Czy TTIP będzie drugim ACTA?

Opublikowano: 21.05.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1164

Porozumienie TTIP powinno ułatwiać handel między UE i USA, ale może to być również następca ACTA, forsujący amerykańskie myślenie o prawach autorskich pod pozorem porozumienia handlowego. W tym tygodniu Parlament Europejski może wydać oficjalne pozwolenie na powtórkę z ACTA.

“Dziennik Internautów” już kilkakrotnie pisał o TTIP. Jest to planowane porozumienie między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, którego celem ma być rozruszanie handlu pomiędzy tymi dużymi gospodarkami.

Porozumienie takie jak TTIP może się naprawdę przydać, ale istnieje też ryzyko powtórki scenariusza z ACTA. Warto bowiem pamiętać, że ACTA również miała być porozumieniem handlowym, teoretycznie nastawionym na walkę z podróbkami. W praktyce jednak ACTA dotknęła problemów internetowego piractwa i mogła stanowić zagrożenie dla wolności komunikacji w internecie.

Na chwilę obecną wszystko wskazuje na to, że TTIP może być drugim ACTA. Jest niemal pewne, że negocjacje TTIP początkowo będą tajne, podobnie jak prace nad ACTA. Poza tym istnieje duże ryzyko, że w TTIP znajdą się zapisy dotyczące praw autorskich. Skąd te obawy?

W marcu tego roku kilkadziesiąt organizacji zaapelowało do Parlamentu Europejskiego, aby przy negocjacjach TTIP nie dyskutować o prawach autorskich. Skoro TTIP ma stymulować handel, powinno dotyczyć handlu, czyż nie? Mimo tego apelu pod koniec kwietnia komisja INTA Parlamentu Europejskiego zaproponowała, by w projekcie rezolucji na temat TTIP umieszczono zapis, że “umowa musi przewidywać wysoki poziom ochrony praw własności intelektualnej”.

Wspomniana rezolucja dotycząca TTIP będzie przedmiotem prac Parlamentu Europejskiego na przyszłym posiedzeniu plenarnym w Strasburgu. Z kalendarza obrad wynika, że w środę 22 maja po południu odbędzie się debata nad projektem rezolucji. Głosowanie zaplanowane jest na czwartek (23 maja) w godzinach 12:00-14:00.

Rezolucja PE ma określać, w jaki sposób Parlament Europejski postrzega nową umowę UE-USA. Wydaje się, że po całym zamieszaniu w sprawie ACTA Parlament Europejski powinien pamiętać, iż Europejczycy nie chcą antypirackich porozumień pod pretekstem negocjacji handlowych. Niektórzy europosłowie o tym pamiętają i padały propozycje, aby w nowej rezolucji umieścić zapisy odnoszące się do ACTA i poszanowania wolności internetu. Niestety przez komisję INTA te propozycje nie przeszły.

Czwartkowe głosowanie pokaże, czy europosłowie faktycznie pamiętają o ACTA, czy wynieśli z tego jakąś lekcję oraz czy ich wcześniejszy sprzeciw wobec ACTA nie był tylko na pokaz. Niestety można się obawiać, że cała zabawa z tajnymi negocjacjami o piractwie zacznie się od nowa, ale czy wówczas internauci znów będą mieli chęci i siły, by położyć temu kres?

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. MichalR 21.05.2013 22:38

    Chciałbym żeby Unia Europejska, albo chociaż Polska podpisała porozumienie handlowe z Chinami tak aby do Polski legalnie trafiały chińskie produkty z wyższej półki.

    Chciałbym aby w Polsce można było znaleźć chińskie udoskonalenia amerykańskich gadżetów i urządzeń. Chodzi mi w tym momencie o produkty przeznaczone na 30 lat życia a nie 2-5.

    Chińskie lodówki, odkurzacze, pralki, telewizory… To wszystko co u nich kosztuje dokładnie tyle samo co ich oryginalne markowe odpowiedniki, tyle tylko że połowę ceny stanowi koszt surowców i staranność wykonania…

    Niestety idziemy w stronę umocnienia patentów…

  2. lboo 22.05.2013 10:18

    @MichalR: Nie opłaca się produkować trwałych produktów, bo przy skali produkcji jaką mamy rynek szybko by się nasycił.
    Pierwsze trzeba by zmienić priorytety, zastapić jedyny cel produkcji jakim jest obecnie zysk na jak najefektywniejsze zużycie zasobów i energii przy jednoczesnym jak najmniejszym wpływaniu na środowisko naturalne.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.