Czyje są pieniądze w OFE, czyli dlaczego jesteśmy niewolnikami

Opublikowano: 14.07.2013 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 672

Gdy w zeszłym roku ówczesny wicepremier polskiego rządu, Waldemar Pawlak, powiedział, że nie liczy na emeryturę od państwa nazywając system emerytalny “chimerycznym”, lecz jego zabezpieczeniem są dzieci, wzbudził powszechną konsternację. Polacy nie lubią słyszeć słów prawdy, bo jest ona przeważnie bolesna i wskazuje na nieuchronną nieprzyjemną przyszłość.

System finansowy polegający na opodatkowaniu pracy niczym dobra luksusowego jawi się wszystkim beneficjentom państwa za coś dobrego i sprawiedliwego. Wiara w mityczne emerytury “które się należą” i “państwo coś zrobi, żeby dać” zdaje się być niczym niezmącona. Umożliwia to zwłaszcza powszechne zidiocenie społeczeństwa ogłupianego na wszystkie sposoby, farmakologiczne i psychologiczne. Efekt tego jest taki, że społeczeństwa takie są tez łatwowierne i przeważnie nie chcą słyszeć o kłopotach odsuwając je w czasie aż urwie się dno i popłyną z syfem.

Dno właśnie powoli się urywa. To, co wieszczą od lat środowiska wolnościowe, czyli bankructwo ZUS-u, następuje na naszych oczach. Minister finansów najpierw podwyższył podatki a teraz dwoi się i troi, aby je ściągnąć. Wyhamował konsumpcję a teraz dziwi się, że maleją zyski firm a wraz z tym jego wpływy podatkowe. Do pewnego momentu wydawało się, że wystarczy po prostu pożyczać pieniądze. Dopóki jeszcze je pożyczają wszystko jakoś się kręci, ale ostatnio i tego było za mało. Wraz ze spadkiem wpływów podatkowych rośnie ryzyko, że ZUS-u nie będzie jak dofinansowywać. Przynajmniej nie bez drukowania pieniędzy co od razu zobaczylibyśmy w formie podatku inflacyjnego. Schemat Pontiego, jaki zastosowano w instytucji zwanej ZUS zawsze kończy się tak jak widzieliśmy w przypadku Amber Gold.

W 1999 roku te wszystkie demograficzne obawy artykułowano bardzo dobitnie. Polacy uwierzyli wtedy, że ZUS nie ma przyszłości i konieczne są własne rozwiązania. Państwo wymyśliło wtedy OFE. Ustawowo zmuszono Polaków do wybrania jakiegoś prywatnego funduszu, w którym miał on oszczędzać pieniądze na przyszłość. Wynagrodzenia Polaków zostały, zatem opodatkowane na rzecz prywatnych podmiotów, które tylko za to, że Polacy ustawowo zmuszeni zostali do trzymania tam części wypracowanych przez siebie pieniędzy, tracili na koszt tych firm do 10% wkładu tytułem “kosztów operacyjnych”.

OFE zostały zobowiązane do inwestowania w Polsce, dlatego grały na giełdzie i przede wszystkim kupowały dług Polski. Jednym słowem sami od siebie kupowaliśmy dług i jeszcze za to płaciliśmy prywatnym firmom po 10% za usługę kupienia obligacji. Rząd kilka lat temu zmienił to o tyle, że zabrano cześć z procentowej składki wpłacanej pod przymusem do OFE. I tak musieli to zrobić, bo ZUS nie przekazywał chętnie środków do OFE, bo nie miał pieniędzy nawet na wypłaty bieżących emerytur. ZUS obracał pieniędzmi OFE, co poprawiało płynność i zmuszony był brać kredyty, a i tak utrzymywał się z wielomiliardowej dopłaty.

Nie ma siły, aby to nie zbankrutowało i to wkrótce. Już teraz mówi się o potrzebie dopłacania do systemu emerytalnego 80 miliardów złotych rocznie. Likwidacja OFE jest raczej przesądzona i przypadek ten boleśnie ukazuje nam pozycję, jaką zajmujemy. Jesteśmy dostarczycielami kapitału a nasi rządzący traktują nas tak jakby dalej funkcjonował feudalizm. Niewolnik w starożytnym Rzymie, gdy pracował poza domem pana miał prawo do zachowania 10% tego, co wypracował. Gdy przeanalizuje się wszystkie ukryte i jawne opłaty okazuje się, że do naszej wyłącznej dyspozycji pozostaje 17% tego, co wypracowaliśmy.

Nasza sytuacja jest nawet gorsza niż niewolnika, bo taki człowiek nie musiał się sam utrzymywać, gdyż było to obowiązkiem pana. Poza tym taki niewolnik mógł zaoszczędzić pieniędzy, aby się wykupić i zostać wolnym. Głównym interesem państwa po okresie świadczenia pracy jest szybka śmierć wyeksploatowanego niewolnika. Emeryt ma mieć życie krótkie, dlatego ogranicza się dostęp do procedur medycznych a na dodatek obdziera się z podatków biednych staruszków, mimo, że są to podatki płacone od podatków. O czym jak nie o niewolnictwie świadczy fakt, ze prezydent naszego kraju powiedział niedawno w wywiadzie, „że Polacy mają mylne wyobrażenie, że pieniądze z OFE do nich należą”?

W Europie wszystko stoi na głowie i Bismarckowska idea systemów emerytalnych wymyślona w XIX wieku w Niemczech musi zbankrutować. Po tym traumatycznym zdarzeniu, gdy już nie będzie, kogo okraść i pieniędzy na wypłaty emerytur po prostu się nie znajdzie, może w końcu zapanuje porządek i nastąpi normalizacja oraz budowa społeczeństwa, które oczekuje państwa minimum i warunków do rozwoju oraz bogacenia się.

Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. MichalR 14.07.2013 09:13

    Ostatnie dwa akapity są wręcz cytowanymi słowami Janusza Korwina Mikke, który powtarza je w każdym wystąpieniu.

    Oczywiście przesłanie artykułu do odkrywczych nie należy. Jeśli ktoś przechodzi na emeryturę za 20 lat to nie przejdzie na emeryturę nigdy, bo tego systemu już nie będzie.

  2. pasanger8 14.07.2013 18:19

    Wnioski z tego proste.Zostanmy anarchistami.Imwestujmy w posiadanie broni palnej
    i domagajmy sie ca£kowitej likwidacji panstwa razem z policja sadami i notariuszami.To wcale nie
    wzmocni mafii.

  3. janpol 14.07.2013 20:07

    Znowu mieszanie pojęć. OFE to nasze pieniądze! To jest konto, na które mają (miały) wpływać pieniądze, które są częścią naszych wypłat, do których dostęp jest ograniczony ustawą i z których możemy skorzystać po osiągnięciu wieku emerytalnego. Nie ma żadnych przeszkód, aby wybrać je jednorazowo! Są sądy, jeżeli nie nasze to znajdą Trybunały, których wyroki muszą być respektowane w państwie prawnym, do których, chyba przez nieuwagę jaśnie panów sb-ków i komunistów, należymy! Co innego to te “mafijne” PTE i ich działanie. Rostowski i reszta bandy może, co resztą częściowo już zrobili, co najwyżej zabrać nam część tej wpłaty (ale tylko bieżącej!) na swoje bandyckie potrzeby “łatania dziury budżetowej” czyli na dalszy rozkurz pomiędzy członków mafii rządowo-partyjnej. Tych pieniędzy, które już są w OFE nie wolno im ruszyć! Inna sprawa, że te PTE mogą je rozkurzyć, jeżeli będziemy się stawiać i to należy załatwić!

    Co do systemu emerytalnego to można dyskutować w jaki sposób ma funkcjonować i czy ma być obowiązkowy czy dobrowolny ale dyskusja musi być prawdziwa i rzetelna z udziałem WSZYSTKICH zainteresowanych.

  4. koordinatorre 16.07.2013 14:57

    Cytat “Gdzie są pieniądze ze składek emerytalnych? Trochę dużo czytania, ale to są fakty! Warto czasem myśleć samodzielnie. Rządowe statystyki mówią, że średnia pensja w Polsce to ok. 3600. To znaczy, że średnie składki emerytalne to 703,08 zł miesięcznie – procent składki emerytalnej do ZUS jest stały, określony ustawowo. Liczba pracujących na koniec II kw. 2011 to 16,163 mln. Możecie te dane sami zweryfikować przeglądając oficjalne strony rządowe, sięgając do oficjalnych statystyk GUS. Miłej zabawy. Ale co z tego wynika?? BARDZO WIELE, a właściwie BARDZO DUŻO. Dużo czego?? PIENIĘDZY, oczywiście. Pomnóżcie urzędową i oficjalną liczbę zatrudnionych i oficjalną i bardzo urzędową średnią składkę emerytalną do ZUS. Powinno Wam wyjść miesięcznie 11 375 519 400 zł, czyli ponad jedenaście miliardów trzysta siedemdziesiąt pięć milionów. To gigantyczne pieniądze, a jest to tylko składka emerytalna. Bawmy się dalej: pomnóżcie to razy 12 miesięcy, a wyjdzie na to, że w skali roku jest to 136 506 232 800 zł. Kończą się Wam okienka w kalkulatorze? Mnie też. Zatem powiem, że jest to słownie ponad 136 miliardów 506 milionów zł w roku. Mamy w Polsce około 5 mln emerytów, dokładnie – w marcu 2011 było ich 4,979 mln. To znowu wg. oficjalnych, rządowych i jedynie słusznych i poprawnych statystyk. Rencistów nie liczę, bo już na pewno nie zmieszczą mi się w kalkulatorze, a poza tym – na nich jest OSOBNA składka!!!. Wychodzi mi zatem na to, że rocznie jest to średnio 27301 zł na emeryta, czyli miesięczna emerytura średnio powinna wynosić 2275,00 zł. Tymczasem średnia emerytura – znowu wg rządowych, oficjalnych i jedynie słusznych i poprawnych statystyk wynosiła w tymże marcu 2011 zaledwie 1721,00 zł. Czyli o 554 mniej niż wynika ze składek wyliczonych na podstawie danych statystycznych rządu RP, GUS, ZUS, KRUS i każdy inny SRUS. Jak policzycie dalej, to wyjdzie Wam NADWYŻKA rzędu 32% w stosunku do wydatków na emerytury (czyli średnio ZUS jest na plusie około 2,5 miliarda zł miesięcznie, czyli 30 miliardów rocznie!!!). Tymczasem, rząd ubolewa, że budżet dopłaca ponoć do emerytur dziesiątki miliardów rocznie. Jesteście zdumieni?? To przeliczcie jeszcze raz. Też liczyłem, bo nie wierzyłem. Wniosek jest taki: ktoś z trójki: GUS, ZUS, Rząd RP łże. ŁŻE W BEZCZELNY SPOSÓB. Gorzej: dopuszczam możliwość, że łże więcej niż jeden, a nawet że łżą wszystkie wymienione instytucje. Taki jest mój wniosek. Ale jest też PYTANIE: co dzieje się z nadwyżką??? I takie są wnioski wynikające z oficjalnych danych statystycznych. Chyba, że Rostowski przesłał sfałszowane dane do GUS, wszak to, używając eufemizmu, mistrz kreatywnej księgowości. Załóżmy jednak, że dane oficjalne są prawdziwe, a więc wnioski zeń wynikające także. Proszę sobie wyobrazić, jaka gigantyczna nadwyżka powstanie przy wydłużeniu czasu pracy potrzebnego do osiągnięcia wieku emerytalnego. Oczywiście, pracy tej i tak nie ma, a bezrobocie zamiast maleć wciąż rośnie, co również potwierdzają dane oficjalne. Na co ma pojść taka nadwyżka?? Na zrzutkę na Greków?? Włochów?? By żyło im się jeszcze lepiej?? Gdzie jest kasa!!! Jeśli tak jak ja, jesteś przeciw kłamstwom rządzących, to proszę skopiuj to na inne fora, aby jak najwięcej osób mogło to przeczytać, zanim zostanie usunięte. Ludzie kiedy w końcu wyjdziemy na ulice i zaczniemy walczyć o swoje? pieniądze???”

  5. Maximov 17.07.2013 11:14

    @Koordinatorre
    Ten tekst już gdzieś widziałem i nie jest on poprawny. Nie uwzględnia wypłaty rent i zasiłków a to jest ogromna kwota w budżecie ZUS. Nie bierze też pod uwagę braku należnych, terminowych wpłat do ZUS. Tylko nie odbierz tego źle, nie bronię ZUSU tylko krytykuję tekst.
    Moim zdaniem ZUS utrzyma się jeszcze tylko kilka lat. Później będzie dramat. Nastaną “ciekawe czasy”…
    Zreformować się tego systemu za bardzo nie da, gdyż wiązałoby się to z dramarycznym spadkiem wypłacanych emerytur, a co za tym idzie masowych protestów i , prawdopodobnie, masowych protestów lub nawet rewolucji.
    Niestety państwo traktuje swych obywateli jak nieodpowiedzialnych idiotów, którzy nie potrafią liczyć i zarządzać swoimi finansami. W wyniku tego, “po drodze” do budżetu, znika znaczna część wpłacanych środków, które są marnotrawione a ich obsługa kosztuje zecydowanie zbyt dużo.
    Z czasem, gdy sytuacja będzie się pogarszać, rząd będzie robił skoki na środki obywateli zgromadzone na kontach bankowych i pobierał jakiś podatek nadzwyczajny. Próbkę widzieliśmy na Cyprze.
    Jedyne rozsądne rozwiązanie to używanie jak największej ilości gotówki (choć konta internetowe są takie wygodne w obsłudze…), odkładać na własną emeryturę (skarpeta, metale szlachetne) lub inwestować w ziemię rolną, z której jakoś będzie można się wyżywić, gdy już wszystko padnie…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.