Dmuchawy do liści są szkodliwe dla owadów
Niemiecki rząd przestrzega przed używaniem dmuchaw do liści i odkurzaczy ogrodowych. Ministerstwo Środowiska podkreśla, że są one głośne (wydając dźwięki o głośności rzędu 90-120 decybeli, dmuchawy dorównują niekiedy piłom łańcuchowym), zanieczyszczają powietrze spalinami i szkodzą owadom. Silvia Bender, ekspert ds. ochrony gatunków z Niemieckiego Związku na Rzecz Środowiska Naturalnego i Ochrony Przyrody (BUND), dodaje, że stosowanie tych urządzeń zaburza biologię gleby i negatywnie oddziałuje na jej bioróżnorodność.
Zalecenia Ministerstwa to pokłosie apelu parlamentarzystów z Partii Zielonych. „W warstwie ściółki żyją liczne drobne zwierzęta, takie jak […] owady, pająki i małe ssaki, które po usunięciu liści mogą stracić habitat i źródło pokarmu”. Użycie odkurzacza ogrodowego nie tylko uśmierca owady, ale i niekorzystnie wpływa na ptaki, które się nimi żywią. Zniszczeniu ulegają też nasiona.
Badanie, którego wyniki ukazały się 2 lata temu, sugerowało, że liczba owadów latających w ponad 60 niemieckich obszarach chronionych zmniejszyła się w ciągu niemal 30 lat o ponad 75%. Nie ma pewności, co odpowiada za te dramatyczne spadki u naszych zachodnich sąsiadów, ale eksperci są generalnie zgodni, że zmniejszenie liczebności owadów jest skutkiem intensywnego rolnictwa, wykorzystywania pestycydów oraz zmiany klimatu.
Warto przypomnieć, że w lipcu tego roku pisano o badaniach Towarzystwa Entomologów-Amatorów z Krefeld przy granicy niemiecko-holenderskiej, którzy jak sami mówią, zauważyli oznaki owadziej apokalipsy (ich dane odegrały główną rolę w metaanalizie przygotowanej przez australijskich naukowców z Uniwersytetów w Sydney i Queensland).
Bazując na tych różnych doniesieniach, rząd federalny zaleca, by „nie używać dmuchaw i odkurzaczy w sektorze prywatnym, a w sektorze publicznym sięgać po nie tylko wtedy, gdy jest to [z jakiegoś względu] absolutnie niezbędne”. Tyczy się to zwłaszcza łąk i innych otwartych terenów zielonych.
Rząd podnosi też kwestię, że podczas używania dmuchawy „w powietrze wzbijają się bakterie glebowe oraz ewentualne patogeny z nieposprzątanych psich odchodów”. Może to być szkodliwe zwłaszcza dla operatora sprzętu.
Na razie są to tylko zalecenia i sugestie, bo rząd nie zamierza wprowadzać uregulowań prawnych. Należy jednak pamiętać, że we wrześniu br. Niemcy zaanonsowali plan działania (program), który ma chronić owady. Jego szacowany koszt to 100 mln euro.
Autorstwo: Anna Błońska
Zdjęcie: Penn State (CC)
Na podstawie: Augsburger-Allgemeine.de
Źródło: KopalniaWiedzy.pl