administracyjne.

Dostęp do dokumentów audytowych, zawierających informację publiczną – po usunięciu z systemu prawa art. 284 ust. 2 ww. ustawy – będzie następować na zasadach ogólnych uregulowanych w ustawie o dostępie do informacji publicznej.

Rozprawie przewodniczył sędzia TK Stanisław Rymar, sprawozdawcą był wiceprezes TK Stanisław Biernat. sygnatura sprawy to K 14/13.

Autorstwo: Marcin Maj
Źródło: di.com.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. argos1 13.04.2015 22:15

    Widać wyraźnie, że wszystkie obecne zjawiska w Kolonii Nadwiślanej mają jeden wspólny cel: doprowadzenie do stworzenia systemu “Totalitaryzmu Parlamentarnego”, w którym ani człowiek jako jednostka, ani społeczeństwo jako naród, nie będą mieć w nim prawa głosu w decydowaniu o swoim losie i losach kraju. Dyktatorska władza absolutna będzie natomiast w rękach zwycięskiej partii rządzącej oraz korporacji ją finansujących. Taki patologiczny model systemu działa od lat w krajach UE oraz USA, pod przykrywką “demokracji”.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.