Dla przyszłości bez Czarnobyla i Fukuszimy

Opublikowano: 23.04.2012 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 694

W dniach 23-29 kwietnia w ponad dwudziestu polskich miastach odbędą się wydarzenia edukacyjno-informacyjne organizowane w ramach Europejskiego Tygodnia Akcji „Dla przyszłości bez Czarnobyla i Fukuszimy”. W tym samym czasie podobne akcje organizowane będą także na Ukrainie, w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Hiszpanii.

Do 2030 r. zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrośnie o 38 proc. Starzejące się, głównie węglowe bloki energetyczne, nie będą w stanie zaspokoić tego zapotrzebowania – powiedziała pełnomocnik rządu ds. polskiej energetyki jądrowej Hanna Trojanowska. Rozwiązaniem mają być elektrownie jądrowe. Pozwoli to także uniknąć wyemitowania każdego roku ok. 47 mln ton CO2 – przekonuje w ramach kampanii „Poznaj atom. Porozmawiajmy o Polsce z energią” Ministerstwo Gospodarki.

Przeciwnicy atomu są innego zdania i uważają, że z dyskusji z atomie wykluczeni zostali ekolodzy. „Rząd RP podjął szkodliwą dla polskiego społeczeństwa i gospodarki decyzję o budowie elektrowni atomowej” – czytamy w apelu Partii Zielonii 2004. Według jego autorów decyzja ta jest pozbawiona mandatu społecznego. – Miał być rzetelny dialog ze społeczeństwem, a jest propagandowy monolog – powiedział na łamach gazety „Metro” Radosław Sawicki, szef Stowarzyszenia Wspólna Ziemia. Dlatego Stowarzyszenie wraz kilkunastoma organizacjami (m. in. Greenpeace i partia Zieloni 2004) organizuje akcję „Tydzień przyszłości bez Czarnobyla i Fukuszimy”, która ma być odpowiedzią na proatomową kampanię rządową.

Na zaproszenie organizatorów Polskę odwiedzą goście z Ukrainy, którzy w 1986 roku i później bezpośrednio uczestniczyli w likwidowaniu skutków katastrofy nuklearnej w elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Na organizowany cykl spotkań przyleci także Japończyk, który prowadził gospodarstwo rolne w odległości około 50 km od elektrowni w Fukuszimie. Goście opowiadać będą o swoich doświadczeniach związanych z katastrofami nuklearnymi, które miały bezpośredni i dramatyczny wpływ na ich życie.

W ramach Tygodnia Akcji, oprócz spotkań z zagranicznymi gośćmi, w całej Polsce odbywać się będą także wykłady, szkolenia, prezentacje i dyskusje, organizowane lokalnie przez kilkanaście organizacji pozarządowych i innych podmiotów uczestniczących w projekcie. Wskazywane będą modele rozwoju polskiej energetyki alternatywne wobec proponowanego przez polski rząd programu budowy elektrowni jądrowych. Wśród grup zaangażowanych w organizację Tygodnia Akcji są m.in. komitety obywatelskie protestujące przeciwko planom budowy elektrowni jądrowej w Gąskach, Choczewie i Żarnowcu, a także grupy sprzeciwiające się wydobywaniu złóż uranu w Sudetach.

Tydzień Akcji „Dla przyszłości bez Czarnobyla i Fukuszimy” rozpocznie się konferencją prasową, która odbędzie się w Centrum Konferencyjnym Zielna w Warszawie (ul. Zielna 37) w dniu 23.04 o godz. 10:00. Oprócz organizatorów wezmą w niej udział prof. Angelina Nyagu i Borys Derkacz z Ukrainy, Toshinari Hata z Japonii oraz Mycle Schneider, ekspert ds. energetyki jądrowej z Francji.

Inicjatorem i koordynatorem Tygodnia Akcji w Europie jest niemiecka organizacja społeczna Internationales Bildungs und Begegnungswerk (IBB). W Polsce projekt koordynuje Stowarzyszenie Ekologiczno – Kulturalne „Wspólna Ziemia”.

Źródło: Ekologia.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

22 komentarze

  1. deep 23.04.2012 12:45

    głupie pieprzenie – ekolodzy usunięci z dyskusji? A z kim tu dyskutować, skoro ekolodzy mają postawę: “Nie i ch*j, chyba że prześlecie nam kase, za którą posadzimy drzewka dookoła elektrowni atomowej i dzięki temu wasz >>negatywny wpływ<< na ekologie będzie znikomy"

    Wszystie wielkie ruszy ekologiczne kojarzą mi się z wielkim wałkiem na kasę.

  2. _SL_ 23.04.2012 14:22

    Przypomina to troche panike o “zbrodnicze maszyny parowe” albo niszczenie koparek przez robotnikow.
    Ciekawe czy ekogangsterzy wiedza jak dzialaja nowoczesne reaktory i ze nie maja nic wspolnego z Czarnobylem czy Fukushima.

  3. Boruta 23.04.2012 14:39

    Jesteście żałośni koncernowe kundle.

  4. JamiroQ 23.04.2012 15:03

    Wspomnicie jeszcze “ekoterrorystów” i innych zaangażowanych w ochronę środowiska przed wpływem mamony, gdy pszczoły i inne owady zapylające w końcu wymrą i będziecie zdychać z głodu. Zostaną wam tylko elektrownie i wyroby przemysłu chemicznego.

  5. _SL_ 23.04.2012 15:05

    @Boruta
    To ze zlosci czy bezsilnosci? Popatrz jak sie sprawy maja, dodaj do tego dzialnosc ekogangsetrow, bandy od niszczenia inwestycji ktore finalnie daja pozywtywny efekt ekologiczny(jak drogi szybkiego ruchu np.przez pewna doline zamiast ruchu trujacego otoczenie podrzednych drog i dotykajacego wielkokrotnie wiekszego obszaru) czy od wyludzania pieniadzy za CO2.

    Moze dostrzezesz fakt iz gdyby nie te elektrownie nuklearne nie klikal bys obecnie na klawiatrze(rewolucje w masowej elektronice konsumpcyjnej zapoczatkowala tania energia z atomu) a PRAWDZIWI ekolodzy nie robili by miedzynarodowych projektow.

    Wyobraz sobie jak by wygladal swiat bez atomu, jesli mieszkales za komuny na Slasku mialby przedsmak-codzienne raporty o ileSET% przekroczono pyly zawieszone czy tlenki siarki w powietrzu (efektywne filtry to polowa lat 90, technologia ktora wczesniej rozwinieto na…atomowym zachodzie).

    Atom zle uzyty jest niebezpieczny, jak wszystko. Jednak zauwaz jak niewielki negatywny efekt(globalnie) wywolaly testy nuklearne przeprowadzane przez cala IIpolowe XX wieku, to rezerwaty.
    W Hiroshimie zyje 1,2 mln ludzi, a Nagasaki prawie 0,5 mln.

    Pamietasz moze relacje z Czarnobyla mowiace jak to nie zniszczylismy zycie w tym obszarze na nastepne 500lat…..teraz to bodajze najwiekszy rezerwat w Europie, z najbujniesza fauna nie niepokojona przez czlowieka.

    Moze ci “ekolodzy” i lazacy za nim mlodzi “pozyteczni idioci” sa kundlami koncernow?

  6. norbo 23.04.2012 15:18
  7. Konter 23.04.2012 15:48

    Jeżeli nie elektrownie atomowe to co? Pokażcie alternatywę.

  8. Il 23.04.2012 16:07

    _SL_
    szczerze życzę ci abyś był pierwszą śmiertelną ofiarą następnej awarii jakiejś takiej elektrownii lub napromieniowania od odpadów z tej elektrowni
    …jeżeli nie zmienisz zdania na ten temat.

    deep, _SL_
    a kto wam płaci za manipulowanie z użyciem fałszywych informacji?

  9. pablitto 23.04.2012 16:09

    _SL_ – sorry, ale to konto wygląda mi na jakiś fake – czyżby to agenda rządowej akcji poznajatom.pl 😉

    Historia informatyki/elektroniki zaczęła się grubo grubo wcześniej niż era atomu, i żadna cywilizacja nie potrzebowała do tego energii jądrowej.

    Pisząc również głupoty o próbach atomowych można domniemywać, że albo nie masz pojęcia o tej energii, albo piszesz takie rzeczy w jakimś celu, co? 😉

    Próby atomowe odbywają się właśnie na zadupiach naszej planety, po to, by jak najmniej ludzi się burzyło. Część tych “szczęśliwych” atoli została ewakuowana (o dziwo, część przez “terrorystów” z greenpeace 😉 a generacje ludzi jak i zwierząt długo jeszcze będą nosić pamiątki transferowane genetycznie przez pokolenia. Zobacz sobie co sądzą o tych próbach choćby rządy państw w półkuli południowej -np. Argentyna.

    PS. Jest taka “miejska legenda” o tajnej bazie nazistów na biegunie połudnowym – prawda to czy nie to już inna bajka, ale odpalono tam ładunek nuklearny – dlaczego o tym wiemy? – bo poza sejsmografami wszystkich państw opodal – od Australii po Amerykę Południową, stwierdzono radioaktywność ryb, pingwinów…

    Na pięknym forum poznajatom.pl można zobaczyć takie kwiatki, jak twierdzenia, że np. Maria Curie-Skłodowska się tym bawiła i dożyła w zdrowiu sędziwego wieku – zakładam, że należysz do tej samej grupy propagandystów bezwiednie klepiących zapodane brednie, mające po tysiąckroć w końcu stać się “prawdą” 😉

    PS. Energia atomowa JEST przestarzała – i tylko pytanie, kiedy się skończy – czy jutro, czy za 20-30 lat. I tak jest skazana na wymarcie (oby jak najszybciej) ze wsględu choćby na postęp technologiczny – od zimnej fuzji i zabawy magnetyczne, po “OZE”, które są już na tyle efektywne, że (poza zdolnościami finansowymi lub “wykształceniem” technicznym do zrobienia większości rzeczy samemu) dzisiaj teoretycznie każdy jest w stanie wyprodukować energię – z byle czego, bo ona “leży” wszędzie dookoła, wystarczy tylko “podnieść”.

    Jako podatnik, uważam, że ktoś nabija nas ostro w butelkę, skupując za NASZĄ kasę odchodzącą do lamusa ideę jądrowego czajnika od Francuskiej korporacji, która już jak widać odpowiednio “zalobbowała”, żeby to sią stało. – Podobnie dziś kupujemy wiatraki starszych generacji na zachodzie, bo poza małymi firmami i wszelkiej maści zapaleńcami, NIE MA tutaj żadnego programu rządowego a’propos źródeł odnawialnych -poza narzuconym pewnie przez Unię dofinansowaniem kolektorów słonecznych (ALE – trzeba wziąć na nie kredyt (!!!) -wiadomo o co chodzi ;).
    Za to jest program “z d#py” za przeproszeniem budowania najdroższej elektrowni na świecie, przy jednoczesnych stratach sieci przesyłowej rzędu 10-20% (zależy gdzie).
    – same te fakty są po prostu nielogiczne, dlatego pozwalają sądzić, że coś tu nie gra (sprawy wykonania, bezpieczeństwa tec. w ogóle tu pomijam).

    PS. Polecam wycieczkę gdziekolwiek na zachód Europy – można na własne oczy zobaczyć i dotknąć (zamiast pisać głupoty na portalach) – tam po prostu ludzie masowo zaczynają produkować energię. Z konsumentów stają się producentami. W normalnym kraju po prostu na tym zarabiają, i “biznes się kręci”. A coś takiego jak “elektrownia” w ogóle już nie jest części ludziom (czy wręcz regionom) potrzebna. To jest przyszłość. Kropka.

  10. _SL_ 23.04.2012 17:16

    @Il No coz, co mam powiedziec gdy osoba tak przepelniona miloscia jak Ty zyczy smierci, poniewaz nie zgadzam sie z Twoimi pogladami?
    Fanatyzm? Glupota? Zlosliwosc? Brak wiedzy?

    @Pablitto To samo mozna powiedziec o twoim koncie.

    Napisalem:
    “(rewolucje w masowej elektronice konsumpcyjnej zapoczatkowala tania energia z atomu)” co jest prawda z punktu widzenia historii przemyslu.
    Nie poczatek tylko rewolucje, zobacz jak el. nuklearne wplynely na uprzemyslowienie i OPLACALNOSC produkcji z historycznego punktu widzenia. Widac jak na dloni dlaczego nie szli w przemysl weglowy i trodno bylo wowczas mowic o wielkim lobby nuklearnym ale o zwyklym rachunku ekonomicznym.

    Nie uwazam ze atom to jedyna droga, jednak Polska energetyka wymaga modernizacji i TO SZYBKIEJ.
    Patrzac REALNIE mamy dwie drogi:konwencjonalna(nowoczesne elektrownie na wegiel i gaz) lub atom. Energetyka odnawialna nie jest w stanie utrzymac naszego przemyslu, tak jak i geotermalna-wymagaja poteznych nakladow a moc wyjsciowa nie spelni naszego zapotrzebowania(nie w tym stanie jaki ma obecnie nasza technologia). Potencjal geotermii w Polsce jest ogromny, jednak znow-brak technologi.
    Pisze tu o odbiorcach PRZEMYSLOWYCH.

    Lokalnie powinna istniec jak najwieksza dywersyfikacja zrodel dla odbiorcow indywidualnych:od paneli slonecznych i wymiennikow ciepla, poprzez turbiny przydomowe i lokalne inwestycje gerotermalne.

    Tylko tak przemyslu ciezkiego czy chemicznego nie zasilisz(przynajmniej w granicach oplacalnosci).

    Odnawialnie-jak najbardziej, lokalnie , przydowmowo.
    Dla przemyslu-moim zdaniem nowoczesne el. weglowe lub atom.

    Do tego wymagana modernizacja sieci (straty) oraz ogolnokrajowe promowanie docieplen budynkow i programow oszczednego uzytkowania energii el. w domach.

    Polecam to:
    http://www.kongresbudownictwa.pl/html/ekspertyzy.html

    Inaczej znow bedzie 20 stopien zasilania(choc to pomoglo stworyc wyz demograficzny poczatku 80′ ;).

    Pozdrawiam.

  11. Tito 23.04.2012 17:28

    @_SL_ – jeśli polskie elektrownie jądrowe mają zostać zbudowane na podobnych zasadach co autostrady, to wyjeżdżam na Tuvalu.

  12. _SL_ 23.04.2012 17:57

    @Tito Fakt, milosciwie nam panujacy partola wszystko czego sie dotkna.
    Nie zmienia to jednak faktu, iz potrzeba nam duzych mocy i to szybko.
    Moze prywatnie?

    “Podwójny blok energetyczne VVER-1200 położony jest w Kaliningradzie, będącym Rosyjską enklawą, która znajduje się pomiędzy państwami UE – Polską i Litwą. Jest to znaczący projekt dla Rosji: będzie to pierwsza rosyjska elektrownia atomowa zbudowana przy udziale kapitału prywatnego. Po raz pierwszy w historii Rosjanie dopuszczą do inwestycji tego typu zagranicznych inwestorów, większość produkcji będzie przeznaczona na eksport oraz zostaną użyte zachodnie komponenty min. turbiny parowe Alstom-Atomenergomash.”

    Zrodlo:
    http://www.baltyk.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=223:ruszya-budowa-batyckiej-elektrowni-atomowej&catid=11:kraj-i-wiat&Itemid=24

    I tak bedziemy mieli elektrownie przy granicy, wiec czemu nie postawic im drugiej z naszej strony(oczywiscie jesli sa warunki)?

  13. pablitto 23.04.2012 19:11

    _SL_

    … właśnie dlatego, że jedna już jest – akurat nie chce mi się mieszkać pomiędzy dwiema wątpliwej jakości atomówkami (bo tak mniej więcej geograficznie wychodzi. Do tego zdarzyło mi się pracować przy unijnych kontraktach budowlanych w ramach “s##czki na Euro” – i… tam wszędzie chodzi o kasę i oszczędności. Dlatego właśnie np. przy trzęsieniach ziemi w Stanach najpierw zawalają się “nowoczesne” mosty, a te stuletnie często przetrwają (mimo, że nie było wówczas anty-sejsmicznych “myków” konstrukcyjnych) – po prostu wtedy nie było tak zaawansowanej nauki o wytrzymałości materiałów – dlatego jak nie byli pewni konstrukcji, dawali naddatek (czasem bardzo duży -czego nie byli nawet świadomi). Dzisiaj buduje się na określoną wytrzymałość i ani centa więcej – za to mnie i owszem. Przy dużych betonowych konstrukcjach, czy np. drogach – pokusa do “nadużyć” jest wystarczająca – wystarczy (jako nadzór) odpuścić 1 cm warstwy wiążącej, czy ileśtam kubików betonu – jest to kasa wystarczająca do podzielenia się z kolegami i wybudowania sobie domku gdzieś na pięknym odludziu ;] – niby są kontrole, odbiory, czujniki i aparatura mierząca… jednak jakimś cudem REGULARNIE pojawiają się informacje o jakiś przekrętach budowlanych, pękających nawierzchniach, źle postawianych czy wręcz zawalających się mostach (2 przypadki pamiętam z kilku ostatnich lat) – niech mi ktoś powie, że z ewentualną atomówką będzie “inaczej” – śmiecham zabiję chyba. Mogę się założyć, że już sam projek będzie lekko skopany – bo coś pochrzanią z “wkomponowaniem” tego kloca w pokłady wód gruntowych, czy zaprojektują na np. powódź 100-lecia (gdzie >10 lat temu widzieliśmy 1000-lecia bodajrze, a zmiany klimatu pozwalają przypuszczać, że lepiej nie będzie), itd. itp. etc. (pomijam trzęsienia ziemi na bałtyku, wybuchy metanu, i inne już abstrakcje jak meteory czy… banda złomiarzy, która niecały rok temu położyła na kolana Ukrainę przez kradzież jednej instalacji) …
    Budowanie w Polsce elektrowni jądrowej w roku 2020 nadaje się co najwyżej do Latającego Cyrku Monty Pythona.

  14. pablitto 23.04.2012 19:26

    a tutaj niezły wywiad z japońskim inżynierem – byłym operatorem reaktora Fukushima Daiichi:

    http://www.youtube.com/watch?v=4KweAbgyECA

    włączamy napisay (ikonka CC) in inglisz i czytamy. Nie mam więcej pytań a’propos elektrowni jądrowych.
    Do tego, skoro po prostu – masa przekrętów (czy fuszerek, niewiedzy itd.) jest w KAŻDEJ dziedzinie budowlanej zarówno w Polsce jak i na świecie (jak widać w Japonii również), to czemu ma nie być w energetyce jądrowej? Wręcz ta dziedzina jest predestynowana do tego, bo kręci siętam bardzo gruba kasa w jednym miejscu.

    PS. tu właśnie wychodzi kolejna zaleta demokratyzacji produkcji energii

    PS2. W Niemczech zasila się Odnawialną wiele fabryk, uczelni, ferm, dużych gospodarstw … kokretnych przykładów nie ma sansu podawać – po prostu jedziesz do byle jakiego miastka czy wioski, lub jedziesz autostradką – i się rozglądasz na boki… czy to, że dzisiaj tam te zasilanie to 10% czy 20% – to nie ma znaczenia, bo jutro będzie 50% a pojutrze 100% – podobnie jak na Islandii.
    Dodam jeszcze, że “Angie” obiecała ostatnio w TV, że dodatkowo do 2020 w Niemczech ma jeździć minimum milion samochodów elektrycznych… – tak, już słyszę te “kontr-argumenty” ale muszę już rozczarować – już dzisiaj (a co dopiero w 2020) powstają samowystarczalne stacje ładowania oparte na OZE. Poza tym stacji póki co jest ich zapewne więcej niż zapotrzebowania. Wierzę też, że do 2020 będziemy oglądać jeszcze nie jeden przełom w dziedzinie produkcji energii – i to jest raczej pewne, patrząc co się dzieje w necie.
    A nawet “tradycyjne” sposoby jak baterie słoneczne – czas jakiś temu uzyskano 2 elektrony z jednego fotonu (wcześniej tylko 1) – także wiadomo, gdzie jest przyszłość.

  15. buzdygan 23.04.2012 20:04

    Elektrownie atomowe to nie tania energia. Będziemy musieli kupować paliwo, a potem je składować, co też jest kosztowne. Nie rozumiem, dlaczego “jedynym wyjściem” jest budowa kilku elektrowni w Polsce, a nie budowa kilkuset mniejszych elektrowni opartych o OZE.

    Konter napisał:
    “Jeżeli nie elektrownie atomowe to co? Pokażcie alternatywę.”
    Bardzo prosta w konstrukcji i działaniu elektrownia:
    http://www.youtube.com/watch?v=pTkmTsKLRq0
    a tu taka sama, ale mniejsza i działająca w Hiszpanii:
    http://www.youtube.com/watch?v=C-EvV90MeDY
    Budowa takej elektrowni trwa ok. 2 lat.

  16. professor1234 23.04.2012 21:26

    @SL, masz rację ale do niektórych nigdy nie dotrze. Wszystko przez pryzmat dwóch zdarzeń i te linki do elektrowni wsłonecznych. Nikt tylko nie pisze jaką ogniwo ma żywotność i sprawność. Ale żeby to wiedzieć trzeba mieć trochę wyobraźni. Grono krzykaczy bez argumentów. Dzwon głośny bo pusty, trzymaj się i pzdr.

  17. pablitto 23.04.2012 21:46

    heh, a jaką elektrownia atomowa ma żywotność ??? Na większość ogniw fotowoltaicznych jest gwarancja 80% wydajności po 25 latach – z tymże kiedy takie ogniwo osiągnie te 80% – to będą już kolejne znacznie bardziej wydajne 🙂 – i co najwyżej stanie się kupką śmieci (a raczej zostanie kupione wtedy przez Polaków uciekających przed energią jądrową) a nie radioaktywnym blobem wymazującym strefę wokół elektrowni z mapy kraju na tysiące lat (tym bardziej z odpadami na jej terenie).

    Chyba rzeczywiście jakaś akcja rządowa tu ostro atakuje ;]

    PS. Elektrownie wiatrowe czy słoneczne – to tylko czubek góry lodowej z tego, co jest dzisiaj możliwe – to tak, gdybyś choć trochę interesował się tematem.

    Tu masz prosty film dla niekumatych paździerzowców 😉

    http://www.youtube.com/watch?v=ma3Bp48hVPw

    parę ciekawych faktów:

    1) narratorem jest polityk
    2) pokazany jest region w Danii, gdzie nie ma już żadnej “tradycyjnej” elektrowni – bo nie trzeba 🙂 jest za to inteligentna sieć z masą producentów
    3) w Bangladeszu czy w Mali o dziwo teżruszył program solarny (a u nas coś słabo 😉
    4) 5) 6) itd. etc. … film nie jest aż tak długi

    – już widzę tą kontrę: “proszę mi tu nie mydlić oczy faktami!!!” ;)))))))

  18. Tito 23.04.2012 21:49

    @professor1234

    Dwóch zdarzeń? http://pl.wikipedia.org/wiki/Wypadek_j%C4%85drowy trochę tego jest, a to i tak wybiórczość Wikipedii. Większość przez ludzkie partactwo, którego u nas dostatek.

  19. cetes 23.04.2012 22:38

    @ pablitto i Tito!

    Nie znalazłem na tych filmikach porównania intensywności promieniowania słonecznego w Hiszpanii i w Polsce oraz porównania przeciętnej ilości dni bezchmurnych w tychże krajach.
    Może uzupełnicie te braki?

  20. Il 23.04.2012 22:52

    _SL_
    moje życzenie jest warunkowe. Wybór należy do ciebie. Możesz zostać napromieniowany śmiertelną dawką albo nie. Twój los w twoich rękach a właściwie w twoim myśleniu.

    Do projektu budowy “Czarnobyla” kaliningradzkiego:
    Ruscy zignorowali uwagi i protesty polskiego i rosyjskiego społeczeństwa ? Uwag i protestów przeciwko tego typu elektrowni było dość dużo.
    Po co ogłaszano konsultacje społeczne ? Żeby zamydlić ludziom oczy po raz “n”-ty ?
    Myślę, że elektrownia nie powstanie. Zbyt dużo ludzi jest przeciwko budowie tej kolejnej “bomby atomowej”.

  21. pablitto 24.04.2012 18:52

    @cetes

    netu nie masz?
    Tu jest np. dobra stronka:

    http://re.jrc.ec.europa.eu/pvgis/apps/radday.php?lang=en&map=europe

    i dwa wątki się od razu nasuwają:

    1) w “normalnym” świecie cała Europa zrobiłaby zrzutę i postawiła wielką elektrownie na Saharze (są takie plany, ale polityka to skutecznie pewnie podkopie)…
    2) zobacz na mapę nasłonecznienia (po lewej “choose map”)… i co? z tym słońcem u nas jest tak jak wszędzie na naszej wysokości geograficznej w górę – więc dlaczego pełno “idiotów” 😉 od UK przez Benelux, Niemcy po Skandynawię montuje tyle baterii słonecznych? 😉
    3) Jako, że ostatnio zdarzył się (po raz kolejny) przełom w technologii baterii słonecznych (i to na pewno nie koniec) -bateria “chwyta” 2 elektrony zamiast 1 z cząstki światła- znaczy efektywność ok. 100% więcej, więc zakładając mega-nowe baterie to tak, jakbyś mieszkał minimum na południu Hiszpanii 😉 poza tym – czy “nasze” słoneczko atakujące nas potencjalną energią 1000-1400 kWh rocznie/m2 to źle ??? w Pd Hiszpanii czy Maroko jest lekko powyżej 2000 – sam myślałem, że różnice są większe.

  22. norbo 24.04.2012 19:14

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.