Dach nad głową nie dla ubogich?

Opublikowano: 02.02.2019 | Kategorie: Gospodarka, Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2089

Na zakup własnego mieszkania polskie rodziny z najniższym dochodem rozporządzalnym pracowałyby przez blisko 19 lat. Kupiłyby je po tylu latach tylko pod warunkiem, że odkładałyby każdą złotówkę.

Jak wynika z szacunków Open Finance opartych na danych NBP, przeciętne 50-metrowe mieszkanie w dużym mieście kosztowało pod koniec 2018 roku około 313 tysięcy złotych. Najdrożej jest oczywiście w stolicy, gdzie cena za taki metraż z drugiej ręki sięga 400 tysięcy zł.

Według szacunków NBP osoba pracująca za średnie wynagrodzenie dla przedsiębiorstw prywatnych zatrudniających ponad 9 osób (to graniczna liczba pracowników, od której GUS bada średnią wynagrodzeń w gospodarce), czyli za 3,4 tys. zł netto, musiałaby na mieszkanie w tej cenie odkładać wszystkie swoje zarobki przez prawie 8 lat. Jednak wielu Polaków zarabia o wiele mniej niż przeciętne wynagrodzenie.

Z szacunków Open Finance wynika, że gdyby uszeregować wszystkie polskie rodziny pod względem dochodów rozporządzalnych, to w 2018 roku 10 proc. najbiedniejszych dysponowało budżetem na poziomie 1,4 tys. zł miesięcznie. Mówimy tu o przeciętnej kwocie, za którą całe gospodarstwo domowe musi utrzymać się przez miesiąc. Wartość 50-metrowego lokum odpowiada w tym wypadku prawie 19-letnim dochodom. To oznacza, że zakup własnego „M” jest zupełnie poza jego zasięgiem.

Zdjęcie: Arcaion (CC0)
Źródło: NowyObywatel.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. mariusz 02.02.2019 10:51

    Należałoby podać dokładniejsze dane bo sądzę że 75% społeczeństwa nie stać na mieszkanie. Warto przypomnieć że za PRL każdy miał mieszkanie. Gdy dziecko miało 10 lat, jego rodzice zakładali książeczkę mieszkaniową. Po 10 latach wpłat, dziecko dostawało mieszkanie. Łączna suma wpłat wynosiła 10% wartości mieszkania, resztę dopłacało Państwo. W roku 1990 nowy kapitalistyczny rząd zlikwidował te dopłaty. NIKT NIE PROTESTOWAŁ.

  2. razowy40i4 02.02.2019 12:24

    Albo np. Osoba samotna zarabiająca dwa tysiące netto przez ok 10 lat musiała by mieszkać pod mostem żreć ze śmietnika i całą żałosną wypłatkę upychać w skarpetę żeby stać ją było na zakup wymarzonego mieszkania z wielkiej płyty na obskurnym blokowisku …
    ale wiadomo że są ważniejsze sprawy – np. mowa nienawiści …

    Przecież gdyby każdego było stać na mieszkanie nie trzeba by było wiązać się cyrografem z bankami na 30 lat a to by oznaczało zmierzch niewolnictwa ….

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.