Dlaczego biedniejemy?

Opublikowano: 29.01.2013 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1223

Każdy z nas czuje to w swoim portfelu. Każdy z nas widzi zmiany na przestrzeni lat. Z roku na rok mamy coraz mniej. Mało kto jednak zadaje pytanie, dlaczego tak jest. Jeszcze mniej osób odpowiada na to pytanie. A jeśli odpowiada, to na modłę neoliberalnych ekonomistów, władz i w interesie wielkich korporacji. Korporacji, które zrobiły sobie z Polski dojną krowę. Od 20 lat. Dzięki rządzącym neoliberałom. Ich chorej ideologii, mówiącej, że prywatne jest lepsze, a wielkie zyski są gwarancją rozwoju. Fanatyczna wiara w wolny rynek.

NA SZARYM KOŃCU EUROPY

Europejski Urząd Statystyczny opublikował dane, które pokazują, że udział płac w PKB w Polsce jest zatrważająco niski. Średnia z lat 2001-2010 wynosi 37,4%. Dla porównania, w Szwajcarii udział płac w PKB to 62,2%. Jesteśmy na 29. miejscu spośród 31 krajów europejskich umieszczonych w statystyce. Za nami znalazła się tylko Grecja i Bułgaria. Co więcej, udział płac spada z roku na rok. Potwierdzają to nasze portfele i nasze kieszenie. Zarabiamy coraz mniej. Nasze płace spadły w przeciągu ostatnich 10 lat o 2,7%. W krajach skandynawskich, w przeciwieństwie do Polski, udział płac rośnie. Finlandia (+3,5%), Norwegia (+2,2%), Dania (+2,4%). Jedynie w Szwecji zanotowano spadek (- 2,9%) , ale w tym kraju płace stanowią prawie 55% PKB.

Ze spadkiem płac w Polsce i ich zatrważająco niskim poziomem wiąże się jeszcze jedna sprawa – umowy śmieciowe. Oprócz coraz niższych zarobków, odbiera się nam prawa pracownicze. Zatrudnia się na umowach śmieciowych, na których nie mamy prawa do urlopu, płacy minimalnej, a nawet bezpłatnej opieki medycznej. Na tych umowach nie będziemy mieć także prawa do emerytury. A jeśli nawet, to będzie ona tak skromna, że pozwoli tylko na śmierć z głodu. Nic dziwnego, że młodzi ludzie masowo wyjeżdżają na zachód w poszukiwaniu lepszego życia. Tam pracownik ma umowę etatową. Ma prawa. W pracy traktowany jest jak człowiek, a nie jak rzecz. Ma możliwość pójścia na płatny urlop, a zarobki są znacznie wyższe.

Polska jest także krajem o jednym z największych rozwarstwień w dochodach. Współczynnik Giniego, który pokazuje nierówności dochodowe ludności, jest jednym z najwyższych w Unii Europejskiej. Im wyższy, tym różnica pomiędzy biednymi i bogatymi jest większa. Nie dość, że do podziału z tego tortu przypada nam zatrważająco mało, to jeszcze ogromną część z tego maleńkiego kawałka zabierają najbogatsi. Nam zostawiając okruszki. Nic więc dziwnego, że 60% ludności w Polsce żyje poniżej minimum socjalnego, a 2,5 miliona Polaków żyje poniżej minimum egzystencji. Poniżej minimum, przy którym nie starcza nawet na jedzenie.

Tymczasem zyski w Polsce korporacje mają ogromne. A podatki od najbogatszych ludzi i zagranicznych firm, które zrobiły sobie z Polski eldorado, znikome. Nikt nie kontroluje tego, ile miliardów z Polski odpływa za granice. Poza tym są to pieniądze nieopodatkowane, a jeśli nawet, to na o wiele mniejszą kwotę, niż w innych krajach. Traci na tym budżet, traci Polska, tracimy my wszyscy. Polska dla zagranicznych koncernów jest jak eldorado, do którego można przyjechać, zrobić wielki biznes, a zyski zgarnąć dla siebie. Gdy grunt zaczyna się palić pod nogami, zwija się ten interes bez żadnej odpowiedzialności. Odpowiedzialności za ludzi, którzy lądują na bruku – bez środków do życia. Traktuje się nas jak przedmioty do szybkiego zarabiania pieniędzy. Gdy przestajemy być potrzebni, wyrzuca się nas na śmietnik.

Co na to nasi liberałowie z rządu? Nic. Uważają, że to nie ich sprawa. To nie ich sprawa, że wpuścili bez wymagań tysiące zagranicznych firm do Polski, niszcząc tym samym naszą gospodarczą niezależność. To nie ich sprawa, że to właśnie oni dali tyle prezentów tym spółkom – praktyczny brak podatków, możliwość zwalniania i zwijania się z kraju, kiedy się chce, bez żadnych konsekwencji. To w końcu nie ich sprawa, że pracują w tych zakładach ludzie (głównie na umowach śmieciowych), których ponoć mają reprezentować – obywatele naszego kraju.. Oto polityka dzisiejszych rządów – umyć ręce od każdego problemu, który nęka ludzi w tym kraju. Szkoda się wysilać na więcej.

PODATKOWE ELDORADO

Koncerny ulokowane w specjalnych strefach ekonomicznych przez lata swojej działalności nie zapłaciły ani grosza podatku. Pomimo, że zyski szły w dziesiątki milionów złotych. Dzisiaj zwalniają ludzi. Hipermarkety nie płaciły podatków przez 10 lat odkąd w Polsce powstawały. Zarobki są tam marne, a zyski ogromne. Doić pracownika można, ale podatku zapłacić już nie? Rząd pewnie wytłumaczy, że gdyby nie te ulgi podatkowe żaden hipermarket by się nie wybudował. Nie? Nie wybudowanie tutaj hipermarketu, w prawie 40-milionowym kraju, byłoby głupotą. Nawet gdyby płaciłyby one 50% podatku, to i tak możliwość osiągania zysków w naszym kraju jest wystarczającym powodem do ich budowy. Czterdzieści milionów potencjalnych klientów! Mówi się, że takie superliberalne mocarstwo jak USA zbudowało swoją potęgę na niskich podatkach. Nic bardziej mylnego. Podatek CIT wynosi tam nawet 40%! A mimo to Walmart (amerykański odpowiednik TESCO) zyski ma gigantyczne. Tylko w Polsce zagraniczne koncerny płacą 0% podatku. Tylko w Polsce tworzy się specjalne strefy ekonomiczne, strefy wyzysku, w których unika się płacenia podatków. W USA przez kilkanaście lat po wojnie podatek dochodowy dla najbogatszych wynosił ponad 90%, nawet 94%! Do lat 80. bogaci płacili podatek dochodowy w wysokości 70%! Z tych pieniędzy inwestowano w kraj. Tymczasem w Polsce bogatym daje się kolejny prezent w postaci likwidacji 40% progu podatkowego. Zyskują na tym nieliczni, ale wmawia się nam wszystkim, że to dla naszego wspólnego dobra. Dziś najwyższy podatek na jaki „narażony” jest polski milioner, czy miliarder to tylko 32%. W Stanach Zjednoczonych te podatki są wyższe. Nie tylko tam. W całej Europie Zachodniej bogaci płacą wyższe podatki. Tylko nie w Polsce. Bo i po co? O fortuny znajomych trzeba dbać. Kwaśniewski zarabia ponoć 50 tys. pracując u Kulczyka. Przecież nikt nie opodatkuje samego siebie. A opodatkować jest kogo i co. Tylko w ubiegłym roku zarobki menadżerów wzrosły aż o 25%. Tymczasem nas się zwalnia, ogranicza zarobki, bądź zatrudnia na umowy śmieciowe. Kryzys jest, ale tylko dla nas. Ci, którzy go wywołali oraz ci, którzy na nim zarabiają, o swoje zarobki i posady obawiać się nie muszą.

STRACONE MILIARDY

Te pieniądze trzeba odzyskać, opodatkować te spółki, które nie płacą podatków. Kontrolować spółki, które poprzez kreatywną księgowość unikają płacenia wyższych podatków. Zlikwidować specjalne strefy ekonomiczne. Jest o co walczyć. Proponowany przez Polską Partię Pracy – „Sierpień 80” podatek progresywny z programami na poziomach 0, 10, 20, 30, 40 i 50 procent dałby co najmniej 6 miliardów więcej dla budżetu państwa. Zwiększyłby siłę nabywczą najbiedniejszych, bo stawka 0% podatku obowiązywałaby właśnie ich. To pieniądze, które można przeznaczyć na inwestycje. Jak wylicza stefczyk.info płacenie podatków przez spółki, które tego nie robią, dałoby kolejne 5-10 miliardów. I są to skromne szacunki. Kolejne miliardy to powstrzymanie transferu zysków za granicą. Nie ma niestety szacunków, ile tracimy przez Specjalne Strefy Ekonomiczne, a przecież mogą to być kolejne miliardy. Stefczyk.info pisze, że straty spowodowane przez luki w naszym prawie i różne ulgi mogą sięgać nawet 200 miliardów! Starczyłoby to na najbardziej ambitne plany inwestycyjne. Starczyłoby na budowę mieszkań, na podwyższenie wysokości rent i emerytur (i to znaczne). Na tworzenie nowych miejsc pracy. Na walkę z biedą i ubóstwem. Na dofinansowanie kultury i nauki. Na ambitne projekty naukowe. Rozwiązalibyśmy większość problemów, które nękają nasz kraj. Wystarczy tylko chcieć.

Należy także zwiększyć płace minimalną. By jak najwięcej pieniędzy z firm, które produkują w Polsce zostawało w rękach pracowników. By przodować w Europie pod względem udziału płac w PKB, a nie być na końcu. To wszystko zapewni Polakom wysoki standard życia. To wszystko zapewni, że młodzi nie będą wyjeżdżać za granicę. To wszystko pozwoli na to, by polskie rodziny przestały się bać o los swych dzieci, a Polska przestała być najszybciej starzejącym się społeczeństwem w Europie. Musimy powiedzieć TAK. TAK dla wyższej płacy minimalnej. Płacy minimalnej na poziomie 68% średniej krajowej. TAK dla wyższego podatku progresywnego z przynajmniej 50% stawką dla najbogatszych i zerową dla najbiedniejszych. Będzie to TAK dla rozwoju. Będzie to TAK wzrostu zamożności polskiego społeczeństwa. Będzie to TAK, które dla nas wszystkich będzie najlepsze!

Autor: Łukasz Ługowski
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

15 komentarzy

  1. kudlaty72 29.01.2013 07:34

    Generalnie większość na tym forum i jakieś 5% na onecie wie co trzeba zrobić.Problem w tym,że działając od dołu nie ma takiej możliwości.Jesteśmy w splocie z kilkoma strukturami gospodarczo militarnymi i w momencie kiedy nawet naród by się zbuntował to zostaniemy obłożeni sankcjami jak Białoruś i Korea Północna.W kraju doszłoby do zamieszek takich jak obecnie w krajach “wiosny arabskiej” stymulowanych przez syjonistów.Jest jeszcze opcja Orbana,czyli pomału,małymi kroczkami ale oni(Węgrzy) nie są chyba do tego stopnia zrujnowani gospodarczo i zadłużeni.Pozatym z tego co widzę to Węgrzy są bardziej solidarni w walce z syjonistycznym terroryzmem niż my.Jest na youtubie wywiad z Orbanem ,w którym mówi,że gdyby nie miał tak wielkiego poparcia społecznego to nigdy nie odważyłby się podnieść ręki na zachodnie(żydowskie) banki.

  2. Luk 29.01.2013 10:12

    “Musimy powiedzieć TAK. TAK dla wyższej płacy minimalnej. Płacy minimalnej na poziomie 68% średniej krajowej. TAK dla wyższego podatku progresywnego z przynajmniej 50% stawką dla najbogatszych i zerową dla najbiedniejszych. Będzie to TAK dla rozwoju. Będzie to TAK wzrostu zamożności polskiego społeczeństwa. Będzie to TAK, które dla nas wszystkich będzie najlepsze!”
    Poczułem się jak podczas filmu “Brave heart”.
    Bardziej mi to podchodzi pod jarmarcznego magika lub “uzdrowiciela” rodem z USA, tekst zwracający uwagę na konkretne problemy. Źle się to czyta.

  3. piotrpawel 29.01.2013 12:13

    Fenix a kiedy to jednostka mogła sama za siebie decydować ?

  4. jarek bb 29.01.2013 12:46

    Wszystko co zostało napisane o wyzysku korporacji i stref ekonomicznych jest prawdą. Sam tego doświadczam i znam te mechanizmy. Jak to zmienić?.
    Każdy z nas ma jakiś pomysł, ale wyjście jest tylko jedno.
    Musimy mieć przedstawicieli narodu w rządzie i stworzyć mechanizmy jego kontroli. Może nie szukać daleko i oprzeć się na przykładzie Islandii.
    To co tam się stało działa i to chyba dobrze, bo media głównego nurtu nie “drażą” tego tematu.;-)
    Może ktoś kto tam mieszka i doświadcza tego na miejscu, wypowie się na ten temat.

  5. hashi 29.01.2013 13:12

    Wystarczy spojrzeć na roczny koszt obsługi długu, czyli same odsetki dla lichwiarzy a wynoszą one 45mld zł. Nie trzeba żadnych super cięć, reform, oszczędności, nasz dług już dawno spłaciliśmy wystarczy go umorzyć pójść w ślady Islandii. Stworzyć bez-odsetkowy pieniądz, emitowany przez rząd lecz pod kontrolą obywateli. Markety opodatkować podatkiem przychodowym a nie dochodowym. Iście byłby kraj miodem i mlekiem płynący. A gdyby do tego dodać miesięczne dewidendy dla każdego obywatela Rp w wysokości 800zł/mc na podstawowe potrzeby istny raj. To nic nowego to ekonomia Douglasa, jednak w d***kracji niemożliwa.

  6. hashi 29.01.2013 13:18

    W samej strukturze władzy brakuje mechanizmu obrony.
    Niezyjemy w demokracji ale w ustroju zwanym totalitaryzm odwrócony – pogrążamy sie w anonimowości państwa korporacji.
    Zrujnowani finansowo moralnie i politycznie przez instytucje bankowe. Prawdziwą władzę ma ten kto kontroluje podaż pieniądza, oni o tym wiedzą nie oddadzą tego o co walczyli 300 lat.

  7. Roots Chant Rising 29.01.2013 13:51

    Wasze pomysły są bardzo trafne i potrzebne jednak co możemy zrobić skoro większość majątku została oddana za przysłowiową “walizkę pod stołem” ?
    Proponuję zebrać się w ilości 10mln osób i powiedzieć BYE naszym “dobrodziejom”. Zlustrować większość umów sygnowanych przez rząd, najlepiej zacząć od 89’r. 🙂 Pociągnąć do odpowiedzialności jeśli umowy były podpisywane wbrew interesom narodu.
    Czy bez tego możemy zrobić cokolwiek?Ja uważam to za podstawę do jakiegokolwiek działania w kierunku naprawy naszej przestrzeni życiowej zwanej Polską.
    http://wrzodakz.nowyekran.pl/post/86415,zatrzymac-wyprzedaz
    http://www.youtube.com/watch?v=hRLVHCNpsQo&playnext=1&list=PL1709CCFF9EB6F53A&feature=results_video

  8. qhashbba 29.01.2013 14:32

    Worker bees can leave. Even drones can fly away. The Queen is their slave.
    Nie ma innej drogi.

  9. goldencja 29.01.2013 14:42

    Mam dość pesymistyczny pogląd na przyszłość naszego kraju (naszego?). Nawet gdyby doszło do rewolucji, powstania (w co absolutnie wątpię), to przy braku jakiejkolwiek rozsądnej broni, rewolucjoniści zostaliby wystrzelani jak muchy (nie tylko przez swoich ale i przez najemników). To już nie jest układ my-(nie)rząd. To bardziej układ niewolnicy (nie tylko my, ale też obywatele innych krajów) – władcy (banki, korporacje). Wszyscy ludzie po obu stronach to tylko pionki, wszyscy kiedyś umrą a po nich przyjdą następni. To system jest wadliwy (wadliwy w założeniu, że wszystkim powinno się żyć przyzwoicie). Osobiście nie widzę rozwiązań tej sytuacji. Można prowadzić małe bitwy na różnych frontach ale te bitwy nie są tak naprawdę skierowane przeciw wrogowi. Należy zmienić system (finansowy, gospodarczy, jakikolwiek inny powiązany). Jeśli komuś się to uda, to będzie jedyna osoba w historii świata, która w pełni zasłuży na pokojową nagrodę Nobla.

  10. Roots Chant Rising 29.01.2013 14:58

    goldencja można zrobić wszystko! Niektórzy nie boją się tego robić i o tym mówić: http://www.youtube.com/watch?v=r46dLtiacoc

  11. jarek bb 29.01.2013 15:08

    Zastanawia mnie jedno. Tyle świadomych i mądrych komentarzy. A z drugiej strony ktoś przecież wybrał obecny rząd i pozwolił ćwokom nami rządzić?.
    Wiele spraw da się załatwić, ale jako jednostka musimy być dążyć do niezależności. Ja już wyłączyłem tv, częściowo żywność kupuję od miejscowych rolników, dom grzeję biomasą produkowana lokalnie przez małą firmę. Jak tylko uda mi się uniezależnić od energii elektrycznej i ropy to problem mam z głowy. Da się? Da. Korporacje, banki, rządy same upadną. Trzeba tylko przestać ich żywić. Ale w tym kierunku musi dążyć każdy z nas. I co najważniejsze, nie sprzedawajmy ziemi na której mieszkamy.

  12. goldencja 29.01.2013 15:16

    @Roots Chant Rising, Mam nadzieję, że Węgry przetrwają nagonki. Czas pokaże, czy polityka tego państwa okaże się sukcesem dla obywateli. Jednak ja widzę przyszłość ludzi w barwach no może nie czarnych ale w szarych.

  13. Roots Chant Rising 29.01.2013 15:23

    jarek bb zobacz kto siedział w Magdalence przy kieliszku wódki a potem porównaj listę dla prezydentury w nowej “niepodległej” Polsce. Kogo Ty wybrałeś, kogo miałeś do wyboru? Komuna nie upadła tylko się dogadała i to był błąd! Ta “gruba czerwona linia” to są jej skutki.
    Również jestem za odstawieniem systemu pasożytnictwa na narodzie i również poczyniłem ku temu kroki.Pozdrawiam.

  14. Roots Chant Rising 29.01.2013 15:26

    goldencja polecam się “odszarzyć” w końcu ci “ludzie” to także Ty i ja 🙂
    Poza tym nikt nie decyduje o Twojej przyszłości jak Ty sama. Życzę pogody ducha i większej wiary w siebie 🙂

  15. Il 30.01.2013 13:09

    Czy jedynym i najważniejszym wyznacznikiem biedy i bogactwa jest bałwochwalcza mamona ?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.