Czyżby w naszych nadzorcach nagle obudziło się sumienie?

Opublikowano: 04.05.2010 | Kategorie: Media

Liczba wyświetleń: 671

Kiedy w sobotę włączyłam telewizor, żeby obejrzeć wieczorne wiadomości zostałam wprost ogłuszona przez przekrzykujących się prezenterów dziennika, wyjące syreny samochodów policyjnych i migające sceny z nowojorskiego Times Square. Pozostałe media również (jak zwykle!!!) dostały histerii i walą po oczach oraz mózgach alarmistycznymi tytułami:

“Policja ewakuowała Times Square, bo podejrzewa zamach”

“Nowy Jork. Ładunek wybuchowy przy Times Square – próba zamachu”

“Próba zamachu na Times Square w Nowym Jorku”

“Próba zamachu na Times Square: Poszukiwania mężczyzny z nagrania”

“Bomba na Time Square: Talibowie przyznali się do próby zamachu”

“Talibowie przyznają się do zamachu na Times Square”

Dalej zobaczyłam, a następnie przeczytałam w prasie takie idiotyzmy, że wprost nie wierzę własnym oczom i zmysłom.

Kto zainscenizował ten „zamach”, na czyje zlecenie i dlaczego według tak idiotycznego scenariusza?

Jacy durnie rządzą mediami, że coś takiego przedstawiane jest zupełnie na serio jako wiadomość na pierwszych stronach i w pierwszych minutach programu? Żenada panowie, czas podać się do dymisji, bo w takie newsy wierzą już wyłącznie paranoicznie zastrachani i cierpiący na urojenia talibów czających się za każdym rogiem ulicy „racjonaliści”.

Nikt rozumny już od dawna nie wierzy w bzdety na temat terroru, brodatych i niekumatych terrorystów i rzekomo dokonanego przez nich zamachu na WTC. A jeśli wierzy, to niech się zastanowi przynajmniej nad tym, jak mogło dojść do tego, że służby wywiadowcze USA nie miały pojęcia o wrogich knowaniach, nie zapobiegły zamachowi i nie kiwnęły nawet palcem, gdy nie mające prawa tam się znajdować samoloty pruły niebo nad Nowym Jorkiem, zmierzając prosto na wieże WTC. No i jak to możliwe, że budynki (wraz ze stalowymi dźwigarami) zamieniły się w proch, ale paszporty terrorystów, nawet nie nadpalone, spadły wprost pod nogi śledczych?

No cóż… tylko skrajnie pozbawieni defektu mózgu, zwanego hiperlogicznością „racjonaliści” mogą wierzyć w takie bajki.

Przyjrzyjmy się więc temu straszliwie groźnemu, sobotniemu „zamachowi” na Nowy Jork, dostrzegając nie tylko zło, ale i niezwykłą szlachetność ludzi, rządzących tym światem.

Dowiadujemy się, że jakiś półgłówek zaparkował samochód w taki sposób, że od razu wzbudziło to podejrzenia świadków.

“Alarm wszczął uliczny sprzedawca, gdy zobaczył “podejrzany samochód” i poinformował policję, która zauważyła, że z auta wydobywa się dym.”

Dalej czytamy:

“siły bezpieczeństwa i straż pożarna zostały zaalarmowane po tym, jak z jednego pojazdu zaczął wydobywać się dym. Straż pożarna poinformowała, że w samochodzie doszło do “mini-wybuchu” między 18.00 a 18.30 czasu lokalnego.”

Gdyby jednak jakimś cudem przeoczono tę całą inscenizację, rzekomy zamachowiec bardzo filmowo uciekał z miejsca zdarzenia:

“Oficer nowojorskiej straży pożarnej, który wypowiadał się anonimowo, potwierdził, że wcześniej widziano mężczyznę, który uciekał z samochodu. (…) Do tej pory mężczyzny nie odnaleziono. Poszukiwania mają ułatwić nagrania z zainstalowanych na Times Square kamer, ale te będą dostępne dopiero za kilka godzin.”

Te nagrania (o, przepraszam, jedno nagranie) są już znane i dziś pokazano je w Faktach TVN, ale o tym za chwilę.

Cóż znaleziono w tym samochodzie?

“Według szefa nowojorskiej policji Raymonda Kelly’ego, w samochodzie zaparkowanym przy Times Square na Manhattanie znaleziono trzy pojemniki z gazem, fajerwerki, dwa 5-galonowe (19 l) kanistry z benzyną i dwa zegary z bateriami i elektrycznymi przewodami.”

Śmiać się, czy płakać? Zamiast bomby, albo przynajmniej worów z saletrą, której użyto do wysadzenia w powietrze budynku rządowego w Oklahoma City mamy… butle z gazem, benzynę i fajerwerki! Te ostatnie widocznie po to, żeby „zamach” miał oprawę estetyczną jak dzień 4 lipca! Nie podano informacji, w jaki sposób te wszystkie rupiecie miałyby stać się bombą. Bo jest chyba oczywiste, że 2 skrzydła, silnik i czarna skrzynka leżące w trawie to jeszcze nie samolot.

A teraz popatrzmy na to, co uwieczniły uliczne kamery… o, przepraszam, jedna (!) kamera. Miasta obwieszone są kamerami dyndającymi na każdej latarni, słupie oświetleniowym, sygnalizacji świetlnej i gdzie tylko się da, że o wszechobecnych bankach i bankomatach nawet nie wspomnę, ale jak dochodzi do przestępstwa, to okazuje się, że nagrań albo nie ma wcale, albo są, ale tak złej jakości, że praktycznie nie do użytku. I tu mamy podobną sytuację: jedno nagranie! W tak ruchliwym i ważnym miejscu Nowego Jorku nie zachowało się żadne inne nagranie?

OK, popatrzmy więc, co nam rzucają, niczym ochłap psu. Widzimy jakiegoś typa, który pojawia się w polu widzenia kamery nie wiadomo skąd, najspokojniej w świecie zatrzymuje się na samym środku ulicy, po czym powoli zdejmuje z siebie czarną bluzę i zostaje w koszulce o sygnałowo-czerwonym kolorze, którą miał pod spodem. Nie wygląda na kogoś, kto przed chwilą dokonał przestępstwa i musi się ukrywać, wręcz przeciwnie, obraca się w prawo i lewo, jakby specjalnie pokazując swoje oblicze całemu światu, po czym wrzuca bluzę do torby i odchodzi energicznym krokiem. Sądząc po tym, jak ubrani byli tego dnia nowojorczycy możemy przyjąć, że tego dnia była ładna i ciepła pogoda. Cóż więc może być dziwnego w tym, że ktoś zdejmuje z siebie grubą bluzę i pozostaje w koszulce z krótkim rękawem?

Po obejrzeniu tych wszystkich powalających wprost „dowodów zbrodni” mogę tylko wyrazić nadzieję, że władza okaże zmiłowanie również temu „terroryście” w czerwonej koszulce i jeśli go namierzy nie zastrzeli go na miejscu, jeszcze przed przesłuchaniem.

A teraz wyjaśnię, co oznacza tytuł tej notki.

Otóż jestem pod wrażeniem. Wygląda na to, że reżyserzy lęku ograniczają się ostatnio do straszenia atrapami bomb i przestali zabijać. Nie sądzę, żeby śmierć 3000 ofiar WTC trwale nasyciła ich apetyt na krew, a dopisanie 10 czy nawet 100 ofiar do zbrodni 11 września raczej nie odciążyłoby znacząco ich karmicznej hipoteki, a jednak nie zabijają. Jacy dobrzy, prawda?

Autor: Maria Sobolewska
Cytaty pochodzą z newsa TVN24
Źródło: Jestem za, a nawet przeciw


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. ZooM 04.05.2010 08:52

    “Jacy durnie rządzą mediami, że coś takiego przedstawiane jest zupełnie na serio jako wiadomość na pierwszych stronach i w pierwszych minutach programu?”
    Wręcz przeciwnie, to zamierzone działanie a nie durnota. Psychoza strachu przed terroryzmem jest podtrzymywana dzięki takim akcjom.

    “władza okaże zmiłowanie również temu „terroryście” w czerwonej koszulce i jeśli go namierzy nie zastrzeli go na miejscu, jeszcze przed przesłuchaniem.”
    Dzięki Patriot Act mogą zrobić z nim co chcą.

  2. Fearless 04.05.2010 23:25

    Ten sfingowany zamach jest ODWRÓCENIEM UWAGI od nieudolenj akcji obamy, ktory nie daje rady z plamą ropy.

  3. konrad 05.05.2010 19:43

    Ja zachęcę do odświeżenia sobie wydarzeń z 11 września.
    Dwa dokumenty do wyboru z moim komentarzem na wstęp:
    http://konradkubiec.com/index.php/2010/04/13/rzeczywistosc-poza-zasiegiem/

    Z połączenia tych dwóch zdarzeń tworzy się naprawdę intrygujący obraz. Ciekawe co kolejne?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.