Do końca roku na spłatę długów rząd wyda 52,3 mld zł

Opublikowano: 14.05.2019 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 792

Co łączy ekipy Tuska i Morawieckiego? Odpowiedź jest prosta – to zamiłowanie do zaciągania długów i generowania wielomiliardowych deficytów. Fakty są takie, że od czasu kiedy władze w Polsce przejął duopol PO-PiS (tj. od października 2005 roku) dług naszego kraju wzrósł o ponad 540 mld zł. Efekt jest taki, że dziś rząd Morawieckiego gigantyczne kwoty pieniędzy przeznacza na bieżące regulowanie zobowiązań, zamiast na służbę zdrowia czy obronność. Niestety, nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie cokolwiek miało się w tej kwestii zmienić.

Na 31 października 2005 roku (tj. na moment sformowania pierwszego rządu PiS pod wodzą Kazimierza Marcinkiewicza) zadłużenie Skarbu Państwa wynosiło 438,94 mld zł. W ciągu ponad 13 kolejnych lat, kiedy Polską nieprzerwanie rządziły ekipy polityczne PiS i PO, zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło o ponad 540 mld zł. Zgodnie z ostatnim odczytem Ministerstwa Finansów – na koniec marca 2019 roku dług Skarbu Państwa wynosił już ok. 979,0 mld zł.

Konsekwencją wzrastającego salda zadłużenia jest to, że coraz więcej pieniędzy rząd musi przeznaczać na spłatę zobowiązań, które osiągają wymagalność. Zgodnie z opublikowanym kilka dni temu komunikatem resortu finansów – do wykupu (czytaj: spłaty) w 2019 roku pozostaje dług o wartości nominalnej 52,3 mld zł. Innymi słowy – do końca tego roku ekipa Morawieckiego będzie musiała przelać wspomnianą kwotę na konta wierzycieli naszego kraju.

Oczywiście jedynym sposobem umożliwiającym realizację tego celu jest tzw. rolowanie długu, czyli zaciąganie nowych pożyczek po to, aby spłacić stare długi, które osiągają wymagalność. W przypadku polskiego rządu od wielu lat to niestety normalna praktyka. Nieważne czy rządził Kaczyński, Tusk, Kopacz czy Morawiecki. Rolowanie długów było jedyną opcją, aby znaleźć niezbędne do utrzymania środki finansowe i jakoś związać koniec z końcem.

Pół biedy, gdy rolowanie długów odbywa się w sytuacji gospodarczego prosperity (np. lata 2017-2018). Gorzej, gdy przychodzi spowolnienie (lata 2008-2010) lub następuje utrata zaufania tzw. “rynków” do politycznego czynnika decyzyjnego (2016 rok). W takich okolicznościach koszt obsługi zadłużenia rośnie w sposób istotny, co przekłada się bezpośrednio na nominalną kwotę pieniędzy potrzebną do spłaty zapadłego długu. W efekcie zrolować trzeba jeszcze więcej długu, co oczywiście nie pozostaje bez wpływu na wysokość całkowitego salda wszystkich zobowiązań finansowych naszego kraju.

Niestety nic nie wskazuje na to, aby w najbliższych latach cokolwiek miało się w tym aspekcie zmienić. Wybory parlamentarne wygra albo PiS, albo PO (jako Koalicja Obywatelska). Jeśli wygra PiS, to premier Morawiecki już zapowiedział, że aby zrealizować tzw. “piątkę Kaczyńskiego” potrzebne będzie “zwiększenie deficytu budżetowego do 2, może nawet 3 proc. PKB”. W praktyce oznacza to powstanie dziury budżetowej między 42 a 63 mld zł rocznie. Jedyny sposób, aby ją zasypać to zaciągnąć nowe długi i powiększyć dotychczasowe zadłużenie Polski.

Na podstawie: Biznes.PAP.pl [1] [2], Gov.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. piosk2 14.05.2019 11:27

    Super najlepiej wszystkich wrzucić do jednego worka – artykuł jest tendencyny – dlaczego nie ma danych za ostatnie lata ? gdzie jest porównianie deficytu za PO i PiS dlaczego kolumny nie są oznaczone – widać wyraźnie lata 2005-2007 za rządów PiS wyraźnie mniejszy deficyt.
    deficyty z lat 2017-2018 są również najmniejsze w historii ostatnich lat,
    2017 deficyt budżetu państwa 25,4 mld zł.
    2018 deficyt budżetu państwa 10,4mld zł.
    w planach jest 28,5 deficytu na 2019, w ostatnich latach rzeczywisty deficyt był znacznie niższy niż planowany – np na 2018 deficyt był planowany na 41 mld zł.
    linki:
    https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/budzet-panstwa-na-2019-r-deficyt-budzetowy-najnizszy-w-historii/mgdl645
    https://www.gov.pl/web/finanse/szacunek-2018

    Artykuł jest tendencyjny i nieprawdziwy – mający przyłożyć PiS i trochę PO. Natomiast jeśli chodzi o budżet, wykonanie i deficyt rządy PiS są najlepsze od lat – napewno najlepsze od kiedy skończyły się masowe wyprzedaże majątku PRL.

    dodatkowo wertując sprawozdania finansowe za 2016 zauważyłem że wysoki deficyt za ten rok wykazany na wykresie jest wartością planowaną a nie zrealizowaną – rzeczywisty deficyt miał wykonanie na po ziomie 43 miliardów zł.

    To by było tyle jeśli chodzi o rzetelność artykułu. Jeśli WM będzie nas karmił taką niesprawdzoną propagandą to wstrzymam swoje comiesięczne przelewy. Oczekuję że dane prezentowane będą choć minimalnie weryfikowane.

  2. piosk2 15.05.2019 09:50

    Masz trochę racji Adminie, z drugiej strony chciałbym tu czytać lepiej sprawdzone i rzetelne artykuły, chociaż rozumiem, że prowadzenie portalu przez jedną osobę to nie jest łatwe zadanie.
    pozdrawiam

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.