Antarktyda topnieje a powierzchnia lodu rośnie

Opublikowano: 14.05.2014 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 940

Naukowcy z UC Irvine oraz Jet Propulsion Laboratory opublikowali dowody, wskazujące, że doszło do destabilizacji lodowców znajdujących się na olbrzymich obszarach Zachodniej Antarktydy. Zdaniem naukowców, jest mało prawdopodobne, by lodowce te przestały się poruszać. Sytuacja jest o tyle niepokojąca, że lodowce te znajdują się pomiędzy oceanem a wielkimi połaciami lodu znajdującymi się poniżej poziomu morza. Nie jest wykluczone, że ocean wedrze się w przyszłości w głąb kontynentu. To może prowadzić do znaczącego wzrostu poziomu oceanów.

Uczeni sugerują, że nawet w krótkim terminie zjawisko takie może doprowadzić do wzrostu poziomu oceanów. Będzie on obserwowany przed końcem bieżącego wieku, ale lodowce antarktyczne będą przez stulecia przyczyniały się do wzrostu poziomu oceanów.

Wspomniane na wstępie lodowce uwalniają wodę do Morza Amundsena. Ich czoła znajdują się w wodzie, ale reszta antarktycznego lodu znajduje się na lądzie, w wielkim basenie znajdującym się poniżej poziomu oceanu. Znajdujący się tam lód może doprowadzić do podniesienia poziomu oceanów o cztery metry. W niektórych miejscach ląd w głębi Zachodniej Antarktydy znajduje się nawet o kilometr poniżej poziomu morza. Jeśli wedrze się tam woda, dojdzie do topnienia lodu, będzie on coraz cieńszy, oderwie się od podłoża i będzie unosił się na wodzie, co spowoduje, że stanie się bardziej podatny na pękanie i związane z tym szybsze topnienie.

Dane użyte podczas badań pochodzą z 20 lat pracy satelitów Earth Remote Sensing. Ponadto wiadomo, że bardzo szybko poruszają się lodowce Zachodniej Antarktydy. Lodowce Pine Island, Thwaites Haynes czy Smith/Kohler wycofały się od 10 do 35 kilometrów.

Tymczasem w kwietniu zasięg lodowca Antarktydy osiągnął nowy, rekordowy poziom, osiągając 3,5 mln kilometrów kwadratowych – co jest największą powierzchnią w historii. To było zimne lato na Antarktyce, gdzie zasięg lodu wzrastał o 43 500 mil kwadratowych dziennie, zgodnie z National Snow and Ice Data Center (NSDC). Kwiecień 2014 pobił poprzedni rekord zasięgu lodu morskiego z kwietnia 2008 aż o 124 tysięcy kilometrów kwadratowych. Ale nawet jesienią na Biegunie Południowym, “na początku maja nadal były ustanawiane rekordowe poziomy “, donosi NSDC. Poziom lodu morskiego był “znacznie powyżej” średnich danych satelitarnych z 16 kolejnych miesięcy.

Zgodnie z NSDC najbardziej wyraźny wzrost zasięgu lodu morskiego jest we wschodniej części Morza Weddella i obszarach na południe od Australii i wzdłuż południowo-wschodniego Oceanu Indyjskiego. Temperatury w regionie Morza Weddella były średnio 1 do 2 stopni Celsjusza poniżej temperatur w marcu i kwietniu pomiędzy 1981 a 2010 rokiem. Podobne tendencje ochłodzenia obniżyły średnie temperatury wzdłuż południowego Oceanu Indyjskiego od 2 do 3 stopni Celsjusza.

Autorzy: Mariusz Błoński (akapity 1-4 – wg Ars Technica), Michael Bastasch/Daily Caller (5, 6 – Daily Caller)
Źródła: Kopalnia Wiedzy, PrisonPlanet.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Komzar 14.05.2014 12:34

    Ależ proszę.
    Tak jak CO2 tak i podwyższeniem poziomu wszechoceanu należy straszyć. Takie są założenia. Reszta to bełkot, którego mało kto zrozumie.
    Chodzi o wywołanie wrażenia na ludziach i zaszczepienia im pewnych haseł.

  2. Komzar 14.05.2014 12:51

    Pomijając te dziwaczne wnioski o podniesieniu się poziomów wody w oceanach co ma szansę się stać jak spłyną lody, które teraz leżą na lądach (bo te co pływają nie zmienią poziomu wody po stopieniu nawet o milimetr), to i tak na razie realnie stanie się to pomału i za wiele dziesięcioleci. W 100 lat zbudowaliśmy obecną cywilizację praktycznie od zera, więc jest czas na zmiany i nie ma się czym martwić.
    Martwić to bym się zaczął jak lud spływający z lądu nie podnosi poziomu wody, bo to oznaczało by, że prawa fizyki przestały obowiązywać ;), te które znamy. Reszta nie jest w ogólnym rozrachunku problemem.
    Obecnie każda naturalna zmiana postrzegana jest jak problem, widać z tego, że problemy to mamy w głowie lub usiłują nam je zaszczepić by mieć problemowy sposób myślenia i postrzegania świata.

  3. agama 14.05.2014 20:57

    pewnie jest i ocieplenie i ozimnienie, ale topnienie Antarktydy jest faktem.

  4. ZIWK 14.05.2014 23:51

    @admin
    Tłumacząc jak chłopu na budowie:
    1 – zagłębienia wygniecione przez lodowiec mają głębokość kilkunastu – kilkudziesięciu metrów.
    2 – lodowiec leżący na tym terenie ma grubość kilkuset lub nawet kilku tysięcy metrów.
    3 – ląd wgnieciony przez lodowce zacznie się podnosić (to ostatnie potrwa dziesiątki tysięcy lat – tyle trwa dla Tarczy Ferroskańskiej – czyli dzisiejszej Skandynawii)
    Tu masz te brakujące objętości.
    Jasne?

    Tak naprawdę IMHO zagrożeniem nie jest podniesienie się poziomu wód, a raptowne zmiany jej zasolenia – słodka woda ma mniejszą gęstość niż słona i nawet niewielki dodatek (w skali oceanu!) zaburza naturalny mechanizm prądów morskich.

  5. luzak1977 15.05.2014 00:21

    Kurczę ilu tu naukowców 🙂

  6. ven0m 15.05.2014 13:00

    Tutaj tylko naukowcy są:) Ja tez się znam więc powiem: do tej pory straszyli nas podniesieniem się poziomów wód bo jest globalne ocieplenie, lodowce topnieją i ogólnie mamy przewalone. Bardzo szybko zwykli ludzie (jak my, bo przecież nie politycy o wiedzy matematyczno-przyrodniczej wynoszącej 0,16/100) stwierdzili: “Panie, my fizyki uczyli się może i dawno, ale prawa Archimedesa póki co nie da się zmienić jakąś nowelizacją UE lub USA więc, weź mi Pan, powiedz w jaki sposób lodowce mogą podnieść poziom wody skoro same już w niej się znajdują?” Wtedy dopiero wielka loża zgrzybiałych starców, usiadła raz jeszcze, sącząc swoje 60-letnie whiskey donoszone przez nagie nastoletnie hostessy i stwierdziła, że mamy jeszcze za mądre społeczeństwo ludzi niższego gatunku, więc program ogłupiania należy jeszcze kontynuować ze zdwojoną mocą (tańce, śpiewańce, gotowanie na ekranie od rana do nocy), natomiast należy dodatkowo wymyślić lepszą wersję o lodowcach, bo ogólnie pomysł fajny. Tak właśnie powstał program “Trwoga Lodowa v.II” gdzie rozpoczęto straszenie dokładnie tak samo i tym samym z tą różnicą, że teraz lód jest na lądzie (cwaniaki internetowe już nie mogą pyszczyć i powoływać się na Archimedesa) tak więc, na koniec końców poziom oceanów i tak się podniesie, w dodatku zapewne z dnia nadziej, i mamy przerąbane !

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.