Demonstranci w Wenezueli żądają odejścia Maduro

Opublikowano: 15.02.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 711

Jak informowaliśmy jeszcze w zeszłym roku, pojawiały się obawy, że Stany Zjednoczone będą chciały wprowadzić swoją demokrację w Wenezueli. Eva Golinger z Russia Today uzyskała dokumenty z których wynika, że powstał plan mający na celu destabilizację kraju i odsunięcie od władzy prezydenta Nicolása Maduro. Czy demonstracje jakie mają miejsce obecnie w Wenezueli są więc tym zaplanowanym działaniem?

Media donoszą, że w wyniku masowych protestów w Wenezueli zginęły co najmniej 3 osoby. W stolicy Caracas pojawiło się tysiące demonstrantów, którzy domagają się odejścia prezydenta Maduro a według Russia Today, pochodzą oni z kilku różnych frakcji politycznych. Ponadto, doszło tam również do strzelaniny, w wyniku której zginął student Bassil Dacosta Frías.

Prezydent Nicolás Maduro oświadczył publicznie, że za tymi protestami stoją ekstremistyczne, faszystowskie ugrupowania, które prowokują do dalszej przemocy i chcą zdestabilizować rząd. Głównym podejrzanym jest lider opozycji Henrique Capriles Radonski, który przegrał zeszłoroczne wybory prezydenckie. Lider grupy opozycyjnej “Popular Will”, Leopoldo Lopez, napisał na Twitterze, że za wszystkim stoi Nicolás Maduro. Sytuacja przypomina więc tą jaka miała miejsce w Syrii, gdy rząd i opozycja wzajemnie oskarżały się o użycie broni chemicznej.

Należy przypomnieć, że w zeszłym roku na nowym prezydencie Wenezueli kilkakrotnie szykowano zamach, natomiast na początku września doszło do awarii głównej sieci dystrybucji energii elektrycznej. Maduro oskarża o wszystkie wyżej wymienione działania Stany Zjednoczone, lidera opozycji Henrique’a Capriles’a oraz Kolumbię.

Ponadto jak wspominaliśmy na początku, Eva Golinger z Russia Today odkryła “Wenezuelski Plan Strategiczny”, który zakłada wprowadzenie przerw w dostawie prądu i żywności, wspieranie i finansowanie opozycji politycznej w Wenezueli oraz stworzenie celowego kryzysu na ulicach kraju, co ma ułatwić interwencję Ameryki Północnej, sił NATO oraz kolumbijskiej armii. Pojawiła się tam również wzmianka o wspieraniu przemocy oraz doprowadzenia do ofiar śmiertelnych i rannych.

Sytuacja w Wenezueli przypomina tą, jaką widzimy w Syrii i w Ukrainie. Spostrzegawcze osoby zauważą, że ktoś zamiast wypowiedzieć wojnę krajowi i wysłać swoje wojska, steruje mieszkańcami danego kraju tak aby uzyskać żądany efekt. Należy się zastanowić, czy wojna domowa w Syrii oraz masowe protesty w Ukrainie i Wenezueli mają jakiś wspólny mianownik?

Autor: Dominik
Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. kuba77 15.02.2014 14:03

    Wprowadzi tymczasowy stan wyjątkowy( jakieś 50 lat), zamknie wszystkich faszystów i po sprawie. Ufff….

  2. Abaddon 15.02.2014 22:33

    Kolejny niewygodny dla Stanów? Wietnam i Irak były dla Jankesów jak się okazuje nauczką. Od czasu porażki z Irakiem zmienili taktykę, bo nie są w stanie wygrać wojny z rządem wspieranym przez obywateli. Następne ich interwencje (ogólnie na całym Bliskim Wschodzie – “arabska wiosna”) – wspierające “walkę uciśnionych” o demokrację pokazują to dobitnie. Zastosowali starą zasadę “dziel i rządź”. Podburzają ludność przy użyciu agentów, a potem gdy prawowity rząd próbuje się bronić przed bandytyzmem – wkraczają w aurze chwały i niesienia wyzwolenia ludowi doznającemu gwałtu od władzy. Teraz po trochu próbują zdobyć inne tereny: Bośnię i Hercegowinę, Ukrainę i Wenezuelę. A opinii publicznej wciska się jak zwykle kit.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.