Czyżby „seryjny samobójca” podążał za aferą podkarpacką?

Opublikowano: 10.08.2019 | Kategorie: Polityka, Prawo, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 958

W podkarpackiej aferze obyczajowo-politycznej dzieją się różne dziwne rzeczy, świadkowie popełniają samobójstwa, nikną dowody w tej sprawie i innych aferach PiS a upartyjniona prokuratura sterowana przez Zbigniewa Ziobro twierdzi „nic się nie stało”.

Określenie „seryjny samobójca” ukuto w Polsce dla określenia śmierci świadków wydarzeń powiązanych z polityką, które zdarzyły się w dziwnych w ocenie społecznej sytuacjach, zaś prokuratura zakwalifikowała to jako samobójstwo. Przykładem takiego samobójstwa może być „samobójstwo” polityka Andrzeja Leppera, po tym jak wkręcony przez koalicjanta, czyli PiS w różne afery, (przykład afera gruntowa) ogłosił z trybuny sejmowej iż ujawni fakty i dowody obciążające różnych polityków. Zanim coś ujawnił popełnił „samobójstwo”.

Afera podkarpacka to efekt ujawnienia pijacko-używkowo-seksualnych imprez odbywających się w agencjach prowadzonych przez dwóch braci R. z Ukrainy, gdzie miało dochodzić do spotkań seksualnych nie tylko z dorosłymi prostytutkami z Polski i Ukrainy ale również nieletnimi, a „zabawy” te miały być potajemnie nagrywane. Agencje pochodzących z Ukrainy braci R. chronili oficerowie CBŚ. Powiązania między policjantami i właścicielami agencji towarzyskich, podobnież w zemście za aresztowanie, które uniemożliwiło mu walkę bokserską, ujawnił w roku 2012 na „Facebooku” bokser Dawid Kostecki. W listopadzie 2015 Dawid Kostecki trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii w stanie ciężkim, kilkudniowej śpiączki. Zdarzenie wyjaśniano na dwa sposoby, próba samobójcza albo ciężkie pobicie.

Do rozpracowania tej sprawy w roku 2016 szef CBA Ernest Bejda kieruje agenta Biura Wojciecha J. Otrzymuje on nadzwyczajne uprawnienia służbowe. Zadania jakie mu postawiono to oficjalnie: rozpracowanie afery seksualnej z udziałem prominentnych polityków, nieoficjalnie: to szukanie „haków” na byłego szefa CBA Pawła Wojtunika i jego podwładnych. Wojciech J. poprzez informatora (jednego z funkcjonariuszy służb na Podkarpaciu dociera do nagrań, w tym nagrania zgodnie z doniesieniem do prokuratury obecnego marszałka sejmu z ramienia PiS, wtedy posła, który w roku 2014 miał uprawiać seks z nieletnią ukraińską prostytutką (zgodnie z zawiadomieniem złożonym do prokuratury generalnej przez pełnomocnika Wojciecha J). Agent Wojciech J. zostaje zwolniony z pracy, płyty z nagraniami (zgodnie z oświadczeniem Wojciecha J.) giną z pancernej kasy.

Afera podkarpacka została udowodniona, w 2016 ABW zatrzymuje Daniela Ś i Krzysztofa B. szefa CBSP w Rzeszowie. Daniel Ś podejrzany jest m.in. o branie łapówek za ułatwianie czerpania korzyści z prostytucji. Zatrzymani zostają również bracia R. Zostali skazani za handel ludźmi, czerpanie korzyści z prostytucji, wręczanie łapówek a czynili to w warunkach jak by nie było recydywy.

Jak ustalił były poseł Zbigniew Nowak za analogiczne czyny w Rzeszowie, Stalowej Woli i Jaśle od nieustalonego okresu do 2 listopada 2004, (w tym czerpanie korzyści z prostytucji ok. 30 kobiet) w roku 2005 otrzymali wyrok rok i dwa miesiące. Oskarżała wtedy prokurator Anna H, później skazana za korupcję. Trzeba przyznać łagodny wyrok.

I tym razem wyrok również był bardzo łagodny. Opiewa on okres działalności od listopada 2004 do stycznia 2017, co dowodzi iż bracia nie zaprzestali swej działalności mimo wcześniejszego wyroku, sąd w Tarnowie skazał braci na rok i półtora roku więzienia, przy czym Aleksiej został przedterminowo zwolniony (darowano mu cztery miesiące kary), bo „dawał pozytywną prognozę”, m.in. płacił alimenty i pracował. Brak uwzględnienia recydywy sąd tłumaczy zatarciem poprzedniego wyroku, choć okresy działalności bezsprzecznie wskazują na jej ciągłość.

Z porównania dwóch spraw M. Falenty i braci R. nasuwa się jeden wniosek. Trzeba znać zasadę, miej haki na polityków, ale ich nimi nie szantażuj. Ten błąd popełnił Marek Falenta i zamiast jak Alejsiej R. cieszyć się przywilejami „dobrze rokującego więźnia” nadal słoneczko ogląda przez kratki.

Niskie są kary za przestępstwa popełniane w imieniu i dla dobra „prawa i sprawiedliwości” w rozumieniu naszej kasty „wybrańców”.. Jak widać, tym razem nie trzeba było czekać na ułaskawienie Andrzeja Dudy. Można poradzić sobie inaczej. Trzeba tylko wiedzieć, komu „odpoczynek od ciężkich obowiązków polityka” zapewnić i wiedzieć, który polityk i co lubi.

Prokuratura, CBA twierdzą, nie ma dowodów, więc sprawy nie było, a wszystko co w tej sprawie powiedziano, to „pomówienia”. Komu więc wierzyć, upartyjnionej sterowanej przez Zbigniewa Ziobro prokuraturze, czy też zeznaniom świadków i poszlakom?

Prawda, nie ma dowodów, albo dowody zniknęły w urzędach powołanych do pilnowania prawa, ale są poszlaki. Ostatnio w prokuraturze, czy też sądach jakoś często giną dowody w aferach, w które zamieszani są politycy obozu władzy. Giną dowody w sprawie fałszowania podpisów na listach wyborczych, które miał dokonywać dzisiejszy wiceminister cyfryzacji, uszkodzeniu ulegają płyty z zapisem przejazdu kolumny z B. Szydło przez Oświęcim, gdy miała wypadek. Teraz nie można znaleźć list pasażerów towarzyszących marszałkowi Kuchcińskiemu w ok. 100 lotach. Jak by nie patrzeć, „seryjny samobójca” nie tylko świadków ale i dowody obciążające PiS atakuje. Czy takim nieprawdopodobnym jest, że w tak działających urzędach zginęły płyty z burdelowymi uniesieniami naszych prominentnych kacyków?

Ale przecież te płyty nie zdobył sam Wojciech J. Jego Osobowym Źródłem Informacji był jeden z funkcjonariuszy służb pracujących na Podkarpaciu. To on mu dostarczył płyty. Według zawiadomienia pełnomocnika Wojciecha J. do prokuratury generalnej na nagraniu był poseł PiS Marek Kuchciński z ukraińską prostytutką. Jednak kancelaria sejmu zaprzecza tym informacjom i składa zawiadomienie do prokuratury. Tak więc przynajmniej wiemy iż jakieś płyty z nagraniami faktycznie istniały. Dziś CBA mówi o tym że Wojciech J. ma problemy psychiczne. Na dowód podaje iż kiedyś korzystał z porad psychologa. Czy człowiekowi z problemami psychicznymi daje się zadania ze specjalnymi pełnomocnictwami? A może te problemy psychiczne polegają na tym, że okazał się uczciwy i zamiast szukać haków na polityków opozycji wykazał prawdziwą zgniliznę, jaka w Rzeszowie się zalęgła? Coraz więcej wskazuje, że dla PiS uczciwość, prawdomówność to oznaki szaleństwa. Pamiętamy, że w czasach PRL opozycjoniści w dużej grupie „leczeni” byli w szpitalach dla psychicznie chorych. Czyżby nasi wybrańcy te „piękne” czasy chcieli przywrócić?

Działalność upartyjnionej prokuratury sterowanej przez Ziobro ostatnio w swym raporcie podsumowała Lex Super Omnia. Wskazują iż promowana jest tam służalczość i wykonywanie poleceń z góry. Osoby spolegliwe szybko awansują. Na szybkie awanse mogą liczyć młodzi o „odpowiednim światopoglądzie”. Za przykład podano prokurator Martę Choromańską, która po odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie fałszywych zeznań posłów PiS, w związku z głosowaniem w Sali Kongresowej, nagle awansowała z prokuratury rejonowej w Grodzisku Mazowieckim do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Czy też prokurator Katarzynę Salwę, która prowadziła sprawy śmierci Igora Stachowiaka oraz przelewów bankowych w oddziale PCK na konto b. minister edukacji Anny Zalewskiej. Ta z prokuratury rejonowej awansowała do prokuratury okręgowej, stając się z czasem naczelnikiem wydziału a dziś pracownikiem Ministerstwa Sprawiedliwości.

Zupełnie inną drogą podążają ci, co ujawnili fakty w tej sprawie. Dawid Kostecki, człowiek, który ujawnił aferę popełnia „samobójstwo” w więzieniu, choć była szansa iż za dwa lata wyjdzie na wolność, ale przecież nie tylko on. Kolejnym świadkiem, który w tej sprawie ujawnił fakty był Grzegorz W. W wywiadzie w G.W. mówił „Tam była jazda. Zapraszano ludzi ze świecznika. Bogatych, ustosunkowanych i takich, od których wiele zależało np. w wymiarze sprawiedliwości czy w polityce. Tam się rozsypywali po alkoholu i innych używkach. Wszystkie ich wyczyny były nagrywane. To, że do agencji braci R. policja nie weszła, to nie tylko efekt ochrony ze strony niektórych policjantów, ale też obawy o swój wizerunek ważnych ludzi. Nagrań może być tysiące.” On też spotkał się z „seryjnym samobójcą”, czyli zmarł tragicznie a znajomi mówią o „samobójstwie”. Podobnego spotkania nie uniknął znany rzeszowski właściciel agencji Maciej G. Jak widać „wyrzuty sumienia” z powodu oskarżenia dziś rządzących nam polityków są tak ogromne, że jedynym wyjściem „wiedźmina, czyli tego co wie za dużo i gada za dużo” jest samobójstwo, a może spotkanie z „seryjnym samobójcą”?.

Piękną mamy naszą klasę polityczną. Wiele wskazuje na to, iż politycy PO, po „kilku głębszych” opowiadają o państwie teoretycznym, politycy jakże „patriotycznej i katolickiej PiS” po „kilku głębszych” podszczypują panienki z agencji? Można mówić z obrzydzeniem o podtatusiałym polityku co nieletniej prostytutce „korepetycje z seksu udziela”, ale nie w tym jest problem. Nawet jeśli upartyjniona prokuratura Ziobro i inne służby przejęli płyty Wojciecha J. to przejęły tylko kopie. „Tysiące nagrań”, jak to określił Grzegorz W., nagrań burdelowych uniesień prominentnych naszych polityków leżą w kasach pancernych obcych służb. Czy mając taką wiedzę można się dziwić, że nagle „patriotyczny” polityk będzie głosował zgodnie z interesem obcych mocarstw?

Kto nami rządzi? Czyżby „prawo i sprawiedliwość”? Nie, wiele wskazuje na to, że rządzą nami „przestępcy i szmal” a upartyjniona prokuratura i inne służby służą do tuszowania afer. Tak, panie Kaczyński, jak powiedział klasyk, szambo to nie jest perfumeria.

Autorstwo: Zawisza Niebieski
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Remigiusz 11.08.2019 18:18

    Opanuj nerwy panie Zawiszo ..taki klimat mamy – to epidemia ogólnoświatowa jest , parę dni temu niejaki Jeffrey Epstein został przez ,,seryjnego”dorwany. Temu akurat się nie dziwię, bo kto na ,,swoich” plwa i słowem się zamierza ten sznurkiem prostowany będzie.
    Jak tylko pojawiła się notka o aresztowaniu i o tym co zamierza ten niegodziwiec tzn.(o chęci współpracy z fbi ) zacząłem liczyć dni jego (bardzo się dziwiąc że żyw jeszcze)
    Popatrzmy co tam na naszej (przepraszam ) WIELKICH BRACI mapie się dzieje…hm, ,,oceania” ok.czyli (Na zachodzie bez zmian) ,,zachodnioazja” cisza czyli coś szykują skurczybyki ,,wschódazja” zajęła pół afryki więc będzie chyba zmiana nazw. No cóż pewnie dalej będziemy toczyć ,,wojnę o pokój”. Na ,,poligonie światowym”czyli tzw.bliskim wschodzie ,Wielka Ognista Tenisówka przeglądała plany budowy wielkiej świątyni eskimosów,a potem trykała łbem w mur. (Trzeba coś zrobić bo wielki szekli eskimosów na ,,bank” zakręci dopływ manny). Czekam zatem aż jakiś ,,terrorysta szyicki (najpewniej z Iranu) albo ,,niezidentyfikowane” samoloty zrobią miejsce na trzecią (a może czwartą nie jestem aż tak w temacie) świątynię.
    Po obejrzeniu,,czarnej mszy” dalej zwanej ,,otwarciem tunelu Gotarda” nie zdziwi mnie nic.
    Nie jestem ,,lewakiem” ani ,,katolem” lub chrześcijaninem w takim czy innym wydaniu bardziej skłaniam się ku ideom (naukom) buddyjskim ( buddyzm został uznany jako religia tylko ze względów ekonomicznych- chodzi o mniejsze podatki ) Chciało by się rzec ,, Oh my Budda” Wracając do sedna -to co się dzieje w polskich władzach (nie wnikając w lewo, w prawo) jest mniejszą repliką -małym fraktalem -TYCH CO NIMI RZĄDZĄ tzw, Duży fraktal- dla chrześcijan – ,, Jako w niebie tak i na ziemi”.Duży fraktal ,,tworzy mały,(nie taki sam ale bardzo podobny).
    Aluzju poniał ? Pozdrawiam. Remigiusz

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.