Liczba wyświetleń: 2307
Rano na rondzie Dmowskiego w stolicy protestujący rolnicy z Agrounii rozrzucili świece dymne, blokując na chwilę centrum Warszawy. To dopiero początek – zapowiadają.
Protest w Warszawie jest, jak zapowiedział Michał Kołodziejczak, spokojny. Przynajmniej dzisiaj. Wspomniane świece dymne i wydzielane z nich dym mają „symbolizować niepewność, przed którą stoją rolnicy w związku z piątką dla zwierząt”, mówił mediom Kołodziejczak.
Wcześniej lider Agrounii mówił: „Powiem wprost: wszystko co ostatnio dzieje się w Sejmie i w rolnictwie, powoduje, że nie możemy być obojętni i nie możemy przyglądać się temu biernie. Musimy jasno wyrazić nasz sprzeciw i jasno pokazać, że rolnicy to są osoby, które mają swoje zdanie i nie pozwolą aby krzywda działa się ich rodzinom, a w konsekwencji całemu społeczeństwu!”.
Protest jest związany z przyjętą, ale jeszcze nie podpisaną przez prezydenta ustawą zwaną „Piątka dla zwierząt”, która ma m.in., zakazać hodowli zwierząt futerkowych, uboju rytualnego zwierząt na eksport i wprowadza szereg rozwiązań, które mają ulżyć cierpieniom zwierząt domowych i hodowlanych w Polsce. Ustawa uderza w interesy bardzo bogatego i wpływowego lobby futrzarzy, którzy nie szczędzą sił, by ustawa została zawetowana przez prezydenta Dudę.
Jak zapowiadają organizatorzy, w proteście ma uczestniczyć kilka tysięcy ludzi, którzy z pl. Trzech Krzyży przejdą pod Sejm, a stamtąd pod pałac prezydencki, gdzie delegacja protestujących ma spotkać się z Andrzejem Dudą. Przeciwnicy praw zwierząt bardzo liczą na weto prezydenta. Może ono jednak nie wystarczyć, bo, sądząc po ostatnim głosowaniu i dodając kompromis w łonie Koalicji Prawicy, parlament może weto odrzucić – wymagana większość do odrzucenia prezydenckiego sprzeciwu to 3/5 głosów posłów obecnych na Sali. Ostatnio za ustawą zagłosowało 356 posłów, przeciw było 75, a wstrzymało się od głosu 18.
Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu
Poznaj plan rządu!
A dlaczego uprzykrzają życie warszawiakom? Czmu zawsze na protestach dokucza się mieszkańcom? PRzecież oni nie mają wpływu na nic a jedynie wkurzać się będą!
Jak tacy odważni i zdeterminowani to niech idą pod dom moraweickiego, ministra rolnictwa , w ostateczności niech w godzinach pracy zablokują sejm!
Widać że są nasłani i tak naprawdę nie chcą rozwiązać problemu