Liczba wyświetleń: 1821
Rząd Danii uważa, że część Syrii jest już na tyle bezpieczna, że pochodzące stamtąd osoby mogą wracać do kraju, a azyl nie jest już im potrzebny. Jednak nie będzie wydalania siłą tych, którzy nie zechcą wyjechać.
Duńskie władze imigracyjne otworzyły sprawy około 900 osób, pochodzących z Damaszku i jego okolic, które uzyskały w Danii azyl. Według „Daily Mail” na razie pozbawiono azylu 94 osoby, ale będzie ich więcej, ponieważ za bezpieczną uznano ostatnio inną prowincję Syrii, Rif Dimashq. “Od początku byliśmy uczciwi i otwarci – powiedział minister ds. imigracji, Mattias Tesfaye. – Wyraźnie mówiliśmy uchodźcom z Syrii, że ich prawo pobytu jest czasowe i może zostać wycofane, jeśli nie będzie już niezbędne”.
Osoby, które tracą azyl, nie są w Danii deportowane, lecz przenoszone do specjalnych ośrodków dla osób, które nie mają prawa pobytu, ale których deportacja mogłaby narazić je na prześladowania. Było wiele doniesień, że Syryjczycy powracający z emigracji są prześladowani przez reżim Assada.
Rzecznik do spraw imigracji z opozycyjnej Partii Liberalnej, Mads Fuglede zaproponował, by władze duńskie zawarły z Assadem porozumienie w sprawie powrotu uchodźców, w którym reżim zagwarantowałby, że nie będą prześladowani. Po jednym dniu wycofał się jednak ze swoich propozycji, ponieważ takie działanie oznaczałoby, że rząd duński de facto uznaje legalność rządów dyktatora Syrii, a tak nie jest. “Jeśli miałoby to oznaczać uznanie dyktatorskiego reżimu Assada, to oczywiście tego nie można zrobić, trzeba poszukać innej opcji”, napisał Fuglede na Facebooku. Na razie żadnej takiej opcji nie ma.
Rządząca w Danii centrolewicowa Partia Socjaldemokratyczna jest antyimigrancka; premier Mette Frederiksen przyrzekała, że doprowadzi do sytuacji, gdy kraj nie będzie udzielał azylu w ogóle. Partia Socjaldemokratyczna i inne partie w koalicji rządowej odrzuciły pomysł rozmawiania z Assadem.
Autorstwo: (g)
Źródło: Euroislam.pl
Poznaj plan rządu!
